[Debata wyborcza] - Parlament Europejski 2034

[Administrator]

Debata przed wyborami do Parlamentu Europejskiego jest organizowana przez TVP. Zaproszeni są przedstawiciele wszystkich komitetów wyborczych. Debatę prowadzi Danuta Holecka.

Witam państwa serdecznie na organizowanej przez Telewizję Publiczną, debacie przedwyborczej między przedstawicielami komitetów wyborczych startujących w wyborach do Parlamentu Europejskiego.

Witamy w naszym studio przedstawicieli Naszej Partii, Zjednoczonej Lewicy Razem, Koalicji Obywatelskiej, Polskiej Partii Transhumanistycznej, Wielkiej Federacji Narodowej, Sojuszu Lewicy Europejskiej, Konfederacji Korony Polskiej, Sojuszu Regionów, Otwartej Europy, Bloku Demokratyczno-Ludowego, KWW Dla Europy, Prawicy i Ślonzoków Razem.

Pierwsze pytanie do wszystkich kandydatów brzmi:
Kilka tygodni temu minęło 30 lat, odkąd Polska przystąpiła do Unii Europejskiej. Jaki jest dla naszej ojczyzny bilans obecności w UE, pozytywny, czy negatywny?

OG: Wypowiada się po jednym z przedstawicieli każdego komitetu, najlepiej liderzy list krajowych lub osobiście gracze. Na odpowiedzi macie czas do 22:00. Jeżeli wszyscy wypowiedzą się wcześniej, kolejne pytanie będzie szybciej. Analogicznie będzie z kolejnymi pytaniami. Potem będzie czas na wzajemne zadawanie sobie pytań.

Obowiązuje limit 1000 znaków w odpowiedzi na jedno pytanie.

[Laura]

Aleksandra Staniewska (Zjednoczona Lewica Razem)

Dobry wieczór państwu,


Członkostwo Polski w Unii Europejskiej wymagało zarówno zobowiązań, jak i stwarzało możliwości rozwoju naszego kraju. Było wiele szans i zagrożeń. Po 30 latach widzimy, że niektóre założenia nie zostały zrealizowane, punktem odniesienia był materialny dobrobyt państw zachodnich, stabilizacja życiowa. Udało się Polsce uniknąć problemów w takim zakresie w jakim dotknęły one kraje południa Europy. W następstwie ostrożnego kursu pogłębiania integracji Członkostwo we wspólnocie otworzyło możliwość dostępu do rynków pozaeuropejskich i implikowało wkład Polski w rozwiązywanie problemów globalnych. Obecność w Unii Europejskiej przyczyniła się do poprawy stosunków z wieloma państwami sąsiednimi, co nie znaczy, że wszystko już zostało zrealizowane. Po trzydziestu latach plusy przeważają nad minusami, ale w tym też rola Polski by pozytywne rzeczy rozwijać, a przed negatywnymi się bronić. Od najbliższych wyborów również wiele zależy, to w którą stronę Unia będzie podążała

[Marta Fornero-Piotrowska]

Marcin Schmidt (Koalicja Obywatelska):

Dobry wieczór Pani Redaktor, dobry wieczór Państwu,

bilans obecności Polski w Unii Europejskiej jest jak najbardziej pozytywny. W 2004 roku zdecydowana większość Polaków opowiedziała się za uczestniczeniem w dalszych etapach integracji i dzisiaj poparcie dla Unii nadal utrzymuje się na wysokim poziomie. Te 30 lat, to czas dynamicznego rozwoju, miliardowych inwestycji, skracania gospodarczego i społecznego dystansu, pokoju, integracji, wielu pozytywnych zmian, nowych możliwości dla Polek i Polaków. Jesteśmy w pełnym aspekcie uczestnikami tej wielkiej europejskiej wolności, którą tak doskonale odczuwamy. Wyjazdy w ramach wspólnoty odbywają się bez paszportów, a Polska niewiele różni się nawet od tych najbogatszych krajów Unii Europejskiej. Na przestrzeni lat udało się nam zdecydowanie umocnić pozycję na arenie międzynarodowej i wpływ miał na to nasz aktywny udział w projekcie europejskim. Jeżeli spojrzymy wstecz, to jest efekt naszej ciężkiej pracy i powinniśmy być z tego dumni.

