Konferencja prasowa Ministerstwa Polityki Społecznej w Gabinecie Cieni - Karolina Flinta, Błażej Moder i Elżbieta Łukacijewska, a także Anna BejcaFlinta: Szanowni państwo. Spotykamy się dzisiaj na konferencji prasowej, by porozmawiać o świeżo złożonym w Sejmie projekcie ustawy o zmianie ustawy - Kodeks Pracy. Mówiąc najprościej, chcemy skrócić czas pracy o godzinę rodzicom dzieci do 10. roku życia. Taką możliwość mają już dziś matki karmiące maluchy w pierwszych latach życia. Rozszerzmy ją również na rodziców, którzy odwożą dzieciaki do przedszkola czy do szkoły. Wszyscy na tym wygramy. Dzieciaki i ich rodzice zyskają dodatkową godzinę dziennie tylko dla siebie. A pracodawcy – bardziej zadowolonych z życia pracowników, którzy mogąc wyjść z pracy godzinę wcześniej, zrobią więcej w krótszym czasie - to nie są moje przypuszczenia, eksperyment ze skróceniem czasu pracy w Szwecji pokazał, że pracownicy są bardziej wydajni, bardziej zadowoleni z pracy i – co nie jest bez znaczenia – zdrowsi. Jesteśmy wśród najwięcej pracujących narodów na świecie. Więcej od nas w Europie pracują tylko w Grecji. Jeśli doliczyć do tego coraz dłuższe dojazdy do pracy, naprawdę niewiele czasu zostaje nam dla naszych rodzin. I nie chodzi mi tylko o korki w dużych metropoliach. To samo tyczy się mniejszych miejscowości, gdzie mieszkańcy często dojeżdżają do pracy wiele kilometrów.
Moder: Najbardziej uderza to w dzieci, które zmuszone są masę czasu spędzać bez rodziców – w żłobkach, w przedszkolach, w przyszkolnych świetlicach. Dane są alarmujące. Weźmy żłobki – roczne i dwuletnie polskie dzieci spędzają w nich aż 39 godzin tygodniowo. To aż o 12 godzin więcej niż ich rówieśnicy z innych krajów Unii Europejskiej. GUS podaje, że co trzeci żłobek w Polsce pracuje nawet 10 godzin na dobę. W szwach pękają szkolne świetlice. Przez wielogodzinną pracę rodziców, dzieciaki spędzają całe dnie w placówkach. Są takie miejscowości, w których szkoły muszą uruchamiać dodatkowe sale, bo nie ma miejsca dla wszystkich dzieciaków.
Łukacijewska: Nasi politycy dużo jeżdżą po Polsce i często słyszą od matek, także od ojców, że woleliby spędzać więcej czasu z dziećmi zamiast zostawiać je na cały dzień w żłobku czy przedszkolu, ale nie mają jak. Na pracę na pół etatu ciężko przejść, bo nie godzą się na to pracodawcy (6-7% rodziców tak robi, w Holandii nawet połowa). Często muszą odstawiać dzieci rano tuż po godzinie 7, a odbierają dopiero koło 17. O ile nie muszą zostać dłużej w pracy. Gdy rozmawiamy z nauczycielami, przyznają że dzieci często spędzają w świetlicach 2 godziny przed lekcjami i nawet tyle samo po lekcjach. W skrajnych przypadkach maluchy czekają na otwarcie szkoły już od 6:30, a do domu wychodzą ostatnie, dopiero ok. godziny 17-18.
Bejca: Projekt ustawy skracający czas pracy o godzinę dla jednego z rodziców PD złożyło już w Sejmie. Będziemy szukali dla niego poparcia wśród wszystkich ugrupowań politycznych obecnych w Sejmie. Także w koalicji rządzącej. Nie wyobrażam sobie, że PL-K i PiS tyle mówiące o rozwijaniu polityki rodzinnej, zagłosuje przeciw prorodzinnym propozycjom opozycji. Sami nie damy rady, ale wspólnie – głęboko w to wierzę – możemy tworzyć lepsze warunki do życia dla polskich rodzin.