Otwarta Europa - wybory do Parlamentu Europejskiego i uzupełniające w 2034

[Aleksander Beski]

Lista wyborcza Otwartej Europy do Parlamentu Europejskiego
1. Maciej Kierzek
2. Gosia Pearson
3. Łukasz Jasina
4. Anna Rostocka
5. Aleksander Szostakiewicz
6. Anna Radwan-Röhrenschef
7. Marcin Grupiński
8. Anna Rurka
9. Piotr Bogdanowicz
10. Anna Llanos-Antczak
11. Tomasz Kamiński
12. Magdalena Musiał-Karg
13. Andrzej Szeptycki
14. Agata Boutanos
15. Łukasz Jurczyszyn
16. Marta Jagusztyn-Krynicka
17. Krzysztof Bolesta
18. Zofia Wetmańska
19. Józef Lang
20. Bogusława Rudecka
21. Antoni Bielewicz
22. Joanna Gocłowska-Bolek
23. Adam Bartha
24. Justyna Piątek-Pawłowska
25. Marcin Nowacki
26. Maria Pamuła
27. Marcin Branowski
28. Monika Sus
29. Witold Sokała
30. Karolina Wigura
31. Cezary Lewanowicz
32. Łucja Ptaszyńska
33. Tomasz Rostkowski
34. Kamila Kreis-Tomczak
35. Marek Tatała
36. Ewelina Górecka
37. Adam Balcer
38. Kamila Łepkowska
39. Włodzimierz Gogłoza
40. Joanna Popielawska
41. Wojciech Grabowski
42. Katarzyna Witkowska-Chrzczonowicz
43. Adam Stromidło
44. Malwina Bakalarska
45. Jan Czarnocki
46. Magdalena Kotnis
47. Andrzej Rzońca

Jako 4 kandydatka na liście paneuropejskiej Otwartej Europy startuje Ewa Hartman.

Kandydatką w wyborach uzupełniających do Senatu RP w okręgu elbląskim jest Beata Branicka.

[Aleksander Beski]

"Po otwartą kulturę" - Otwarta Europa rozpoczyna kampanię wyborczą



Tradycyjnie bez wielkich konwencji, kandydaci Otwartej Europy do Parlamentu Europejskiego wyruszyli na ulice polskich miast, mówiąc o konieczności zreformowania prawa autorskiego.

W Warszawie 4 kandydatka z listy paneuropejskiej, Ewa Hartman, wraz z przewodniczącą Europejskiej Partii Piratów, Markétą Gregorovąoraz z Karoliną Wigurą, mówiły o konieczności wdrożenia w życie postanowień raportu z 2015 r., sporządzonego przez europosła Felixa Redę - publikacje związane z działalnością państwa w otwartej domenie, brak praw autorskich dla wszelkich utworów i dzieł, które wcześniej nie podlegały temu prawu, ułatwienie twórcom udostępniania swoich dzieł w domenie publicznej, obowiązkowe wyjątki od praw autorskich w każdym państwie Unii, tak zwana "wolność panoram" w całej Unii, wspólna definicja wyjątku na rzecz edukacji i nauki, oraz wyjątki dla e-booków w bibliotekach, wszelkie zabezpieczenia technologiczne jako otwarte oprogramowanie - to wszystko nie jest czarną magią, tylko możliwym do zrealizowania standardem z korzyścią dla użytkowników i twórców - powiedziała Hartman.

W Poznaniu lider listy Otwartej Europy w Polsce, Maciej Kierzek, mówił legalizacji niekomercyjnej wymiany plików - Czas zlikwidować szarą strefę w tym zakresie, spowodowaną przez nie przystające do czasów powszechnego internatu prawa autorskiego, przez co użytkownicy nie są pewni, w jaki sposób korzystanie z materiałów internetowych jest zgodne z prawem, a twórcy nie zarabiają. Kiedyś w Brazylii była inicjatywa obywatelska, która zakładała legalizację wymiany plików, a w ramach rekompensaty dla artystów wprowadzony miałby być podatek na internet, który na nasze wyniósłby około kliku złotych. Należy rozważyć, czy faktycznie jest to dobry kompromis - powiedział.

W Gdańsku Justyna Piątek-Pawłowska rozmawiała o używaniu materiałów edukacyjnych w ramach wolnej licencji, a Włodzimierz Gogłoza w Lublinie o oparciu instytucji unijnych o wolne oprogramowanie.

