Post autor: Marek Kohn » 26 sie 2017, 18:06
OG: trochę się wtrącę, ale pewnie i tak nadejdzie czas na stanowisko przedstawiciela organu wydającego, tj. Sejmu. /og
Poseł Marek Kohn, w imieniu Sejmu
Wysoki Trybunale,
Na wstępie, należy z całą mocą odrzucić wniosek o zabezpieczenie. Wskazując na uzasadnienie postanowienia 135/9A/2006, wykazać należy, że przepisy kodeksu postępowania cywilnego o postępowaniu zabezpieczającym (art. 730 w związku z art. 732 i art. 755 k.p.c.) nie mają zastosowania do niniejszej sprawy. W zasadzie moje wystąpienie w tej sprawie sprowadzić się może do przeczytania tego uzasadnienia sprzed wielu lat.
Jak wskazał Trybunał, "zabezpieczenie, o które wnosi wnioskodawca dotyczy materii szczególnej z zakresu prawa publicznego, do którego nie mają zastosowania wskazane przez wnioskodawcę przepisy kodeksu postępowania cywilnego o zabezpieczeniu powództwa. (...) Wydanie przez Trybunał decyzji zabezpieczającej, zakazującej stosowania przez komisje wyborcze zaskarżonych przepisów przed merytorycznym rozstrzygnięciem wniosku – nie jest też możliwe ze względu na brak regulacji prawnej przyznającej Trybunałowi kompetencje do zabezpieczenia wniosku w drodze zakazania stosowania zaskarżonych przepisów przed merytorycznym rozpoznaniem wniosku. Ani przepisy Konstytucji ani żadne przepisy ustawowe nie dają Trybunałowi kompetencji do nakazania komisjom wyborczym określonych zachowań polegających na niestosowaniu przepisów ustawy korzystającej z domniemania konstytucyjności.".
Jak trafnie zauważył wówczas Trybunał, "nie istnieje regulacja szczególna, która umożliwiałaby „zawieszenie” stosowania zaskarżonych przepisów do czasu orzeczenia o ich konstytucyjności lub niekonstytucyjności przez Trybunał Konstytucyjny. Ustawa o Trybunale Konstytucyjnym przewiduje możliwość wydania przez Trybunał Konstytucyjny postanowienia tymczasowego w związku z toczącym się przed Trybunałem postępowaniem w sprawie skargi konstytucyjnej. Zgodnie z art. 50 ust. 1 ustawy o Trybunale Konstytucyjnym, Trybunał może wydać „postanowienie tymczasowe o zawieszeniu lub wstrzymaniu wykonania orzeczenia w sprawie”, której dotyczy skarga konstytucyjna, jeżeli wykonanie wyroku, decyzji lub innego rozstrzygnięcia mogłoby spowodować skutki nieodwracalne, wiążące się z dużym uszczerbkiem dla skarżącego lub, gdy przemawia za tym ważny interes publiczny lub inny ważny interes skarżącego. Regulacja ta ma zastosowanie w sprawach skarg konstytucyjnych i polega na wstrzymaniu wykonania konkretnego rozstrzygnięcia wydanego w indywidualnej sprawie, a nie na zawieszeniu stosowania przepisów prawa objętych badaniem konstytucyjności. Regulacja ta nie odnosi się więc do rozpatrywanego wniosku o zabezpieczenie".
Wysoki Trybunale,
W pewnych zakresie uznać należy uwagi wnioskodawców - wybory odbyć by się miały w dniu 9 czerwca 2024 roku. W konsekwencji oznacza to, że najpóźniejszą datą zarządzenia wyborów jest 11 marca.
Nie można podzielić opinii wnioskodawców, że za czas właściwy dla obliczania wspomnianego terminu 6-miesięcznego uznać należy 30 września. Jak wskazuje orzecznictwo Wysokiego Trybunału, np. w orzeczeniu K 9/11, termin ten może być liczony już od dnia promulgacji, tj. od 16 września 2023 roku. Tylko on może zatem być brany pod uwagę.
