Beger o przyszłości Śląska
Kandydat RZO na marszałka górnośląskiego Daniel Beger kontynuuje intensywną kampanię w drugiej turze wyborów. W swoich wystąpieniach zwraca uwagę nie tylko na korzyści, jakie daje Śląskowi autonomia, ale także na problemy i wyzwania czekające region w najbliższych latach. "Pomimo olbrzymiego potencjału jeśli chodzi o PKB na głowę mieszkańca jesteśmy poza krajowym podium, ale to co najbardziej przeraża to dane demograficzne. Jesteśmy najszybciej wyludniającym się i starzejącym regionem w Polsce, gdzie i tak w skali całego kraju wskaźniki demograficzne są alarmujące." - zwracał uwagę kandydat Reformatorskiego Zjednoczenia Obywatelskiego.
"Fatalnie wyglądają dane o innowacyjności, gdzie plasujemy się często w połowie stawki wśród wszystkich województw. Mimo olbrzymiego budżetu wydajemy go na inwestycje w infrastrukturę na tu i teraz, nie myśląc o najbliższych latach. Z jednego z największych ośrodków przemysłowych Europy, oraz regionu posiadającego silne zaplecze akademickie, przekształcamy się stopniowo w wyludniały, postindustrialny i peryferyjny pod względem akademickim i innowacyjnym region. Dziś Śląsk i wszyscy jego mieszkańcy stają przed widmem upadku gospodarczego i stopniowej degradacji do rolniczo-poprzemysłowej pustki pomiędzy Wrocławiem, a Krakowem. Może będziemy mieli wspaniałą infrastrukturę, ale nie będzie komu z niej korzystać." - przestrzegał Beger.
"Musimy podjąć działania już dziś, aby zbudować system, który od zabezpieczenia społecznego rodzin, przez edukację dzieci, kształcenie akademickie młodzieży i rozwój naukowców, po rynek pracy, będzie w stanie tych ludzi mądrze zagospodarować, aby czuli się bezpiecznie. System, który nie będzie sumą doraźnych rozwiązań i łatania dziur oraz działania od wyborów do wyborów. Wykorzystując nasze śląskie atuty tradycyjnej pracowitości i ordnungu, zaplecze regionu jeszcze przemysłowego, wielonarodowościowy i wielojęzyczny kod kulturowy Śląska oraz jego położenie w sercu Europy Środkowej, możemy śmiało i świadomie planować naszą śląską przyszłość." - podkreślał kandydat RZO.
"Jedną z głównych przyczyn takiego stanu rzeczy jest centralne zarządzanie szkolnictwem wyższym z poziomu rządowego i niski stopień interakcji uczelni wyższych z samorządami i wspólnotami regionalnymi. Jednym z kluczowych wyzwań jest uczynienie z uczelni wyższych trwałego elementu regionalnej sieci zależności, obejmujących edukację, rynek pracy i pracodawców. Będę dążył do większej decentralizacji w zakresie szkolnictwa wyższego, ale zrobionej mądrze w ramach krajowego systemu. Dzisiaj nasze uczelnie są trochę ofiarami przyjętych rozwiązań w zakresie autonomii górnośląskiej." - tłumaczył Daniel Beger.