[Aleksander Beski]

Na rzecz otwartej dyplomacji

Kandydaci Otwartej Europy w wielu miastach Polski podczas kampanii mówili o tym, jaką politykę zagraniczną oraz w zakresie bezpieczeństwa powinna prowadzić Unia Europejska.

Gosia Pearson w Krakowie, Łukasz Jasina w Hrubieszowie, Anna Llanos-Antczak w Płocku, Andrzej Szeptycki w Radomiu, Józef Lang w Siedlcach, Bogusława Rudecka w Ostrołęce, oraz Witold Sokała w Kielcach mówili o konieczności dalszego rozszerzenia Unii Europejskiej - Przystąpienie Albanii, Czarnogóry oraz Macedonii Północnej należy uznać za największy sukces obecnej kadencji władz unijnych, dzięki któremu Unia jest silniejsza, a Bałkany wkraczają na drogę pokoju i rozwoju. W nadchodzącej kadencji trzeba się skupić na Białorusi, Ukrainie i Mołdawii, a w przyszłości na państwach Kaukazu i pozostałych państw bałkańskich - powiedziała Pearson.

Łukasz Jurczyszyn w Gorzowie Wielkopolskim i Kamila Kreis-Tomczak w Ostrowcu Świętokrzyskim rozmawiali z wyborcami o wsparciu europejskiego sektora obronnego - Są pomysły powstania wspólnej europejskiej armii, ale Otwarta Europa jest przeciwna. Pomijając praktyczne problemy, jak konieczność przekazania przez Wielką Brytanię i Francję głowic nuklearnych, czy jak miałaby wyglądać rotacja w dowództwie, często dodaje się przy tym pomyśle, że Unia ma się "uniezależnić" od USA. Zamiast być konkurencją dla Ameryki przy co raz bliższych stosunkach na linii Rosja-Chiny, Unia powinna wspierać przemysły obronne państw członkowskich, skupiając się na wsparciu innowacyjności poprzez finansowanie prac badawczo-rozwojowych między państwami Unii - powiedział Jurczyszyn.

Joanna Gocłowska-Bolek w Kaliszu mówiła o konieczności współpracy Unii Europejskiej z Ameryką Południową - Kraje Ameryki Południowej utrzymują relacje handlowe głównie z Rosją i z Chinami, co przekłada się na politykę dyplomatyczną. Dlatego Unia Europejska powinna zwiększyć nacisk na handel z państwami z tego regionu, szczególnie z członkami Mercosur, czyli z Brazylią, Argentyną, Urugwajem i Paragwajem. - z kolei Adam Balcer w Katowicach i Jan Czarnocki w Legnicy poruszyli temat sposobu od uniezależniania się Europy od Chin - Nie możemy w tak ostry sposób mówić, że sprzeciwiamy się Chinom, już teraz chociażby Francja woli mówić o "strategicznej" autonomii. Jeśli naprawdę chcemy uniezależnić się od Chin, trzeba rozwijać soft power w Azji, Afryce, oraz w Ameryce Środkowo-Południowej, czyli mówiąc w sposób uproszczony promować relacje z Unią Europejską - powiedział Balcer.

Malwina Bakalarska w Szczecinie poruszyła temat konieczności wolnego handlu z Afryką - Europejscy politycy nadal żyją w świecie, w którym państwa afrykańskie nie dostrzegają korzyści z wolnego handlu, czego przykładem jest AfCFTA, zamiast tego ciągle mamy rzekomą pomoc dla Afryki, gdzie tak naprawdę środki są przejadane przez autokratów. Pozwólmy uwolnić energię Afrykańczyków, i stwórzmy umowę wolnego handlu, a ewentualna pomoc finansowa powinna dotyczyć organizacji pozarządowych w państwach Afryki. - powiedziała. Z kolei Anna Rostocka we Wrocławiu oraz Maria Pamuła w Tarnowie mówiły o konieczności pomocy uchodźcom z krajów objętych wojną, oraz konieczności pomocy humanitarnej krajom objętych wojną - Zamykanie granic w dłużej perspektywie nie pomoże, szczególnie w kontekście postępującego kryzysu klimatycznego. Unia Europejska musi wspierać spójną politykę integracji uchodźców, żeby nie dochodziło do napięć społecznych, oraz włączyć się w działania dyplomatyczne mające na celu zakończenie konfliktów zbrojnych oraz wsparcie państw zrujnowanych przez wojny. Nie można zamiatać problemu pod dywan - powiedziała Rostocka.