Termin 6-miesięczny liczyć zatem należy od 16 września 2023 roku. Istotnie, między 16 września a 11 marca jest 177 dni. Zatem do terminu 6 miesięcznego brakuje 3-5 dni (w zależności od znanych Wysokiemu Trybunałowi metod obliczeń). Istotnie, będzie to przedmiotem moich rozważań w dalszej części wystąpienia.
Nie znajduje natomiast uzasadnienia opinia wnioskodawców, wedle której naruszono zasady vacatio legis - co obszernie wyjaśniał Trybunał w orzeczeniu K 9/11, a co wiązało się z przyjętą - nawet ustami wnioskodawców - metodą obliczeń. Osobną kwestią jest z kolei pewna kontrfaktyczność - zarządzenia wyborów w ubiegłych latach bywały różne, wielokrotnie w okolicach wspomnianego kryterium 90 dni, trudno wręcz mówić o tym, by regułą było zarządzanie ich znacząco wcześniej, a wręcz przeciwnie. Ponadto, biorąc pod uwagę treść regulacji kodeksowej, trudno jest mówić o dacie najwcześniejszego zarządzenia wyborów, którą Sejm miałby się kierować. Rzeczywiście, tylko granica "maksymalna" jest jakąkolwiek podstawą do rozważań.
Wysoki Trybunale,
W zakresie przedmiotów zaskarżenia, w istocie wnioskodawcy nie wskazali na sprzeczność poszczególnych rozwiązań ze wskazanymi wzorcami. W istocie, jako przedstawiciel Sejmu, skazana jestem na gdybanie, co rozumieli pod kątem poszczególnych zarzutów wnioskodawcy, poza zakresem naruszenia tzw. "ciszy ustawodawczej", której pozwolę sobie poświęcić miejsce odrębnie.
W zakresie zarzutów skazany jestem zatem na ogólne odniesienie się.
W zakresie art. 1 pkt 1 i 2 - zarzut z naruszenia zasady dpp (art. 2 Konstytucji) nie został wykazany. Wzorzec jest nieadekwatny w tym zakresie, bowiem nie wskazano na związek treściowy zasady dpp z brakiem progu wyborczego w wyborach do Parlamentu Europejskiego.
W zakresie art. 1 pkt 1 i 2 - zarzut z naruszenia treści preambuły, jak rozumiem w zakresie zasady rzetelności działań władzy publicznej - wzorzec jest nieadekwatny. Wzorzec jest nieadekwatny w tym zakresie, bowiem nie wskazano na związek treściowy zasady rzetelności z brakiem progu wyborczego w wyborach do Parlamentu Europejskiego.
W zakresie art. 1 pkt 1 i 2 - zarzut z naruszenia art. 31 Konstytucji (zakaz dyskryminacji). Wzorzec jest nieadekwatny, bowiem nie wskazano na związek treściowy zasady zakazu dyskryminacji z brakiem progu wyborczego w wyborach do Parlamentu Europejskiego. Pewne sugestie w tym zakresie określono niniejszymi słowy: "partia polityczna i prawdopodobnie środowisko tej partii, która zgłosiła ustawę pod obrady miała zdecydowanie więcej czasu w porównaniu do innych organizacji, partii politycznych, co nie zapewnia równości w życiu politycznym". Zarzut ten jest jednak kontrfaktyczny: każdy podmiot, którego dotyka wspomniana regulacja znalazł się w takiej samej sytuacji prawnej, nie doszło do żadnego zróżnicowania podmiotów o tej samej cesze relewantnej. Wskazać przy tym należy - jeżeli wnioskodawcy (błędnie) przyjmą, że polski sąd konstytucyjny jest sądem faktów a nie prawa - że inicjatorzy projektu nie posiadali i nie posiadali samodzielnej większości parlamentarnej ani w Sejmie, ani w Senacie, ani tym bardziej nie byli władni wpływać na Króla. Ponadto, nie istnieje żadne uzasadnienie dla sformułowania jakichkolwiek korzyści dla podmiotu inicjującego - takim byłaby sytuacja, gdyby regulacja szła w kierunku przeciwnym, w kierunku podwyższania progu wyborczego, a nie jego obniżania.
