Symulacja polityczna

Zakończenie kampanii w drugiej turze

Wiece wyborcze gromadzące zwolenników kandydatów Obywatelskiej Rewolucji były finalnym aktem intensywnej kampanii. Wydarzenia połączone z koncertami i innymi atrakcjami przyciągnęły spore grono sympatyków i zwykłych przechodniów.



W Zielonej Górze Łukasz Młyńczyk i Liliana Skarbińska wspólnie mówili o przyszłości województwa lubuskiego. "Do dzisiaj kolejne władze rządzące Ziemią Lubuską nie potrafiły znaleźć idei, która połączy całe województwo. Idei, która będzie naszą wizytówką na zewnątrz. Naszym zdaniem tą ideą jest wolność. Przyciągniemy biznes poszerzając sferę wolności, przyciągniemy ludzi zapewniając wolność wyrażania siebie, przyciągniemy mieszkańców zapewniając wolność życia według własnego planu." - mówiła Skarbińska.

W Słupsku kandydatkę na prezydenta Kingę Siadlak wsparł prezes OR Aleksander Sternicki. "Obywatelska rewolucja, którą zaczęliśmy tuż przed tą kampanią, aby przywrócić wolność w naszym kraju nabiera rozpędu. I nie ma takiej siły, która mogłaby nas teraz zatrzymać. Pokażcie w Słupsku, że jesteście po stronie wolności, że jesteście po stronie Polski obywatelskiej" - zachęcał Sternicki. Kandydatka dodawała, że Obywatelska Rewolucja jest zagrożeniem dla politycznego status quo i zagrożeniem dla rządzących elit.

W Rzeszowie na wiecu Jacka Strojnego pojawiła się członkini zarządu partii Sylwia Wilkos. "To dopiero początek drogi do zmiany w Polsce. Pokazujemy, że możemy wyjść z tego zaklętego kręgu niemocy. Niemocy, którą kreują politycy mówiąc nie da się, nie można, nie ma pieniędzy. Odpowiedzcie im chóralnie: skoro wy nie możecie to my to zrobimy. My przywrócimy wolność, demokrację i samorządność w naszym kraju." - zapowiedziała Wilkos. Jacek Strojny wskazywał, że wybór właściwie ogranicza się do tego czy Rzeszów chce zostać na nowej drodze, czy wrócić na starą, którą utożsamiają rządzące od lat w Polsce partie.

Norbert Slenzok w Katowicach zapowiedział obniżenie lokalnych podatków i uproszczenie urzędowych procedur. "Chcemy żeby znów kwitła przedsiębiorczość, żeby nasza gospodarka znów tętniła milionami pomysłów i działań." - mówił. Natomiast w Gdańsku Jakub H. Szlachetko mówił o większej samodzielności, niezależności i swobodzie działania samorządów. "Z punktu widzenia urbanistycznego metropolie są zjawiskiem faktycznym, istniejącym niezależnie od woli czy decyzji prawodawcy. Jednak można im pomóc likwidując powiaty i formalizując dobrowolne zrzeszenia gmin i miast, nadać demokracji metropolitarnej codzienny wymiar poprzez instytucje demokracji uczestniczącej. Trójmiasto mogłoby być taką nowoczesną matropolią." - postulował kandydat OR.

Rewolucja samorządowa trwa

Kandydaci Obywatelskiej Rewolucji walczący w drugiej turze prowadzą dalszą kampanię skupioną na prezentacji programu i przedstawianiu tego co zmieni się po ich zwycięstwie dla lokalnych społeczności.



Podczas spotkań w województwie lubuskim kandydatów OR wsparł urodzony i mieszkający na co dzień w Gorzowie Wielkopolskim prezes Obywatelskiej Rewolucji Aleksander Sternicki. W Zielonej Górze wraz z Łukaszem Młyńczykiem kandydującym na prezydenta miasta mówił o wyrównywaniu szans. "Nie chodzi o to żeby prowadzić politykę tożsamościową jak lewica wspierając na przykład mniejszości seksualne czy jak prawica afirmująca narodowość. Chodzi o to żeby każdy bez względu na swoje cechy i przynależność był tak samo traktowany i czuł się dobrze w swojej społeczności." - mówił Sternicki. W Gorzowie z kandydatką na marszałka lubuskiego Lilianą Skarbińską zachęcał do aktywności obywatelskiej i partycypacji w lokalnych decyzjach. Kandydatkę OR wsparł też jej brat poseł Fryderyk Skarbiński.