[Aleksander Beski]

Po otwarte instytucje unijne



Kandydaci Otwartej Europy w całej Polsce poruszyli kwestię koniecznego zbliżenia instytucji unijnych dla obywateli, oraz dla zwiększenia elementów demokracji bezpośredniej w Unii Europejskiej.

Anna Radwan-Röhrenschef w Elblągu mówiła o zastąpieniu krajowych komitetów wyborczych europejskimi komitetami partii - Zamiast krajowych partii politycznych powinny startować europejskie. Obecnie przeciętny obywatel Unii Europejskiej nie wie, co konkretnie chcą zrobić unijni politycy, którzy chcą rządzić. Start europejskich partii w poszczególnych państwach pozwoli poszerzyć wiedzę Europejczyków o potencjalnych działaniach - powiedziała, będąc wspierana przez kandydatkę Otwartej Europy do Senatu, Z kolei w Koninie Magdalena Musiał-Karg mówiła o konieczności udzielenia Parlamentowi Europejskiemu jedynej kompetencji wyboru przewodniczącego Komisji Europejskiej - Ryzyko egoizmów narodowych nie powinno wpływać na to, kto ma wytaczać kierunki w Unii Europejskiej. Przewodniczący Komisji Europejskiej powinien być wybierany wyłącznie przez Parlament Europejski, co umocni rolę Parlamentu jako organu mającego legitymizację demokratyczną - powiedziała, dodając, że trzeba się zastanowić, czy w Radzie Europejskiej Unię powinien reprezentować osobny przewodniczący Rady, czy połączyć te stanowisko z przewodniczącym Komisji Europejskiej.

Piotr Bogdanowicz w Zielonej Górze mówił, że każdy nowy traktat europejski powinien być poddany referendum we wszystkich państwach członkowskich - Sposób uchwalenia traktatu lizbońskiego, gdzie Irlandia przyjęła dopiero po drugim referendum po uzyskaniu gwarancji, u części Europejczyków spowodował nastawienie do Unii jako organizacji, która podchodzi arogancko do obywateli. Obowiązek przyjęcia traktatów dopiero po przegłosowaniu w referendum zapewni większe poczucie, że głos zwykłych Europejczyków jest słyszany. W Wałbrzychu Monika Sus mówiła o pomyśle kompromisu jagiellońskiego, czyli reformy systemu głosowania w Radzie Unii Europejskiej - Już około 30 lat temu, matematyk Wojciech Słomczyński i fizyk Karol Życzkowski zaproponowali kompromis jagielloński. Waga głosu dla danego państwa ma być proporcjonalna
do pierwiastka kwadratowego z jego liczby ludności. W praktyce takie obiektywne kryterium, nie faworyzujące nikogo z powodów politycznych, powoduje obniżenie siły głosów dla największych i najmniejszych państw Unii, a zyskują kraje średniej wielkości, w tym Polska. Nie ma sztywnego progu, po którym dana decyzja jest uchwalona, ponieważ jest ustalany matematycznie, według liczby państw członkowskich Unii Europejskiej. Taki system jak widać, byłby dużo sprawiedliwszy od obecnego - mówiła.

Cezary Lewanowicz w Olsztynie mówił, że trzeba w końcu wprowadzić zasadę wychodzącą się z traktatu lizbońskiego, mówiącą, że ilość komisarzy europejskich stanowi 2/3 ilości państw członkowskich w Unii - Wyjątek od tej zasady, jasno określonej w traktacie lizbońskim, powoduje, że mamy zbyt dużo komisarzy europejskich niż potrzebujemy. Możemy na spokojnie przekazać część zadań niektórych komisarzy innym, co spowoduje ograniczenie rozrostu w administracji unijnej. - powiedział. Z kolei Ewelina Górecka w Białymstoku oraz Joanna Popielawska w Bydgoszczy mówiły o konieczności zwiększenia elementów demokracji bezpośredniej w Unii Europejskiej - Trzeba poprawić Europejską Inicjatywę Ustawodawczą, o której istnieniu wie mniejszość Europejczyków. Powinny być powiązane z europejskimi panelami obywatelskimi, które swoją drogą też powinny mieć większe znaczenie, trzeba dać możliwość złożenia propozycji zmiany zapisów w traktatach, oraz zwrócić koszty zorganizowana inicjatywy, jeśli się powiedzie. Referenda powinny także odgrywać rolę w procesie wytaczania ścieżek Unii. - powiedziała Górecka.