W zakresie art. 1 pkt 3-6 - zarzuty w zakresie naruszenia preambuły, art. 2 oraz 31 - analogicznie jak w przypadku przedmiotu kontroli jakim był art. 1 pkt 1-2.
W zakresie art. 1 pkt 3-6 - zarzut z naruszenia art. 6. Wzorzec jest nieadekwatny, wnioskodawcy nie wykazali, że zmiana nie została przeprowadzona poprawnie w zakresie zasad (forma ustawowa, delegacja do uregulowania prawa wyborczego w ustawie).
W konsekwencji wszystkie zarzuty, w zakresie jakim dotykają regulacji art. 1 uznać należy za niesłuszne, przez zastosowanie wzorców nieadekwatnych, wskazanym jest zatem orzeczenie w formule "nie jest niezgodny z ...".
W zakresie art. 2 - zarzut naruszenia art. 10 ust. 1. Wnioskodawca nie wskazał, w jakim zakresie ustawa dotyka wolności tworzenia i działania partii politycznych, wzorzec jest absolutnie nieadekwatny. W tym zakresie uznać należy, że art. 2 ustawy nie jest niezgodny z art. 10 ust. 1 Konstytucji.
W zakresie art. 2 - zarzut naruszenia art. 31. Wzorzec jest nieadekwatny, bowiem nie wskazano na związek treściowy zasady zakazu dyskryminacji z vacatio legis zmian w Kodeksie wyborczym.
W zakresie art. 2 - zarzut naruszenia art. 2&preambuły. Nad tym zarzutem, istotnie, warto pochylić się dłużej. Zdaniem Sejmu, uznać należy następujące racje, która pozwalają na dopuszczenie niewielkiej różnicy w ilości dni w stosunku do standardów przyjmowanych przez Trybunał we wcześniejszym orzecznictwie:
Zmiana idzie w kierunku, który rozszerza możliwości dla komitetów wyborczych, a nie je zawęża (np. gdyby doszło do podwyższenia progów wyborczych). Nie narusza to merytorycznie zasady dpp (a przynajmniej skarżący nie wykazali wystarczająco, że ją narusza - nie ma nigdzie naruszenia praw niewadliwie nabytych etc.; nie da się tutaj wskazać, żeby rozwiązanie działało jakoś na niekorzyść; argument, że brak progu pogarsza sytuację jakiegoś podmiotu jest nie do przejścia, biorąc pod uwagę, że w odniesieniu do tematyki progów generalnie Trybunał zwracał uwagę, że to kwestia ważenie racji; vide: K 31/06, gdzie mierzono się z zagadnieniem równości materialnej vs. progi wyborcze; decyzja ustawodawcy ws. zniesienia progu usuwa to napięcie tym bardziej.
Sam Trybunał wskazał (Kp 03/09;), że termin 6-miesięczny jest raczej "powinnością" i sam w sobie nie powoduje z miejsca uznania niekonstytucyjności (chociaż Trybunał starał się go w swoim orzecznictwie trzymać mniej więcej, ale przy K 9/11 sam, zmieniając sposób liczenia, wskazywał na pewnego rodzaju instrukcyjność przyjmowanego terminu). Zdaniem Sejmu, w przypadku, gdy chodzi o 3-5 dni, w kontekście terminu 6-miesięcznego, który ponadto - jak wskazano - nie cieszy się rygorem powszechnego obowiązywania, a jest li tylko instrukcyjnym stanowiskiem składów Trybunału, nie może stanowić samoistnej podstawy do uznania niekonstytucyjności.
W konsekwencji, zdaniem Sejmu, należałoby uznać, że ani art. 2 - ani ustawa, w odpowiednich konfiguracjach zarzutów, nie narusza Konstytucji w żadnym z podanych zakresów.