Podczas spotkań w Rzeszowie ubiegający się o reelekcję Jacek Strojny podkreślał, że chce dalej tworzyć w mieście warunki do tego, aby utrzymać styl życia mieszkańców. "Nie chcę wprowadzać zielonej transformacji, progresywnych reform, postępowej polityki czy mieszać się do spraw światopoglądowych. Chcę żebyście sami zdecydowali jak chcecie żyć w Rzeszowie, jakiego miasta chcecie. Niech to będzie faktycznie Wasza mała ojczyzna. Moim zadaniem będzie usuwanie barier, ułatwianie działania i pomaganie Wam tam gdzie będziecie tego potrzebować." - zwracał się do mieszkańców Rzeszowa prezydent Strojny.

Kandydatka na prezydenta Słupska Kinga Siadlak zapowiedziała, że będzie bronić miasta przed ingerencją polityków z Warszawy. "Nie pozwolę, aby odebrano Wam choćby ułamek decyzyjności i odpowiedzialności za miasto. Będę stać na straży Waszych wolności, Waszego prawa do decydowania o tym jak wygląda Wasze otoczenie i Wasze miasto." - zapowiedziała. W Katowicach Norbert Sleznok zapowiedział uwolnienie energii mieszkańców. "Czas iść dalej w sprawie decentralizacji i przesuwać decyzje jeszcze bliżej obywateli i otwierać Wam możliwość swobodnego działania." - mówił kandydat na prezydenta Katowic. Kwestię zwiększenia partycypacji obywatelskiej poruszał też Jakub H. Szlachetko w Gdańsku zapowiadając zwiększenie budżetu obywatelskiego i procesowanie obywatelskich projektów uchwał.

Szerokie poparcie dla zmian przed drugą turą

Kandydaci OR, którzy walczą o stanowiska prezydentów w pięciu miastach i marszałka województwa lubuskiego uzyskali szerokie poparcie przed drugą turą wyborów. Jak mówią liderzy te wybory już są dużym sukcesem dla dopiero co powstałego ugrupowania i mieszkańcy pokazali dużą potrzebę zmian.



Ubiegający się o reelekcję w Rzeszowie Jacek Strojny uzyskał poparcie startującego w pierwszej turze z lokalnego komitetu profesora nauk medycznych Krzysztofa Gutkowskiego. Prezydent zapowiedział także kontynuację swojej polityki dla miasta skoncentrowanej na poprawie warunków dla rozwoju gospodarczego, ułatwieniach dla przedsiębiorców i inwestorów oraz wdrażaniu nowoczesnego zarządzania publicznego. "Nie interesują mnie spory polityczne czy światopoglądowe tylko to by wspólnie z mieszkańcami działać na rzecz rozwoju naszego miasta. Chcę dalej usprawniać działanie rzeszowskich urzędów, aby wspierały rozwój i służyły obywatelom" - mówił kandydat OR.

Szerokie poparcie uzyskał kandydujący na prezydenta Zielonej Góry profesor Uniwersytetu Zielonogórskiego Łukasz Młyńczyk. Poparła go zarówno Prawica, kandydat Rządzić Inaczej z Polskiej Partii Piratów Leonard Zachariasiewicz, a także startująca z lokalnego komitetu PSZL Karolina Nawrocka-Michalczak. "To dowód na to, że wokół pozytywnego programu, który stawia nie na wielkie inwestycje publiczne, ale na uwolnienie energii przedsiębiorców i mieszkańców można zbudować szeroką koalicję. Koalicję, która chce działać na rzecz poprawy sytuacji Zielonogórzan wspierając ich a nie wyręczając w ich dążeniu do szczęścia i sukcesu." - podkreślał Młyńczyk.

Podobną koalicję wokół swojej kandydatury w drugiej turze zbudowała słupska adwokat Kinga Siadlak. Prezeska Stowarzyszenia Adwokackiego "Defensor Iuris" oraz wiceprezeska Fundacji Kongres Obywatelskich Ruchów Demokratycznych została poparta przez Słupskie Porozumienie Obywatelskie oraz kandydatów Rządzić Inaczej i Prawicy, którzy nie dostali się do drugiej tury wyborów. Kandydatka na prezydenta Słupska zapowiedziała, że będzie prowadzić inkluzywną politykę w mieście: "Dla każdego znajdzie się w Słupsku miejsce. Stworzymy warunki, aby mogła kwitnąć różnorodność w ramach poszerzającej się sfery wolności w każdym aspekcie zarówno społecznym jak i gospodarczym."

