Postautor: Aleksander Lichtenberg » 25 gru 2018, 0:59
Na pewno nie możemy wrócić do tego, co było w III RP, bo jednak obywatele wykazali w referendum chęć zmiany, a że wtedy jedyną alternatywą przedstawianą przez mainstream była monarchia, to już inna kwestia.
Prawdopodobnie jedyną możliwością, która zyska duże poparcie społeczne, na co wskazują też politolodzy, jest system prezydencki. Jednak należy uczciwie wskazać, że to może się nie sprawdzić. Duża władza skupiona w rękach jednej osoby częściej kończyła się źle. Też wszędzie taka władza tworzyła duże podziały. Były prezydent w systemie prezydenckim był ustawiony do końca życia, powstawały polityczne klany, jak teraz u nas przez monarchię. Tak nie może być, że ktoś jest na wygranej pozycji, tylko dlatego, że urodził się w rodzinie Bushów czy Schmidtów.
Będę zachęcał wszystkich do poparcia systemu parlamentarno-gabinetowego. Głowa państwa i szef rządu to powinny być dwie różne, niezależne od siebie organy. Prezydent wybierany przez obywateli w bezpośrednim głosowaniu powinien mieć większe możliwości, niż w III RP ale też nie może zaburzać pracy rządu i Parlamentu. To będzie bardzo trudne zadanie. Przedstawienie konkretnych propozycji ustrojowych dotyczących m.in. praw i obowiązków prezydenta i premiera to będzie jeden z naszych celów w nadchodzących konwencjach programowych.
Należy również zwiększyć wartość referendum. Ostatnie referenda coraz częściej dzieliły Polskę, niż łączyły, a to tylko dlatego, że były przeprowadzane w niewłaściwy sposób. Na wiele ważnych pytań nie da się odpowiedzieć "tak" albo "nie", potrzebne są inne opcje, które nie zależą tylko od widzimisię kilku polityków.