Dziękuję.
OG: trochę się wtrącę, ale pewnie i tak nadejdzie czas na stanowisko przedstawiciela organu wydającego, tj. Sejmu. /og
[b]Poseł Marek Kohn, w imieniu Sejmu[/b]
Wysoki Trybunale,
Na wstępie, należy z całą mocą odrzucić wniosek o zabezpieczenie. Wskazując na uzasadnienie postanowienia 135/9A/2006, wykazać należy, że przepisy kodeksu postępowania cywilnego o postępowaniu zabezpieczającym (art. 730 w związku z art. 732 i art. 755 k.p.c.) nie mają zastosowania do niniejszej sprawy. W zasadzie moje wystąpienie w tej sprawie sprowadzić się może do przeczytania tego uzasadnienia sprzed wielu lat.
Jak wskazał Trybunał, "zabezpieczenie, o które wnosi wnioskodawca dotyczy materii szczególnej z zakresu prawa publicznego, do którego nie mają zastosowania wskazane przez wnioskodawcę przepisy kodeksu postępowania cywilnego o zabezpieczeniu powództwa. (...) Wydanie przez Trybunał decyzji zabezpieczającej, zakazującej stosowania przez komisje wyborcze zaskarżonych przepisów przed merytorycznym rozstrzygnięciem wniosku – nie jest też możliwe ze względu na brak regulacji prawnej przyznającej Trybunałowi kompetencje do zabezpieczenia wniosku w drodze zakazania stosowania zaskarżonych przepisów przed merytorycznym rozpoznaniem wniosku. Ani przepisy Konstytucji ani żadne przepisy ustawowe nie dają Trybunałowi kompetencji do nakazania komisjom wyborczym określonych zachowań polegających na niestosowaniu przepisów ustawy korzystającej z domniemania konstytucyjności.".
Jak trafnie zauważył wówczas Trybunał, "nie istnieje regulacja szczególna, która umożliwiałaby „zawieszenie” stosowania zaskarżonych przepisów do czasu orzeczenia o ich konstytucyjności lub niekonstytucyjności przez Trybunał Konstytucyjny. Ustawa o Trybunale Konstytucyjnym przewiduje możliwość wydania przez Trybunał Konstytucyjny postanowienia tymczasowego w związku z toczącym się przed Trybunałem postępowaniem w sprawie skargi konstytucyjnej. Zgodnie z art. 50 ust. 1 ustawy o Trybunale Konstytucyjnym, Trybunał może wydać „postanowienie tymczasowe o zawieszeniu lub wstrzymaniu wykonania orzeczenia w sprawie”, której dotyczy skarga konstytucyjna, jeżeli wykonanie wyroku, decyzji lub innego rozstrzygnięcia mogłoby spowodować skutki nieodwracalne, wiążące się z dużym uszczerbkiem dla skarżącego lub, gdy przemawia za tym ważny interes publiczny lub inny ważny interes skarżącego. Regulacja ta ma zastosowanie w sprawach skarg konstytucyjnych i polega na wstrzymaniu wykonania konkretnego rozstrzygnięcia wydanego w indywidualnej sprawie, a nie na zawieszeniu stosowania przepisów prawa objętych badaniem konstytucyjności. Regulacja ta nie odnosi się więc do rozpatrywanego wniosku o zabezpieczenie".
Wysoki Trybunale,
W pewnych zakresie uznać należy uwagi wnioskodawców - wybory odbyć by się miały w dniu 9 czerwca 2024 roku. W konsekwencji oznacza to, że najpóźniejszą datą zarządzenia wyborów jest 11 marca.
Nie można podzielić opinii wnioskodawców, że za czas właściwy dla obliczania wspomnianego terminu 6-miesięcznego uznać należy 30 września. Jak wskazuje orzecznictwo Wysokiego Trybunału, np. w orzeczeniu K 9/11, termin ten może być liczony już od dnia promulgacji, tj. od 16 września 2023 roku. Tylko on może zatem być brany pod uwagę.