Kandydujący na Prezydenta Gdańska Jakub H. Szlachetko uzyskał poparcie swojej kontrkandydatki z pierwszej tury Anny Rytel-Warzochy a Norbert Slenzok w Katowicach został poparty przez Jarosława Gwizdaka. W drugiej turze startuje także ubiegająca się o reelekcję w Bytomiu Agnieszka Labus startująca z komitetu Bytom dla Każdego, którą cały czas wspierają działacze Obywatelskiej Rewolucji. Po odpadnięciu popieranego przez OR Miłosza Hoduna w Bydgoszczy lokalne środowisko OR poparło w drugiej turze kandydata PL-K Pawła Siega. Podobne poparcie wyrazili działacze OR dla kandydatów RI walczących w drugiej turze w Chełmie, Płocku, Poznaniu i Nowym Sączu.

Jedyna kandydatka OR pozostała na placu boju w walce o stanowiska marszałka województwa Liliana Skarbińska zyskała w drugiej turze poparcie Justyny Karpisiak z Rządzić Inaczej. "Chcę żeby tak jak rozwija się i przyciąga inwestycje Kostrzyńsko-Słubicka Strefa Ekonomiczna działało całe województwo. Możemy tutaj w bezpośrednim sąsiedztwie z Niemcami zbudować naprawdę prężną działalność usługową i przemysłową, która przyciągnie konsumentów nie tylko z Polski, ale i zza naszej zachodniej granicy. Możemy to osiągnąć ułatwiając prowadzenie biznesów w naszym województwie tak jak ułatwiamy je firmom w KSSE." - zapowiadała kandydatka.

W wyborach na marszałków w drugiej turze jedynie Marcin Gołaszewski zdecydował się na bezpośrednie poparcie swojego konkurenta z pierwszej turze wskazując, że będzie głosował na Błażeja Modera z Rządzić Inaczej. Większość działaczy poszła jednak za przykładem Sebastiana Stodolaka, który startował w wyborach na prezydenta Warszawy, ale nie zdecydował się na bezpośrednie poparcie, któregokolwiek z kandydatów w drugiej turze. "Te głosy nie należą do mnie, ale do wyborców i to oni powinni zdecydować, który z pozostałych kandydatów jest im bliższy i lepiej będzie realizował punkty programu, na których im zależy." - wyjaśnił.

Zakończenie kampanii Obywatelskiej Rewolucji

Wiecami w całej Polsce zakończyła się "Samorządowa rewolucja" czyli kampania w wyborach samorządowych Obywatelskiej Rewolucji. Zakończenie kampanii zostało zorganizowane w podobnym formacie jak jego początek, a więc oprócz tradycyjnych wystąpień polityków mieliśmy występy muzyczne i artystyczne.



Podczas najliczniejszego wiecu w Warszawie wystąpił lider partii Aleksander Sternicki. "Ta kampania nie była o Sebastianie Stodolaku. Nie była o Piotrze Palutkiewiczu ani żadnym innym kandydacie. Ta kampania jest o Tobie, Twoich dzieciach i Twoich rodzicach. Ta kampania jest o stworzeniu politycznego ruchu milionów obywateli, którzy głośno zawołają, że ten kraj należy do nas wszystkich a nie tylko małej elity. Ta kampania jest w końcu o wołaniu o wolność, o wolność do poszukiwania swojej drogi do szczęścia, o wolność do decydowania o swoim życiu, swoich pieniądzach i swoim otoczeniu." - podsumował przewodniczący Obywatelskiej Rewolucji.

W Gdańsku Jakub Szlachetko kandydujący na prezydenta miasta mówił o idei obywatelskich i inteligentnych miast. "Chcemy zaprząc technologię, aby sprostać wyzwaniom jakie stoją przed miastami aby zabezpieczyć pozytywną przyszłość ich mieszkańców. Miasta mogą dokonać niesamowitych rzeczy jeśli jego mieszkańcy staną razem aby działać. Do tego potrzebna jest wolność działania i wyboru. To jest to co czyni nas ludźmi i nasze życia wartymi przeżycia. To jest fundament naszego szczęścia. Nasze miejskie inicjatywy muszą pokazać w jaki sposób wspieramy wolność mieszkańców w taki sposób, aby mieli większą zdolność do decydowania o swoim życiu i otoczeniu." - mówił kandydat OR.

