[Woronicza 17] po wyborach europejskich

[Krzysztof Jasniewicz]

Pani premier Novak niestety udowodniła, że nie nadaje się do funkcji premiera wprowadzając chaos po dymisji premiera DeLeona. Tak jak mówiłem, gdyby nie dobra wola Króla Michała, to dziś być może pani premier siedziałaby tu jako liderka największej partii w Sejmie, a nie wicepremier. Pani premier zignorowała zarówno w Sejmie, jaki Senacie posłów, przygotowując jedno z najgorszych expose w historii Polskiego parlamentaryzmu. Dlatego wolę już ten liberalno-lewicowy rząd na czele z Księżną Radziwiłł-Schmidt, aniżeli centrowy na czele z niekompetentną panią premier Novak.

[Aleksander Lichtenberg]

Najgorzej jak się ignoruje w Senacie posłów.
Gdyby pan słyszał expose premiera Wójtowicza i jego odpowiedzi to zmieniłby pan zdanie. Ale wiadomo, obiektywizm, nawet częściowy wobec własnej formacji jest dla prawicy niemożliwy.

[Laura]

L. Novak

Koalicja trwa i nic nie wskazuje aby miała ona zakończyć funkcjonowanie. Rozmowy z PiS dotyczyły województwa lubelskiego. Pan Jaśnieewicz mówi na temat kompetencji, lecz sam reprezentuje ugrupowanie które w trakcie kampanii eurowyborów wycofało się z uczestnictwa, prawdopodobnie obawiając się werdyktu wyborców w akcie glosowania. Kompetencje polityków oceniają wyborcy, ale trzeba dać im taką szansę.

[Krzysztof Jasniewicz]

Odpowiem jeszcze p. Lichtenbergowi:
Tylko, czy nie pan mówił, że Łukasz Wójtowicz był niedoświadczony? Bo był i de facto nie miał wyjścia, bowiem Weronika Ryszkowska pozostawiła Partię Liberalno-Konserwatywną w trudnej sytuacji twierdząc, że zostanie ambasadorem Francji, co finalnie się nie wydarzyło i odeszła do Postępowych Demokratów, skądinąd to kolejna partia władzy, którą reprezentuje. Łukasz teraz ma dużo większe doświadczenie. Natomiast pani Novak była przed objęciem funkcji premiera w polityce 11 lat, to wieloletnie doświadczenie i od 2019 była posłanką.

Natomiast co do teorii, szanowna pani premier, ja rozumiem, że pani musi zasłynąć, ale wyszło to niepoważnie. Już mówiliśmy, że nie chcemy osłabiać morali naszych wyborców, realnie nie mieliśmy żadnych szans na obronienie chociaż jednego mandatu, czemu w części winna jest obecna ordynacja wyborcza. Czy przypadkiem nie pani mówiła o zastosowaniu listy krajowej w wyborach do PE? Teraz pani milczy, bo poglądy dla Zjednoczonej Lewicy zmieniają w momencie, kiedy dana ordynacja była dla państwa wygodna. Przypomnę tylko, że byliście przeciwko JOWom w Sejmie, po wygranych wyborach milczycie, lista krajowa w wyborach do PE, wygraliście 5 lat temu, teraz zajęliście 2 miejsce, zaczęła pani milczeć i umiarkowanie popierać obecną ordynację, autonomia, byliście przeciw, jesteście za teraz. Naprawdę, czy państwo z SLD są poważnymi ludźmi? Mam spore wątpliwości.

[Laura]

Ordynacja wyborcza była znana Rkon w momencie rejestracji komitetów i wówczas nie stanowiła ona problemu dla ugrupowania, które pan reprezentuje. W pewnym momencie jednak zaczęła. Morale członków RKon rzeczywiście może podlegać wahaniom jeśli za sprawą liderów był, a może jest nadal tam permanentny chaos. Pan Wójtowicz potrafi zmieniać zdanie co chwile na temat swojej obecności w polityce, czego dowiódł już kilkukrotnie. Jak rozumiem jest to dla Pana wzór doświadczenia i powagi w polityce. W obecnym rozkładzie mandatów szanse na zmiany w ordynacji wyborczej nie są zbyt duże, a Zjednoczona Lewica skupia się na realizowaniu tych przedsięwzięć, które są możliwe do wprowadzenia. Być może dla pana sposobem na działalność publiczną byłoby zmienianie wszystkiego co zostało uczynione wcześniej. Zjednoczona Lewica nie jest i nie była zwolennikiem Autonomii, ale respektuje istniejący porządek prawny. Autonomia została wprowadzona w drodze referendum i poprzez referendum może być zniesiona. Wspominał pan o expose, którego jak wynika z pana wypowiedzi nie słuchał z należytą uwagą.

[Aleksander Lichtenberg]

Zachowanie pani premier Ryszkowskiej rzeczywiście należy oceniać jeszcze gorzej, niż pana premiera Wójtowicza. Taka karierowiczka powinna dawno zniknąć polityki. Warto, nawet od czasu do czasu, być przyzwoitym.
Skoro był niedoświadczony to po co chciał być premierem? Aż taki nieodpowiedzialny był pan premier, że liczyła się dla niego tylko posada? I mamy rozumieć, że pan premier Wójtowicz już ma takie duże doświadczenie, że wie na ile metrów chce przekopać rzeki?

[Administrator]

Rudnik
Spekuluje się, że w Parlamencie Europejskim powstanie koalicja antysocjalistyczna, którą zawrą chadecy, liberałowie, zieloni i konserwatyści. Czy, Państwa zdaniem, takie porozumienie ma szanse na powodzenie?

[Krzysztof Jasniewicz]

K. Jaśniewicz
Koalicja ta na pierwszy rzut oka wydaje mi się być z lekka egzotyczną - co nie oznacza, że apriorycznie skazuję ją na niepowodzenie.
Myślę, że obecnie mamy zbyt mało informacji by dokonać oceny - wszystko będzie zależało od tego, która frakcja będzie kontrolować który obszar polityki europejskiej. Dla przykładu jeżeli unijny MSZ dostaną osoby pokroju AfD, a politykę środowiskową dostaną Zieloni - to będzie to całkowicie inna Unia Europejska, niż gdyby zieloni dostali zagranicę, a narodowcy środowisko. Dlatego jak mówię - będę oszczędny w ocenach tej koalicji. Skupimy się raczej na promocji szanowanych polityków polskiego pochodzenia - dla przykładu Marka Kohna.

[Aleksander Beski]

Aleksander Beski (PD)

O rządzie: Naprawdę nie wiem z skąd są te teorie o jakimś konflikcie w koalicji rządowej. Owszem, dyskusja kto powinien być komisarzem przyciąga się, ale nie oznacza to, że jest kryzys. Rząd działa dobrze i mogę się założyć, że dotrwa do końca kadencji, z resztą już premier Novak wytłumaczyła się z rozmów z PiS-em.

O koalicji w Parlamencie Europejskim: Jeśli faktycznie dojdzie do takiej koalicji, to na pewno nie będzie łatwo, brytyjska Partia Konserwatywna domaga się referendum do 2033 w sprawie wyjścia z Unii Europejskiej, ale myślę, że liderzy są tego świadomi i uda im się wypracować jakiś kompromis.

[Aleksander Lichtenberg]

Takie porozumienie wiele nie zmieni. Będą ciągłe kłótnie czy na przykład węgiel jednak jest dobry, czy integracja europejska powinna być szersza. Porozumienia tworzone tylko przeciwko komuś lub czemuś prawie zawsze nie wprowadzają żadnych konkretnych zmian.