Termin 6-miesięczny liczyć zatem należy od 16 września 2023 roku. Istotnie, między 16 września a 11 marca jest 177 dni. Zatem do terminu 6 miesięcznego brakuje 3-5 dni (w zależności od znanych Wysokiemu Trybunałowi metod obliczeń). Istotnie, będzie to przedmiotem moich rozważań w dalszej części wystąpienia.
Nie znajduje natomiast uzasadnienia opinia wnioskodawców, wedle której naruszono zasady vacatio legis - co obszernie wyjaśniał Trybunał w orzeczeniu K 9/11, a co wiązało się z przyjętą - nawet ustami wnioskodawców - metodą obliczeń. Osobną kwestią jest z kolei pewna kontrfaktyczność - zarządzenia wyborów w ubiegłych latach bywały różne, wielokrotnie w okolicach wspomnianego kryterium 90 dni, trudno wręcz mówić o tym, by regułą było zarządzanie ich znacząco wcześniej, a wręcz przeciwnie. Ponadto, biorąc pod uwagę treść regulacji kodeksowej, trudno jest mówić o dacie najwcześniejszego zarządzenia wyborów, którą Sejm miałby się kierować. Rzeczywiście, tylko granica "maksymalna" jest jakąkolwiek podstawą do rozważań.
Wysoki Trybunale,
W zakresie przedmiotów zaskarżenia, w istocie wnioskodawcy nie wskazali na sprzeczność poszczególnych rozwiązań ze wskazanymi wzorcami. W istocie, jako przedstawiciel Sejmu, skazana jestem na gdybanie, co rozumieli pod kątem poszczególnych zarzutów wnioskodawcy, poza zakresem naruszenia tzw. "ciszy ustawodawczej", której pozwolę sobie poświęcić miejsce odrębnie.
W zakresie zarzutów skazany jestem zatem na ogólne odniesienie się.
W zakresie art. 1 pkt 1 i 2 - zarzut z naruszenia zasady dpp (art. 2 Konstytucji) nie został wykazany. Wzorzec jest nieadekwatny w tym zakresie, bowiem nie wskazano na związek treściowy zasady dpp z brakiem progu wyborczego w wyborach do Parlamentu Europejskiego.
W zakresie art. 1 pkt 1 i 2 - zarzut z naruszenia treści preambuły, jak rozumiem w zakresie zasady rzetelności działań władzy publicznej - wzorzec jest nieadekwatny. Wzorzec jest nieadekwatny w tym zakresie, bowiem nie wskazano na związek treściowy zasady rzetelności z brakiem progu wyborczego w wyborach do Parlamentu Europejskiego.
W zakresie art. 1 pkt 1 i 2 - zarzut z naruszenia art. 31 Konstytucji (zakaz dyskryminacji). Wzorzec jest nieadekwatny, bowiem nie wskazano na związek treściowy zasady zakazu dyskryminacji z brakiem progu wyborczego w wyborach do Parlamentu Europejskiego. Pewne sugestie w tym zakresie określono niniejszymi słowy: "partia polityczna i prawdopodobnie środowisko tej partii, która zgłosiła ustawę pod obrady miała zdecydowanie więcej czasu w porównaniu do innych organizacji, partii politycznych, co nie zapewnia równości w życiu politycznym". Zarzut ten jest jednak kontrfaktyczny: każdy podmiot, którego dotyka wspomniana regulacja znalazł się w takiej samej sytuacji prawnej, nie doszło do żadnego zróżnicowania podmiotów o tej samej cesze relewantnej. Wskazać przy tym należy - jeżeli wnioskodawcy (błędnie) przyjmą, że polski sąd konstytucyjny jest sądem faktów a nie prawa - że inicjatorzy projektu nie posiadali i nie posiadali samodzielnej większości parlamentarnej ani w Sejmie, ani w Senacie, ani tym bardziej nie byli władni wpływać na Króla. Ponadto, nie istnieje żadne uzasadnienie dla sformułowania jakichkolwiek korzyści dla podmiotu inicjującego - takim byłaby sytuacja, gdyby regulacja szła w kierunku przeciwnym, w kierunku podwyższania progu wyborczego, a nie jego obniżania.