Wojciech Grabowski w Gdyni prowadził kampanię wraz z liderem listy paneuropejskiej Otwartej Europy, Alexem Vanopslaghem - Otwarta Europa to jedyne ugrupowanie, które zamiast ogólnikami, proponuje konkretne rozwiązania dla Europy. Europy bliskiej Europejczykom, Europy wolności gospodarczej i kultury, Europy pokoju. Byli chadecy, socjaliści, liberałowie, zieloni i konserwatyści przy władzy, a wielkich zmian tak naprawdę nie ma. Dlatego wybierzmy ludzi doświadczonych zawodowo, którzy chcą przez 5 lat ciężko pracować dla Europy - powiedział Vanopslagh.
Katarzyna Witkowska-Chrzczonowicz w Toruniu skrytykowała pomysł Stronnictwa Narodowo-Konserwatywnego, o wpisaniu do konstytucji wyższości prawa krajowego nad międzynarodowym - 23 lat temu Trybunał Konstytucyjny w orzeczeniu SK 45/09 stwierdził, że są 3 możliwości rozwiązania konfliktu konstytucji z prawem unijnym, zmiana konstytucji, zmiana prawa unijnego, lub wystąpienie z Unii Europejskiej. Pomysł pani Przebierały jest de facto eufemizmem na chęć wystąpienia z Unii Europejskiej, orzeczenia Trybunału Sprawiedliwości Unii Europejskiej jasno mówią, że pierwszeństwo ma prawo unijne. Do tego Komisja Prawa Międzynarodowego przy ONZ w 2001 wydała dokument, w którym jasno stwierdzono, że w kwalifikacji danego prawa krajowego jako bezprawnego z prawem międzynarodowym, nie ma wpływu fakt ewentualnej zgodności z prawem wewnętrznym danego państwa. Każde ugrupowanie deklarujące się jako proeuropejskie musi jasno sprzeciwić się tej szkodliwej propozycji, które uderza w członkostwo Polski w Unii Europejskiej.

[Aleksander Beski]

Po otwartą gospodarkę - zakończenie kampanii Otwartej Europy


Kandydaci Otwartej Europy w ostatnich dniach kampanii skupili się na kwestiach gospodarczych podkreślając, że polityka gospodarcza powinna ona w jak największym stopniu być kreowana przez państwa narodowe.

Aleksander Szostakiewicz w Rzeszowie, a także w miastach i wsiach w powiecie rzeszowskim, mówił o konieczności zlikwidowania Wspólnej Polityki Rolnej - Obecnie rolnictwo jest ekonomicznym niewolnikiem dopłat, które nie przynoszą efektywnych skutków, według szacunków ONZ, 90% dotacji rolniczych obejmuje praktyki, szkodzące środowisku i zdrowiu konsumentów, a na dodatek tak naprawdę podbija ceny żywności na terenie Unii. Do tego już teraz zatrudnienie zdecydowana większość osób na obszarach wiejskich pracuje w innych sektorach niż w rolniczych. Czas uwolnić energię rolników i sprawić, żeby mogli efektywnie produkować tanią i zdrową żywność - powiedział Szostakiewicz, dodając, że likwidacja WPR musi odbywać się stopniowo, a środki na rozwój obszarów rolnych powinny być wydawane w inny sposób. Marcin Grupiński w Bytomiu mówił o rozwoju transportu kolejowego - Nie można mieć ciastka i zjeść ciastka. Tymczasem politycy polscy i ogólnie unijni tak właśnie myślą, dużo mówią o kolei, przy jednoczesnym dalszym wsparciu budowy autostrad, które są przecież zachętą do korzystania z transportu samochodowego. Trzeba temu powiedzieć zdecydowane nie - powiedział Grupiński.

Anna Rurka w Grudziądzu, Andrzej Rzońca w Opolu, Marek Tatała w Częstochowie, Marcin Nowacki w Łodzi oraz Agata Boutanos w Sosnowcu mówili o konieczności dbania o 4 swobody unijne - Analizy potwierdzają, że 4 swobody - przepływu towarów, kapitału, usług i osób są największą korzyścią gospodarczą członkostwa w Unii Europejskiej. Niestety państwa tzw. starej Unii czasem pod podtekstem ochrony swoich rynków pracy próbują ograniczyć swobodę wspólnego rynku. Otwarta Europa jest temu zdecydowanie przeciwna - powiedział Tatała.