[Wincenty Nowak]

Jerzy Rawski (Prawica):


Witam Państwa bardzo serdecznie! Sumując wiele korzyści wynikających z elementów gospodarczych Unii Europejskiej, które zapoczątkowały tę organizację, ale także ogrom defektów, pogłębiających się w skutek większej integracji i samo zwiększenie Unii w Unii, to trzeba stwierdzić, że jednak Polska skorzystała na członkostwie w UE, jednakże nie powinno to oznaczać zachwytów i wygłaszanie peanów na cześć zwiększenia integracji, która to tylko osłabia państwa członkowskie jako osobne, suwerenne byty, ale także zrzeszone w ramach Unii Europejskiej. Ten czas można było wykorzystać lepiej zarazem w kraju, jak i w Unii. Zamiast realnych reform mieliśmy traktat z Lizbony, który to był iluzoryczną zmianą na lepsze, fikcyjną demokratyzację Unii, która to nie zwiększyła znacząco udziału społeczeństwa w funkcjonowaniu Unii. Przede wszystkim mamy wiele nieuzasadnionych ograniczeń, przerośniętą biurokratyzację, która to utrudnia w wielu aspektach życie zwykłych Polaków, ale i wszystkich Europejczyków.

[Michał Ajna]

Michał Pulitowski (Dla Europy)


Szanowni Państwo, uważam że obecność Polski w Unii Europejskiej jest czymś naturalnym. Do Unii nasz kraj należy od prawie trzech dekad. Zdążyło już wyrosnąć całe pokolenie, dla którego przynależność Polski do UE jest czymś tak oczywistym, jak to że słońce wschodzi na wschodzie. Akcesja w 2004 była ukoronowaniem procesu transformacji ustrojowej i wynikiem konsensusu najważniejszych sił politycznych. Polska dołączyła do głównego nurtu politycznego, gospodarczego, społecznego, kulturalnego rozwoju Europy, czego nam po II wojnie odmówiono. Tak więc to jest rzecz oczywista. Naszym zadaniem jest refleksja jaka ta Unia powinna być i jak zapewnić w niej jak najlepszą pozycję Polski.

[Administrator]

Holecka
Część z Państwa wskazała na konieczność zmian w funkcjonowaniu UE. Jakie zatem powinny być to reformy? O głębokim charakterze, idące w kierunku zwiększenia integracji, czy też przeciwnie, mające wrócić do podstaw, do koncepcji Europy narodów?

OG: Czas do jutra do 14:00. Można też odpowiadać na wcześniejsze pytanie, jeśli ktoś jeszcze tego nie uczynił.

[Laura]

Aleksandra Staniewska

Należy dbać o demokratyczną kontrolę nad procesami politycznymi i gospodarczymi. Współczesne państwo jako organizacja terytorialna jest za bardzo uzależnione od decyzji podmiotów prywatnych często międzynarodowych. Dotyczy to państw, ale też organizacji międzynarodowych. A więc niezależnie od tego do której idei integracji jest bliżej różnym ludziom, partiom, przedmiotem dyskusji jest na ile decyzje tam zapadające są podejmowane przez gremia mające demokratyczną legitymacje. Wielu współczesnych problemów państwa nie rozwiążą w pojedynkę, często brak współpracy będzie powodował, że w efekcie końcowym stracą wszyscy. Potrzebna jest lepiej skoordynowana współpraca w obszarze komercjalizacji nowych rozwiązań w ochronie zdrowia, gospodarce, w walce z ubóstwem, wykluczeniem społecznym. Należy wspólnie przeciwdziałać kryzysom gospodarczym i ich następstwom poprzez zmniejszanie różnic w zamożności pomiędzy państwami członkowskimi.

