Postautor: Dominik Święcicki » 06 lut 2017, 20:05
Na pewno nie dokonamy tego poprzez takie działania jakie chce dokonywać pani premier. Pani Wisłocka gdy zapytałem się jej o tę sprawę to zaczęła się rozprawiać o delikatnych zabiegach dyplomatycznych, o wprowadzeniu do szkół na kresach języka polskiego. Z tym drugim się zgodzę, ale żeby odzyskać te tereny to trzeba mieć jaja. Nie wolno się szczypać. Trzeba jasno powiedzieć, walnąć pięścią w stół. Widzi pani, to jest tak, że Ukraina się już zbytnio rozkokosiła. Polskie rządy od lat podlizują się Ukraińcom, bo myślą, że będą mieli sojusznika przeciw Rosji. To jest głupota. Jak Ukraińcowi podajesz rękę to on podając tobie rękę za plecami trzyma nóż. Ukraina poprzez to, że Polacy ją kochają myśli, że może wszystko i fabrykuje roszczenia do wschodnich ziem polskich.
Jeśli chodzi o odzyskanie kresów. Ja bym się dogadał z państwami sąsiadującymi z Ukrainą i jednocześnie promował polskość na kresach tak by ludzie czuli, że są Polakami. Jednoczesny nacisk państw ościennych i nacisk ludności wewnątrz Ukrainy dały by pożądany efekt. Ludzie nie zdają sobie sprawy, ale to co robi Ukraina wobec Polski to w przypadku jakiego§ innego państwa skończyło by się konfliktem zbrojnym. Ale chyba lepiej jest odzyskać nasze ziemie pokojowo. Czyż nie?
Dominik Święcicki historyk, poseł na sejm II i III kadencji.