Marta Jagusztyn-Krynicka w Chorzowie, Krzysztof Bolesta w Koszalinie, Zofia Wetmańska w Nowym Sączu, Antoni Bielewicz w Gliwicach, Marcin Branowski na spotkaniu z Polonią w Londynie, oraz Łucja Ptaszyńska w Sopocie mówili o konieczności finansowania przez Unię Europejską transformacji energetycznej i modernizacji linii przesyłowych - Przy lepszym wykorzystaniu obecnych pieniędzy Unia może przeznaczyć na więcej środków na transformację energetyczną, czyli rozwój OZE, energii jądrowej i fuzji jądrowej, wykorzystanie wodoru w przemyśle i inwestycja w niskoemisyjne technologie w produkcji, oraz na modernizację przestarzałych linii przesyłowych, co będzie pomocne także dla Polski - powiedział Bolesta. Kandydaci pokazali także tabelę stworzoną przez profesora Uniwersytetu Londyńskiego, klimatologa Marka Maslina: https://media.licdn.com/dms/image/D4E22 ... kIQGpi98JQ

Adam Bartha w Zabrzu mówił o konieczności zmian w polityce spójności - Już kilkanaście lat temu Komisja Europejska sugerowała, że inwestycje w ramach polityki spójności powinny w większym stopniu być z środków krajowych. Kiedyś z tych środków wybudowano w Hiszpanii autostrady, z których praktycznie nikt nie korzystał. Takie rozwiązanie spowodowałoby, że było mniej inwestycji w ramach tej polityki, ale byłyby bardziej skuteczniejsze, a pieniądze z budżetu można byłoby przeznaczyć na inne działania. Do tego dałoby to szersze pole do rozwoju sektorowi prywatnemu - powiedział. Z kolei Kamila Łepkowska w Bielsko-Białej i Tomasz Rostkowski w Piotrkowie Trybunalskim mówili o ewentualnym przystąpieniu Polski w strefie euro - Najpierw Unia jak całość musi odpowiedzieć sobie na pytanie, czy unia walutowa nadal powinna istnieć, a jeśli tak, to jakie zmiany muszą nastąpić w skuteczniejszym działaniu. Obecna strefa euro jest zbyt wadliwa, żeby Polska mogła do niej wejść - powiedziała Łepkowska.


Adam Stromidło w Oświęcimie mówił o konieczności wprowadzenia w całej Unii europejskiej karty osoby z niepełnosprawnością - Czas, żeby w końcu w każdym państwie Unii status osoby z niepełnosprawnością był tak samo uznawany, czas na równy dostęp do zniżek i udogodnień w transporcie, korzystaniu z aktywności kulturalnej czy sportowej - powiedział. Z kolei Magdalena Kotnis w Świnoujściu mówiła o przekazaniu całych wpływów z cła do Unii Europejskiej, jednocząc mówiąc o zasadzie subsydialności w polityce gospodarczej Unii - Trzeba podkreślić, że już teraz państwa członkowskie muszą koszty Urzędów Celnych pokrywać z środków krajowych, pozostawione dochody z ceł nie wystarczają. Poza tym, dodatkowe wpływy do Unii z ceł mogą, a może powinny, iść na politykę bezpieczeństwa, na przykład na funkcjonowanie Frontexu. To jednak nie oznacza, że w kwestach gospodarczych Unia Europejska powinna ignorować zasadę pomocniczości, państwa członkowskie powinny mieć niezależność w prowadzeniu polityki gospodarczej i społecznej.

[Aleksander Beski]

Spot wyborczy Otwartej Europy
Emitowany są w telewizji, radiu, oraz w internecie.

*kandydaci Otwartej Europy stoją na środku kształtu Polski, obraz jest czarno-biały*
Lektor: Oto 48 kandydatów Otwartej Europy. Większość nie sprawowała funkcji politycznych. To są ludzie mający wykształcenie ekonomiczne, prawnicze, lub dyplomatyczne, oni nie potrzebują 5 lat dobrze płatnej pracy w Brukseli, bez tego i tak daliby sobie radę. Jednak postanowili wystartować, żeby dokonać rzeczywistej zmiany w Europie, żeby instytucje unijne były bliżej obywateli, żeby zwiększyć mechanizmy demokracji bezpośredniej, żeby bronić 4 swobód unijnych - przepływu osób, kapitału, towarów i usług, które zapewniają Europie dobrobyt, oraz niezależnej polityki gospodarczej państw członkowskich, żeby Unia prowadziła politykę zmierzającą ku pokojowemu rozwiązywaniu sporów, oraz żeby kultura i nauka nie były ograniczane przez obecne prawa autorskie.

