[Debata wyborcza] - Parlament Europejski 2034

[Administrator]

Holecka
Od lat mówi się o przyjęciu przez Polskę waluty euro. Od kilkunastu lat jesteśmy w systemie ERM II, który stabilizuje złotego. Czy Państwa zdaniem Polska powinna w najbliższym czasie przyjąć euro, należy to odłożyć na jakiś czas, a może w ogóle zrezygnować ze wspólnej waluty?

OG: Czas do godziny 22:00.

[Laura]

Aleksandra Staniewska

Obecnie ważniejsze są inne zagadnienia w procesach pogłębiania współpracy pomiędzy państwami członkowskimi. Jest to zmniejszanie różnic w poziomie rozwoju gospodarczego, jakości życia. Jak również zadbanie o europejski model socjalny, który pozwoli na dostatnie i bezpieczne życie. Model ten jest atrakcyjny dla migrantów z innych kontynentów, nie zawsze dla mieszkańców państw europejskich. Potrzebna jest większa współpraca w tych dziedzinach, które zapewnią zrównoważony rozwój, poszerzą dostęp obywateli do określonych dóbr. Waluta euro nie uchroniła sama w sobie państw w południowej Europie przed zubożeniem, osłabieniem instytucji państwa. Przed Polską, przed całą Unią Europejską ważniejsze zadania wewnątrz Unii Europejskiej jak i w polityce światowej.

[Aleksander Beski]

Maciej Kierzek
Tu trzeba sobie zadać inne pytanie - czy w ogóle powinna istnieć strefa euro. Z powodu braku bodźców do zmniejszania deficytu budżetowego państwa liberyjskie po wejściu do strefy euro, w której nie powinni być, bo poziom zadłużenia był zbyt duży według kryteriów przyjęcia wspólnej waluty, zwiększyły wydatki publiczne, a Europejski Bank Centralny nabywał ich obligacje, będące na poziomie Niemiec, czyli innymi słowy, finansował deficyt. Z tego powodu siła nabywcza euro spadła, a koszty poniosły pozostałe państwa z strefy euro. Do tego strefa euro sama w sobie nie jest optymalnym obszarem walutowym. Dlatego w przyszłej kadencji Komisja Europejska powinna przeprowadzić analizę dotyczącą przyszłości unii walutowej, jakie elementy powinny zostać naprawione, ale także nie wykluczać hipnotycznej drogi, w której strefa euro zostaje rozwiązana. Czyli, odpowiadając na pytanie pani redaktor, na razie Polska nie powinna przejmować euro, ale nadal powinniśmy dopuścić tę opcję do zrealizowania.

[Marta Fornero-Piotrowska]

Marcin Schmidt:

Pytanie 2:

Wierzymy, że demokracja europejska może pójść dalej i zbliżyć się do obywateli. Europa musi stać się mniej biurokratyczna. Zaczyna się to od wysłuchania, co obywatele UE mają do powiedzenia i poważnego potraktowania tego. UE musi również stać się bardziej demokratyczna, musi stać się pełnoprawną demokracją parlamentarną. Pomoże to wypełnić lukę między tym, co robią przedstawiciele europejscy w Brukseli i Strasburgu, a poczuciem braku zaangażowania, jakie ma wielu naszych obywateli. Musimy zwiększyć demokratyczne zaangażowanie w Europie. Musimy zwiększyć zaangażowanie parlamentów narodowych i regionalnych w stanowienie prawa i nadzór zgodnie z zasadą pomocniczości, aby decyzje były podejmowane jak najbliżej obywateli. Będzie to wymagało wzmocnienia zarówno Parlamentu Europejskiego, jak i parlamentów narodowych na ich odpowiednich szczeblach.

Pytanie 3:

Polska powinna przyjąć euro wtedy, kiedy uporządkowane zostaną problemy w tej strefie walutowej, a nasz kraj będzie gotowy na tę walutę, także pod względem przepisów. Bardziej powinniśmy obawiać się tego, że tworzy się Europa dwóch prędkości. Obawiamy się tego, że Polska nie będzie w tej pierwszej lidze państw. Jestem przekonany, że wprowadzenie wspólnej waluty pozwoliłoby nam myśleć ciągle o tym, aby w tej pierwszej lidze państw europejskich pozostać. Ale nie możemy iść do strefy euro jak wariaci, bez spełnienia określonych warunków, które są do tego potrzebne.

[Wincenty Nowak]

Jerzy Rawski (Prawica):

Prawica nie uważa, że strefa euro nie jest tak dobrze skonstruowana, aby Polska przyjęła wspólną walutę. Mając wspólną walutę możemy reagować na własne problemy adekwatnie do własnych uwarunkowań, zaś decyzje co do wspólnej waluty podejmowane są z myślą o całej strefie euro. Nie możemy patrzeć ze względów politycznych na przyjęcie euro, co prawda państwa strefy euro mają swoje szczyty przed szczytami unijnymi i de facto ustalają swoją linię, co determinuje kierunki rozwoju Unii Europejskiej, politycznie najlepiej byłoby gdyby została zlikwidowana, ale to może budzić opór i problemy, jednakże musimy patrzeć ekonomicznie, a tu nie jest korzystnie. Państwa biedniejsze strefy nie wyrównały się gospodarczo z państwami bogatszymi strefy, ale wręcz zwiększyły dystans gospodarczy do tych bogatszych. Uważamy, że powinno się odejść od przymuszania przez Unię do przyjęcia wspólnej waluty, ale także przeciwdziałać dyktowaniu warunków przez państwa strefy euro inaczej niż do nich się dołączając.