Agnieszka Liszka-Dobrowolska kandydująca na marszałka kujawsko-pomorskiego w trakcie wiecu we Włocławku mówiła o wyzwaniach społecznych. "U swojej podstawy te wybory są o demokracji. Kiedy klasa rządząca umacnia swoje przywileje, mianuje swoich kumpli do Senatu, finansuje lub banuje wybrane branże przemysłu, decyduje o przeznaczeniu pieniędzy obywateli to samorządy pozostają najbliższe obywatelom. Jasne, mają swoje problemy, ale są pierwszym bastionem od którego możemy zacząć odbijać naszą demokrację z rąk elit, od którego możemy zacząć odbijać naszą wolność z rąk urzędników i rządu." - zapowiadała kandydatka.

W Grodzisku kandydat do sejmiku wielkopolskiego Sławomir Kalinowski mówił o rozwoju obszarów wiejskich i rolnictwie. "Jako jedyni zaprezentowaliśmy program samorządowy, jako jedyni w tym programie odnieśliśmy się do wyzwań stojących przed rolnictwem i wsią. Koncepcja inteligentnych wiosek, którą chcemy budować to nie tylko nowe technologie, ale także, a nawet przede wszystkim nowa energia dla mieszkańców. Tylko aktywność mieszkańców zarówno na wsiach jak i w miastach może doprowadzić do pozytywnego przełomu. Nie możemy dłużej ufać, że politycy zrobią coś za nas, bo historia pokazuje, że albo nie chcą, albo nie są w stanie." - mówił kandydat.

Ogólnopolski spot wyborczy Obywatelskiej Rewolucji

Klip jest montażem obrazów Polski i Polaków - gospodarstw rolnych, ulic, biur, hal fabrycznych, kawiarni i wnętrz mieszkań. W tle słychać dźwięki polskiego życia - rozmowy, zwierzęta, hałas uliczny czy pracujące maszyny i delikatną muzykę instrumentalną. Na koniec przewijają się zdjęcia różnorodnych osób w finale sceny tworząc mozaikę małych twarzy. W końcowej scenie na ekranie pojawiają się po kolei wyrazy hasła "wolność jest w nas".

Dalej zaczynają się pojawiać sceny z kampanii Obywatelskiej Rewolucji zaczynając od małych spotkań na ulicy, na jakiejś farmie za garażem, powoli przechodzą w coraz liczniejsze, gdzie kandydaci przedzierają się przez tłumy wyborców, lub sympatycy oklaskują i wiwatują na cześć kandydatów. Obrazom towarzyszą imiona i nazwiska pokazywanych kandydatów. Na koniec obraz kandydatów na scenie z największego wiecu oklaskiwanych przez tłum wyborców i hasło "Głosuj na kandydatów Obywatelskiej Rewolucji."

W lokalnych wersjach klipu montaż obrazów zawiera większą część scen z danego regionu lub miasta oraz kandydatów startujących do danych samorządów.

Nowe twarze - znane nazwiska na listach OR

Jako nowa partia Obywatelska Rewolucja szybko zaistniała w świadomości wyborców także dzięki kampanii prowadzonej przez osoby znane już wyborcom ze swojej działalności poza polityką. Zaangażowanie wielu osób dotychczas nie startujących w wyborach pomogło także zbudować efekt świeżości pomimo, że na listach są także znani samorządowcy przede wszystkim dotychczas działający w Rządzić Inaczej.



W wyborach na prezydenta Kielc startuje Kamil Suchański syn Jerzego który był prezydentem Kielc w latach 1994-96. "Chcemy normalności. Budujemy kompromisy dla dobrych rozwiązań, ale też bezkompromisowo walczymy z patologiami. Dziś mamy ważne przesłanie dla Polaków. Możemy nasz kraj urządzić lepiej za mniejsze pieniądze, a tym samym zostawić więcej w kieszeniach Polaków" - mówił kandydat OR.

Na marszałka województwa kujawsko-pomorskiego kandyduje Agnieszka Liszka-Dobrowolska była rzeczniczka Andrzeja Olechowskiego i rządu Donalda Tuska. "Czuję ten sam entuzjazm, tą samą energię gdy powstawała Platforma Obywatelska. Partia, która miała uwolnić energię Polaków, a ostatecznie przekształciła się wDemokrację i Postęp, która wprowadza kolejne ograniczenia wolności, a z demokracją ma wspólną tylko nazwę. Wierzę, że jest możliwa liberalna Polska, która nie będzie rzucała obywatelom kłód pod nogi." - deklarowała doktor socjologii.