*Ewa Hartman wysuwa się przed szereg, obraz staje się kolorowy*: Czas na rzeczywistą zmianę dla Europy.

Lektor: 11 czerwca głosuj na kandydatów Otwartej Europy z listy krajowej numer 8, oraz z listy paneuropejskiej.

[Aleksander Beski]

Kampania wyborcza Beaty Branickiej do Senatu

Kandydatka Otwartej Europy do Senatu w wyborach uzupełniających w okręgu elbląskim skupiła się na kwestiach związanych z Unią Europejską, gospodarką, polityką zagraniczną, oraz z kulturą.

"Ochrona europejskiego stylu życia" przed bliżej nieokreślonym zagrożeniem, oraz Prawica, która traktuje w swej retoryce Unię jako zagrożenie, a jednocześnie jest w koalicji z chadekami, liberałami oraz z zielonymi w Europarlamencie. Koalicja Obywatelska tolerują taką retorykę, pokazuje, że nie jest wiarygodną pro-unijną siłą - powiedziała w Elblągu, wspierana przez Katarzyną Pisarską. Z kolei w Tczewie mówiła o gospodarce, będąc wspierana przez Sławomira Dudka - Współpraca z Radą Polityki Pieniężnej w celu zwalczenia inflacji, zastąpienie obniżek VAT świadczeniami dla naprawdę biednych ludzi, podatek od dywidend zamiast CIT-u, oraz uproszczenie podatku dochodowego. Mamy plan na przywrócenie dla Polski drogi rozwoju gospodarczego.

W Malborku mówiła o polityce zagranicznej - Trzeba wspierać dążenia Ukrainy i Białorusi ku zachodowi, oraz rozwijać stosunki z Kanadą, USA, Australią, oraz z Nową Zelandią w świecie, w którym Rosji i Chiny mają się co raz bardziej ku sobie - powiedziała, w kampanii pomagała jej Anna Radwan-Röhrenschef. Z kolei w Kwidzynie mówiła o prawach autorskich - trzeba uwolnić kulturę, naukę, oraz użytkowników z gorsetu obecnych praw autorskich. Rząd na arenie międzynarodowej powinien dążyć do zmian w tym zakresie - powiedziała, poparcia udzielił jej Alek Tarkowski.

[Aleksander Beski]

Przemówienie Ewy Hartman podczas wieczoru wyborczego
Szanowni Państwo,
chcę na początku podziękować wszystkim wolontariuszom podczas kampanii, oraz wszystkim, którzy poszli dziś zagłosować, ponad 40% frekwencja jest pozytywnym zjawiskiem, którzy przysłuży legitymizacji społecznej następnej kadencji Parlamentu Europejskiego. A Alternatywa dla Niemiec tak się odgrażała, że to będzie ostatnia kadencja (śmiech na sali). I przede wszystkim chcę podziękować wszystkim, którzy na nas zagłosowali.

Drodzy Państwo, Otwarta Europa w przyszłej kadencji wciąż będzie rozliczać działania polityków europejskich, niezależnie od tego, że będzie znów wielka koalicja, czy wciąż dziwaczny sojusz na linii chadecja-liberałowie-zieloni-eurosceptyczni konserwatyści. To, że wyższy wynik raczej będą mieć dwie ugrupowania chcącej większej, niekoniecznie naszym zdaniem na dobre, Unii, przy czym jedna papuguje Prawicę, która w tych wyborach pokazała skrajnie nieodpowiedzialną retorykę w czasach, kiedy Europa powinna być zjednoczona wobec rosnącej potęgi Chin, nie oznacza, że porzucimy swoją dotychczasową linię programową.

Chcę zwrócić uwagę, że do tej pory nigdy nie mieliśmy takiego zaangażowania na szczeblu całej Unii w zakresie kampanii wyborczej, do tylko pokazuje, że nasz postulat zastąpienia startu krajowych partii politycznych w wyborach do Parlamentu Europejskiego partiami europejskimi ma rację bytu. Tymczasem życzę państwu dobrej nocy, mam nadzieję, że kiedyś na arenie europejskiej będzie się musiano liczyć się z naszym zdaniem, i zostaną przeprowadzone konieczne reformy. *oklaski*