Wasza Wysokość Książę Marszałku!
Wysoka Izbo!
Szanowni Wnioskodawcy!
Podczas tej dzisiejszej debaty, jak i wcześniejszej sejmowej padło wiele słów poparcia dla procedowanej ustawy. Uchwalono także poprawkę, która miała rozwiać wątpliwości w kwestii zgodności projektu z prawem UE. Tymczasem zagłębiając się w szczegóły proponowanej zmiany mam wrażenie, że nikt nie spróbował chociaż przeczytać tekstu ustawy o czasie urzędowym na obszarze RP w zakresie przekraczającym jej pierwszy artykuł. Postaram się teraz Państwu po krótce wyjaśnić, do jakich wniosków doszłam po lekturze projektu.
Po pierwsze ustawa zmienia regulację czasu urzędowego na terenie RP z czasu środkowoeuropejskiego i letniego środkowoeuropejskiego na zimowy wschodnioeuropejski. Jednocześnie z ustawy wykreślona zostaje definicja czasu środkowoeuropejskiego, jednak pozostawiona definicja letniego środkowoeuropejskiego. Obie w istocie byłyby po uchwaleniu ustawy byłyby bezużyteczne. Brakuje jednak czegoś tak ważnego, jak definicja czasu zimowego wschodnioeuropejskiego, który przecież proponowana nowelizacja miałaby wprowadzać. Tym samym ustawa doprowadziłaby do powstania technicznej luki w prawie.
Drugą ważną kwestią, którą chciałabym poruszyć, jest problem zgodności ustawy z prawem Unii Europejskiej. Wnioskodawcy w uzasadnieniu sugerują, że ta zgodność zachodzi. Mam jednak w tej kwestii duże wątpliwości. Przepisy art. 1-3 Dyrektywy 2000/84/WE Parlamentu Europejskiego i Rady z dnia 19 stycznia 2001 r. w sprawie ustaleń dotyczących czasu letniego jasno stanowią o wprowadzeniu czasu letniego w każdym Państwie Członkowskim Unii Europejskiem. Wyjątkiem są tu jedynie terytoria zamorskie. Ponieważ możemy jasno stwierdzić, że Rzeczpospolita Polska nie jest terytorium zamorskim, a właśnie Państwem Członkowskim, dyrektywa ma do niej zastosowanie. Procedowany projekt jest zatem w mojej opinii wprost sprzeczny z prawem Unii Europejskiej. Z tego powodu sugeruję Wysokiej Izbie odrzucenie ustawy.
Dziękuję.