Siostra posła Fryderyka Liliana Skarbińska startuje na marszałka województwa lubuskiego. W mijającej kadencji jest członkiem zarządu województwa. W swojej pracy dała się poznać jako zwolenniczka wolnego rynku, równości i wolności światopoglądowych. "Od zawsze walczyłam o to, aby nikt nie był dyskryminowany, a z drugiej strony nikt nie miał przywilejów. Niestety kolejne wprowadzane regulacje zawsze są pisane pod dyktando jakiejś grupy interesów. Raz jednym raz drugim sypie się środki publiczne, aby zyskać ich poparcie. Czas na prawdziwą równości i oddanie pola działania obywatelom." - zapowiedziała.

Do sejmiku województwa warszawskiego startuje Ziemowit Gowin, który jest synem senatora Jarosława. Jabłko padło jednak dosyć daleko od jabłoni jeśli chodzi o poglądy polityczne Ziemowit jest zwolennikiem filozofii obiektywizmu Ayn Rand i zwolennikiem systemu społecznego, który w pełni honoruje prawa jednostkowe ucieleśnione w kapitalizmie i idei laissez-faire. "Nasze państwo w dużej mierze jest z dykty. Silne tam gdzie dokonuje opresji obywateli, a słabe jeśli chodzi o rozwiązywanie kluczowych wyzwań współczesności. Musimy to zmienić." - zapowiedział wcześniej nie angażujący się w politykę kandydat.

W sąsiednim okręgu do sejmiku warszawskiego startuje doktor nauk o kulturze i religii Stanisław Trzciński, który jest ekonomistą, przedsiębiorca, nauczycielem akademickim, menedżerem kultury oraz wydawcą i dziennikarzem muzycznym. Był także bliskim współpracownikiem Jacka Kuronia. "Do samorządu chcę wnieść połączenie szerokiej wolności z wrażliwością społeczną, ale taką która nie przejawia się we wskazywaniu komu dać środki publiczne lecz w poszukiwaniu obywatelskich rozwiązań problemów społecznych." - mówił Trzciński.

Ofensywa programowa Obywatelskiej Rewolucji

Kolejne dni kampanii samorządowej kandydaci Obywatelskiej Rewolucji skupili się na promowaniu i wyjaśnianiu punktów programu wyborczego partii. Podkreślali, że jako jedyne ugrupowanie mają dedykowany program w odpowiedzi na obecne wyzwania samorządów.



W Katowicach kandydujący na prezydenta miasta Norbert Slenzok poprowadził wykład o wolnorynkowej gospodarce. "Rząd centralny tworzy Specjalne Strefy Ekonomiczne w wybranych miejscach Polski dając wybranym firmom preferencje podatkowe i dodatkowe benefity jak przygotowaną pod inwestycje infrastrukturę czy uzbrojenie działek. Dlaczego cała Polska nie może być taką specjalną strefą? Dlaczego wszystkie firmy nie mogłyby korzystać z preferencyjnego opodatkowania skoro to jest taka skuteczna metoda przyciągania inwestycji w SSE? Będę dążył żeby na tyle na ile pozwalają kompetencję władz miasta tworzyć z Katowic miejsce przyjazne dla biznesu obniżając chociażby podatki i opłaty lokalne." - mówił kandydat na prezydenta Katowic.

W Warszawie zorganizowana została debata dotycząca systemu edukacji. Wzięli w niej udział kandydat na prezydenta Warszawy Sebastian Stodolak, posłanka i prezeska fundacji "Przestrzeń dla edukacji" Iga Kazimierczyk oraz kandydat do Rady m.st. Warszawy ekonomista Mariusz Zielonka. "Samorządy mają narzędzia, aby uspołeczniać szkoły na swoim obszarze. Potrzebna do tego jest współpraca z rodzicami i organizacjami pozarządowymi. Wiemy jak to zrobić żeby szkoły był w rękach rodziców i lokalnych społeczności a nie urzędników" - mówił Stodolak. Posłanka Kazimierczyk dodawała, że konieczne są też działania na szczeblu ogólnopolskim, aby zmienić zupełnie system nauczania, odchudzić podstawę programową i zdemokratyzować edukację.