W zakresie art. 1 pkt 3-6 - zarzuty w zakresie naruszenia preambuły, art. 2 oraz 31 - analogicznie jak w przypadku przedmiotu kontroli jakim był art. 1 pkt 1-2.
W zakresie art. 1 pkt 3-6 - zarzut z naruszenia art. 6. Wzorzec jest nieadekwatny, wnioskodawcy nie wykazali, że zmiana nie została przeprowadzona poprawnie w zakresie zasad (forma ustawowa, delegacja do uregulowania prawa wyborczego w ustawie).
W konsekwencji wszystkie zarzuty, w zakresie jakim dotykają regulacji art. 1 uznać należy za niesłuszne, przez zastosowanie wzorców nieadekwatnych, wskazanym jest zatem orzeczenie w formule "nie jest niezgodny z ...".
W zakresie art. 2 - zarzut naruszenia art. 10 ust. 1. Wnioskodawca nie wskazał, w jakim zakresie ustawa dotyka wolności tworzenia i działania partii politycznych, wzorzec jest absolutnie nieadekwatny. W tym zakresie uznać należy, że art. 2 ustawy nie jest niezgodny z art. 10 ust. 1 Konstytucji.
W zakresie art. 2 - zarzut naruszenia art. 31. Wzorzec jest nieadekwatny, bowiem nie wskazano na związek treściowy zasady zakazu dyskryminacji z vacatio legis zmian w Kodeksie wyborczym.
W zakresie art. 2 - zarzut naruszenia art. 2&preambuły. Nad tym zarzutem, istotnie, warto pochylić się dłużej. Zdaniem Sejmu, uznać należy następujące racje, która pozwalają na dopuszczenie niewielkiej różnicy w ilości dni w stosunku do standardów przyjmowanych przez Trybunał we wcześniejszym orzecznictwie:
Zmiana idzie w kierunku, który rozszerza możliwości dla komitetów wyborczych, a nie je zawęża (np. gdyby doszło do podwyższenia progów wyborczych). Nie narusza to merytorycznie zasady dpp (a przynajmniej skarżący nie wykazali wystarczająco, że ją narusza - nie ma nigdzie naruszenia praw niewadliwie nabytych etc.; nie da się tutaj wskazać, żeby rozwiązanie działało jakoś na niekorzyść; argument, że brak progu pogarsza sytuację jakiegoś podmiotu jest nie do przejścia, biorąc pod uwagę, że w odniesieniu do tematyki progów generalnie Trybunał zwracał uwagę, że to kwestia ważenie racji; vide: K 31/06, gdzie mierzono się z zagadnieniem równości materialnej vs. progi wyborcze; decyzja ustawodawcy ws. zniesienia progu usuwa to napięcie tym bardziej.
Sam Trybunał wskazał (Kp 03/09;), że termin 6-miesięczny jest raczej "powinnością" i sam w sobie nie powoduje z miejsca uznania niekonstytucyjności (chociaż Trybunał starał się go w swoim orzecznictwie trzymać mniej więcej, ale przy K 9/11 sam, zmieniając sposób liczenia, wskazywał na pewnego rodzaju instrukcyjność przyjmowanego terminu). Zdaniem Sejmu, w przypadku, gdy chodzi o 3-5 dni, w kontekście terminu 6-miesięcznego, który ponadto - jak wskazano - nie cieszy się rygorem powszechnego obowiązywania, a jest li tylko instrukcyjnym stanowiskiem składów Trybunału, nie może stanowić samoistnej podstawy do uznania niekonstytucyjności.
W konsekwencji, zdaniem Sejmu, należałoby uznać, że ani art. 2 - ani ustawa, w odpowiednich konfiguracjach zarzutów, nie narusza Konstytucji w żadnym z podanych zakresów.
Dziękuję.