[Gość Wydarzeń] Szamir DeLeon i Iwona Malinowska

[Administrator]

Fijołek
Może część najstarszych senatorów z czasem zrezygnuje z zasiadania w izbie wyższej? Z tego co pamiętam, mają taką możliwość, a nie łączy się to jednocześnie z utratą honorowego tytułu kasztelana.

Jak takie ograniczenie Senatu mogłoby Pana zdaniem wyglądać?

[Szamir DeLeon]

Senat w niewielkim stopniu odzwierciedla aktualne dążenia społeczne. Na około 180 senatorów z prawem do głosu tylko 46 jest z wyborów bezpośrednich. Wątpliwa jest rola senatorów duchownych jako głosu doradczego. Też gdy zasiadałem w Senacie to nie widziałem ponadprzeciętnie wysokiej aktywności senatorów wybieranych przez sejmiki, zabiegania o interesy województw. W takim samym zakresie działali senatorzy wybierani z jednomandatowych okręgów wyborczych.
Pojawiają się pytania czy wszyscy senatorowie powinni mieć prawo do udziału w głosowaniach senackich czy na przykład expose powinno być również przedstawiane przed Senatem. Należy mieć świadomość, że ustrój nie jest dla polityków a dla obywateli. To obywatele powinni w pełnym stopniu decydować o ustroju. Niemniej w referendum nie padło żadne pytanie o Senat, więc nie możemy mówić o "naturalnym ładzie".

[Administrator]

Fijołek
Mamy zatem rozumieć, że Zjednoczona Lewica zaproponuje w nowej kadencji Sejmu jakąś szerszą debatę nad kształtem izby wyższej? Może powinna ona przybrać formę bardziej reprezentacji samorządów czy związków zawodowych albo środowisk akademickich, zamiast obecnego, mimo wszystko mocno politycznego charakteru?

[Szamir DeLeon]

Tak, być może nawet stosowna debata powinna odbywać się już teraz. Niemniej intensywność kampanijna mogłaby zniekształcić formę dyskusji.
Tylko pojawi się pytanie, gdzie jest ta granica ważności grupy społecznej. Dla nas naturalnie ważną grupą są związki zawodowe, czyli ogólnospołeczny reprezentant interesów pracowników. Spodziewam się, że konkurenci polityczni mają zupełnie inne zdanie. Równie istotne jest środowisko akademickie, samorządowe. Niemniej nie potrafiłbym i pewnie nikt nie potrafiłby jednoznacznie określić z uzasadnieniem ilu i które organizacje powinny mieć prawo do zasiadania w Senacie.
Możemy ciągle zmieniać Senat w zależności od aktualnie dominującej narracji politycznej. Wydaje się jednak, że jeśli chcemy mieć stabilny, silny system dwuizbowy, my optujemy za jednoizbowym, to wszyscy senatorowie powinni być z wyborów bezpośrednich. Jeśli jakaś grupa społeczna wymaga reprezentacji parlamentarnej, to uzyska ją w wyborach. Głos doradczy ważnych grup społecznych można i uzyskuje się w ramach konsultacji.

[Administrator]

Fijołek
Teraz nieco zmienimy temat.
W ostatnich dniach kampanii widać, że Postępowi Demokraci startujący tym razem jako Koalicja Obywatelska, przyjęli bardziej centrolewicową retorykę w kwestiach światopoglądowych, skupiając się na miejskim elektoracie, żeby nie powiedzieć wręcz wielkomiejskim. W kampanii Zjednoczonej Lewicy widać natomiast większe skupienie na kwestiach socjalnych i gospodarczych oraz intensyfikację kampanii w mniejszych ośrodkach. Można wręcz dziś powiedzieć, że w kwestiach światopoglądowych KO jest dziś bardziej na lewo od Zjednoczonej Lewicy. Czy celowo objęliście Państwo, Panie Premierze, taki kurs, niejako w kontrze do koalicjantów z rządu?

[Szamir DeLeon]

Nas za bardzo nie interesuje kto jest bardziej na lewo czy na prawo w jakim obszarze. Mamy swój program, przez lata Zjednoczona Lewica zbudowała określoną wrażliwość, system wartości. Opinia lewicy w kwestiach światopoglądowych jest wszystkim znana. Szacunek jest dla nas podstawą do wysuwania kolejnych spójnych grup postulatów.
W narracji Postępowych Demokratów nie ma na przykład odpowiedzi na zagadnienia odnoszące się do relacji państwo-kościół czy aborcji. Niemniej kampania nie ma utwierdzać w jednoznacznych hasłach dotyczących światopoglądu. Mówimy o tym o czym chcą wyborcy dyskutować.

[Administrator]

Fijołek
A jak ocenia Pan współrządzenie z PD? W nowej kadencji Zjednoczona Lewica będzie chciała kontynuować tę współpracę, jeśli oczywiście pozwoli na to arytmetyka sejmowa, czy raczej preferują Państwo innych koalicjantów?

[Szamir DeLeon]

Nie da się ukryć, że Postępowi Demokraci są wysoko w ramach pozycjonowania potencjalnych koalicjantów. Aktywną kampanią ostatnich lat widzę, że udało nam się obalić wiele neoliberalnych mitów o roli państwa w gospodarce i PD dokonało reorientacji też w tym zakresie.
Jesteśmy gotowy na koalicję z każdym, kto chce realizować koncepcję aktywnego państwa. Jak pokazaliśmy nie liczą się dla nas stołki a konkretne rozwiązania w zakresie polityki społecznej, gospodarczej.

[Administrator]

Fijołek
Rozumiem zatem, że najciężej byłoby Państwu współpracować z Rządzić Inaczej?

[Szamir DeLeon]

Trudno powiedzieć na ile ich postulaty są rzeczywistym planem działań a na ile grą pozorów. Nie wierzę, że chcą likwidować Kartę Nauczyciela, wprowadzić pełną rezerwę pieniądza, może jeszcze towarowego pieniądza czy na przykład znieść cały system, wciąż niestety niewystarczająco silny, pomocy społecznej.
Są jednak zagadnienia, które nas łączą i na nich należy budować potencjalne koalicje. Bo tu nie chodzi o to kto ma rację, ale chodzi o spójną pracę na rzecz Polski.