Aktywistka miejska Izabela Chyłek startująca do sejmiku małopolskiego o dostępności usług dla mieszkańców. "W wielu obszarach takich jak kawiarnie czy restauracje prywatna inicjatywa potrafi zaspokajać w różnorodny, często oryginalny i wysokiej jakości sposób potrzeby mieszkańców. Dlaczego nie mogłoby być tak na przykład w kwestii transportu, mieszkalnictwa albo służby zdrowia? Musimy uwolnić inicjatywę obywateli i nie wypierać prywatnych działań przez publiczne programy. Zobaczycie jak szybko zakwitną wtedy te obszary innowacyjnymi i zróżnicowanymi rozwiązaniami" - podkreślała kandydatka OR. W podobnym tonie wypowiadał się właściciel prywatnej i komercyjnej galerii sztuki i kandydat na prezydenta Częstochowy Jan Sętowski. "Wolny rynek nie jest przekleństwem a błogosławieństwem dla prawdziwej sztuki" - mówił.

Innowacyjna kampania Obywatelskiej Rewolucji

Innowacyjne podejście do kampanii wyborczej nie odnosi się tylko i wyłącznie do wykorzystania nowinek technologicznych, ale także nowych form dotarcia i zainteresowania wyborców kandydatami i postulatami partii. Brylują w tym kandydaci Obywatelskiej Rewolucji, którzy sięgnęli po wiele ciekawych, atrakcyjnych i nowatorskich pomysłów.



W kilku miastach polski ustawione zostały kontenery zaaranżowane na "escape room", w którym uczestnicy rozwiązywali zagadki, łamigłówki, kody, rebusy itp., które dotyczą programu Obywatelskiej Rewolucji, historii i filozofii ruchów wolnościowych, problemów społecznych i ekonomicznych. Jeden z takich kontenerów przygotowany przez dr Marcina Berenta, który był ostatnim asystentem wybitnego karnisty prof. Mariana Filara stanął w Toruniu. "Chcę w ten sposób edukować mieszkańców na temat wolnościowych postulatów, na temat toruńskiej szkoły prawa karnego i jej głównego przekazu który można streścić w słowach, że to nie wymiar kary ale jej nieuchronność jest najbardziej odstraszającym czynnikiem" - tłumaczył kandydat do sejmiku kujawsko-pomorskiego.

W Słupsku Kinga Siadlak kandydująca do sejmiku pomorskiego zorganizowała spotkanie z mieszkańcami w formule podobnej do "speed dating". Chętni obywatele mogli porozmawiać z nią, innymi kandydatami i działaczami Obywatelskiej Rewolucji, a także między sobą na temat Samorządowej rewolucji. W krótkich sesjach jeden na jeden. Agnieszka Liszka-Dobrowolska kandydatka na marszałka kujawsko-pomorskiego zorganizowała akcję charytatywną, aby pokazać że można rozwiązywać problem społeczne nie tylko z pomocą programów socjalnych państwa, ale także dzięki wolontariatowi i otwartym sercom obywateli. Uzbierane środki z aukcji przedmiotów i głównej atrakcji czyli obiadu z kandydatką wsparły lokalne domy dziecka.

Aleksandra Leo startująca do sejmiku warszawskiego zorganizowała grę miejską prowadzącą przez różne miejsca ważne dla polskiej wolności w stolicy. Po drodze wolontariusze i działacze Obywatelskiej Rewolucji pomagali uczestnikom zmagać się z różnymi zadaniami i wyzwaniami powiązanymi z postulatami partii. Grażyna Baranowska i Paweł Lisiewicz w Poznaniu zorganizowali hackaton którego uczestnicy mieli za zadanie stworzyć produkt, usługę, aplikację lub inną formę, która rozwiązuje jakiś problem społeczny lub ekonomiczny zgodnie z zasadami wolnego rynku i wolności osobistej. "Chcemy pokazać, że dzięki zaangażowaniu obywateli, bez konieczności angażowania urzędników i władz możemy rozwiązywać nasze codzienne problemy. Nie musimy czekać aż politycy się nimi zainteresujemy. Wolność jest w nas więc bierzmy sprawy w swoje ręce" - mówił kandydujący do sejmiku wielkopolskiego Lisiewicz.

Wiele akcji toczy się także w przestrzeni wirtualnej choćby konkurs na najlepszy mem o antywolnościowych wypowiedziach i działaniach władz centralnych i samorządowych, spotkania typu "Ask me anything" na różnych portalach społecznościowych czy akcja poszukiwania najbardziej wolnościowych tatuaży zainicjowana przez jednego z kandydatów, który zaprezentował zdjęcie swojego tatuażu z wężem znanym z flagi Gaddsena.