[Michał Ajna]

Wydaje mi się, że obecny zakres integracji europejskiej jest optymalny. Jesteśmy przeciwni cofaniem postępów integracji, ale nie jesteśmy też federalistami i zwolennikami państwa europejskiego. Ważna jest koordynacja współpracy politycznej, jak również współpraca gospodarcza, usuwanie barier dla wolnego handlu i polityka spójności. Trochę zaniedbywanym aspektem wydaje się być współpraca naukowa, edukacyjna i kulturalna. Dla mojego środowiska istotny jest poziom nauczania historii ojczystej i powszechnej. Może warto ponownie podjąć projekt wspólnego europejskiego podręcznika historii - nie w miejsce a obok programów krajowych.

[Wincenty Nowak]

Jerzy Rawski (Prawica):

Reforma Unii Europejskiej pod względem funkcjonowania powinna się oprzeć na fundamentach poszanowania prawdziwej zasady pomocniczości, tożsamości narodowej państw członkowskich, a także na demokracji, przejrzystości działania Unii Europejskiej, jej instytucji. Obecnie Unia ma iluzoryczne mechanizmu zatrzymywania rozrostu Unii, Trybunałowi Sprawiedliwości UE, orzekając o nieważności unijnego aktu, wystarcza tylko lakoniczne stwierdzenie, że państwa sobie nie radzą, więc Unia w tym obszarze działa. To jest kuriozum. Unia powinna działać mniej, ale efektywnie, zmniejszając obszary, w których działa, tym samym zmniejszając biurokrację. W poszanowaniu tożsamości narodowej vel konstytucyjnej uważamy, że jednym z elementów powinno być stworzenie Izby Pomocniczości w TSUE złożonej z prezesów trybunałów konstytucyjnych, która by strzegła nieprzekraczanie kompetencji, poszanowanie suwerenności państw. Demokratyzacja powinna polegać na daniu Europejczykom realnych narzędzi wpływu na działania Unii.

[Aleksander Beski]

Maciej Kierzek

Dzień dobry Państwu,
przede wszystkim nie można patrzeć na Unię jako instytucję, która służy dawaniu pieniędzy. Może przyjść taki moment, że będziemy płatnikami netto i od razu będą głosy, że członkostwo nie opłaca się. Tymczasem dzięki swobodnemu przepływowi ludzi, kapitału, usług i towarów, zwiększyliśmy znacznie eksport naszych produktów, nasi przedsiębiorcy w zdecydowanej większości deklarują, że nasze członkostwo przyczynia się do ich zwiększonej konkurencyjności na rynku, do tego zwiększyliśmy ilość inwestycji zagranicznych. To przełożyło się na wzrost gospodarczy Polski, i to w większym stopniu niż działania w ramach polityki spójności. Do tego nasz głos na arenie międzynarodowej dzięki członkostwu w UE jest bardziej słyszalny, a studenci i pracownicy naukowi dzięki przeróżnym programom mogą zdobywać wiedzę i doświadczenie. Dlatego polską racją stanu jest dalsze bycie w Unii Europejskiej dla dobra Polaków i wspieranie państw kandydujących.

Otwarta Europa w myśl motta "Zjednoczeni w różnorodności" sprzeciwia się zarówno superpaństwu europejskiemu, jak i egoizmom narodowym. Jesteśmy za konkurencją federacją europejską, która w kwestiach gospodarczych zajmuje się dbaniem o 4 swobody unijne i daje jak największą swobodę w polityce gospodarczej państwom członkowskim, a w polityce szeroko pojętego bezpieczeństwa rozwija relacje z USA, Kanadą, Australią i Nową Zelandią, oraz z państwami Ameryki Południowej, Azji i Afryki, zastępuje nieefektywną pomoc zagraniczną wolnym handlem z Afryką, koordynuje politykę granic zewnętrznych i azylową, oraz zabiega o pokojowe rozwiązanie konfliktów. Jesteśmy także za zmianą w zakresie instytucji, zamiast krajowych partii politycznych powinny startować europejskie, dzięki czemu Europejczycy będą lepiej wiedzieć, jakie są plany polityków unijnych, a przewodniczący Komisji Europejskiej powinien być wybierany tylko przez Parlament Europejski. Trzeba także na szczeblu unijnym zliberalizować prawa autorskie.