[Administrator]

Holecka
W przyszłym roku rozpocznie się nowa perspektywa finansowa UE na lata 2035-2041. Wciąż nie zapadły jednak wiążące decyzje w tym zakresie. Jaki powinien być nowy wieloletni budżet UE, na co Unia powinna przeznaczyć największe środki?

OG: Czas do jutra do godziny 14:00.

[Aleksander Beski]

Maciej Kierzek
Przede wszystkim trzeba wydatkować pieniądze lepiej. Dlatego Otwarta Europa popiera zniesienie Wspólnej Polityki Rolnej, która jest nieefektywna ekonomicznie oraz wspiera praktyki szkodzące zdrowiu i środowisku, oraz uzależnienie inwestycji w ramach polityki spójności od współfinansowania ze strony państw członkowskich, dzięki czemu de facto zmniejszymy ilość środków z tego tytułu. Nie powinno to jednak oznaczać obniżenia budżetu Unii Europejskiej samemu w sobie. Nie powiem konkretnie, na co ma iść największa część budżetu, ale chciałbym wskazać dwa elementy: transformację energetyczną i modernizację linii przesyłowych w celu zmniejszenia emisyjności państw Unii, oraz wsparcie europejskiego sektora obronnego w celu wzmocnienia bezpieczeństwa państw Europy. Jednocześnie chciałbym zwrócić uwagę, że wszystkie wpływy z cła powinny trafiać do Unii Europejskiej, jako naturalna konsekwencja kreowania polityki wolnego handlu.

[Wincenty Nowak]

Jerzy Rawski (Prawica):

Przede wszystkim nowy budżet unijny powinien być ukierunkowany na walkę ze zmianami klimatu, ale bezpieczną dla Europejczyków, zwłaszcza w aspekcie rolnictwa, gdyż to ważna część gospodarki całej Unii i umniejszanie jej znaczenia jest szkodliwe, zwłaszcza w obecnych czasach, które to powodują, że rolnictwo jest szczególnie dotknięta. Wspólna Polityka Rolna w swoim założeniu ma uwzględniać specyfikę rolnictwa, ale wymaga poważnych reform, które naprawią jej problemy. Ważnym aspektem jest też finansowanie rozwoju obronności w duchu współpracy, ale nie zastępując działań własnych państw członkowskich tylko ma je wspierać. Budżet powinien wspierać skuteczny rozwój gospodarczy w celu zmniejszania różnic pomiędzy państwami UE, powinien być też lepiej kontrolowany i transparentnie rozliczany. Na koniec muszę dodać, że trzeba ocenić negatywnie przekazanie całości wpływów z cła do budżetu UE, ponieważ ta część pozostająca w państwa członkowskich ma na celu pokryć koszty jego poboru.

[Laura]

Aleksandra Staniewska

Dyskutować należy nie tylko na temat wyższych środków, ale wydatkowaniu pieniędzy inaczej niż do tej pory. W związku z potrzebami. Należy większe pieniądze wydać na politykę rolną i automatyzację oraz mechanizację rolnictwa. W związku z sezonowością zatrudnienia i brakiem stabilności zatrudnienia w tym sektorze. Należy wspólnie budować reaktory termojądrowe, będące współwłasnością państw członkowskich. Łatwo dostępna i tania energia jest w interesie wszystkich państw dla odbiorców indywidualnych i zbiorowych. Potrzebujemy wspólnych działań w obszarze nadprzewodników i półprzewodników Transport i służba zdrowia to inne kluczowe aspekty życia. Docelowo na obszarze całej UE powinniśmy móc przemieszczać się koleją. Należy prowadzić aktywną politykę wspierania komercjalizacji wynalazków, wspierać twórców w zakresie patentów. A najnowsze osiągnięcia upowszechniać dla dobra wszystkich mieszkańców Unii. Na ten ostatni cel konieczne będzie zwiększenie nakładów finansowych. Kolejna perspektywa finansowa musi uwzględniać też stabilne miejsca pracy oparte o układy zbiorowe i płacę minimalną

[Michał Ajna]

Pulitowski

W naszym środowisku nie mamy problemu z perspektywą dołączenia Polski do strefy euro, tym bardziej że nasz kraj spełnia wszelkie wymogi. W zasadzie dziwić może, że Polska nie przyjęła jeszcze euro, biorąc pod uwagę że jednak w ostatnich latach generalnie rządziły u nas siły proeuropejskie. Niektórzy obawiają się wprawdzie, że zwiększy to inflację, jednak ryzyko takie istnieje raczej w przypadku mniejszych krajów, polska gospodarka jest na tyle duża, że nie należy obawiać się żadnych perturbacji.

To jak powinien wyglądać nowy budżet jest kwestią otwartą. Na pewno Unia powinna stale wyrównywać różnice pomiędzy mniej i bardziej rozwiniętymi regionami. Sami na środkach z UE bardzo skorzystaliśmy, a kto wie czy teraz to nie my będziemy płacić na pomoc innym. Ale i tak nam się to opłaci z uwagi na inne korzyści, choćby otwarte rynki zbytu. Pomysł likwidacji Wspólnej Polityki Rolnej jest bardzo śmiały i niewykluczone, że w ramach wolnego handlu byłaby możliwość zapewnienia taniej i dobrej jakościowo żywności spoza UE, wtedy przez wymianę handlową przyczynilibyśmy się też do rozwoju innych regionów np. Afryki. Pojawia się jednak pytanie, czy nasz kontynent nie powinien być jednak samowystarczalny żywnościowo. No i nie zapominajmy, że rolnicy w krajach UW przez dekady funkcjonowali w ramach WPR, nie można zmieniać zasad z dnia na dzień. Na pewno ewentualne zmiany w tej materii należałoby połączyć z zabiegami o zabezpieczenie pozycji polskiego i europejskiego rolnictwa.