Symulacja polityczna

Witam, panie marszałku... chyba tym tytułem, najaktualniejszym, wypada mi się posługiwać (serdeczny uśmiech) Witam pani hrabiankę (wita się z Wiktorią). W zasadzie nie mam żadnych innych planów, więc jeżeli nie będzie to państwu przeszkadzać, to z przyjemnością dołączę

Przechodzą do bardziej intymnej sali i siadają przy trzyosobowym stoliku. W międzyczasie Mikołaj mówi.
W zasadzie, to król Michał nadał mi tytuł książęcy, także mam też prawo do tytuły Jego Wysokości, ale przy prywatnych spotkaniach nie trzeba używać tak oficjalnej tytulatury. Swoją drogą, znamy się z parlamentu od jakiegoś czasu, toteż chyba możemy zwracać się do siebie po imieniu.

Z pewnością to uprości sprawę. Zwłaszcza dla mnie. Jak to mówią Anglosasi: "Call me Mark" (shakehand i uśmiech, po czym Kohn podąża z pozostałą dwójką do drugiej sali).

Do restauracji wchodzi młoda działaczka Postępowych Demokratów - Joanna Wrembska.

Zauważa Wiśniewskiego i kieruje się w stronę jego stolika.
Dobry wieczór Panie Premierze! Widzę, że jest Pan sam. Czy mogę się przysiąść?

Wiśniewski taksuje ją wzrokiem, po czym odzywa się:

Cześć... Asia, jeśli dobrze pamiętam? Jak idą działania w terenie?

Joanna usadawia się przy stoliku Piotra
Nie najgorzej, choć wciąż szukamy tych kandydatów. Wisłocka pisała na fejsie, że masz te działania osobiście nadzorować. O co w ogóle poszło? Jak to się stało, że Ty, jeden z najlepszych ministrów, zostałeś zdymisjonowany?

Na dymisję złożyło się wiele czynników, tak jak pisałem, między innymi podejrzenie nowotworu i kilka spraw osobistych, o których nie chciałbym rozmawiać, przynajmniej jeszcze nie teraz. Nie byłem szczególnie przywiązany do posady, ale była to fajna przygoda, którą będę miło wspominał.

Wiesz co, boję się trochę przyszłości. W Sejmie narasta konflikt, wszyscy działają przeciwko rządowi, a więc i Polsce, i ja nie wiem, czy jest sens dalej to ciągnąć. Zastanawiam się, czy nie zrobić sobie przerwy od polityki.

Widzisz, Wisłocka jedno mówi, drugie robi - mnie nie poinformowała o czymkolwiek od czasów mojej dymisji, nawet nie zamieniliśmy słowa od tamtej pory.

Ale mam nadzieję, że uda się dam przezwyciężyć ten spór i znaleźć jak najlepszych kandydatów, którzy mają duże zaufanie, są związani z regionem i są, przede wszystkim, kompetentni. Musimy to zrobić dla dobra kraju.

Joanna z niekłamanym współczuciem słucha Piotra
Mam nadzieję, że uda nam się wygrać. Ta Wisłocka, to prawdziwa zdzira. Jak ona mogła tak Cię nie docenić? przysuwa się bliżej Mam nadzieję, że po tym rozstaniu nie czujesz się samotny?

patrzy spode łba

Joanna, nadal mówisz o urzędującej premier i wiceprzewodniczącej naszej partii, więc wykaż inicjatywę i zamień te słowa na bardziej parlamentarne z zakamuflowaną metaforą.

odsuwa ją od siebie

Nie rozmawiajmy tutaj. Chodźmy w bardziej zaciszne miejsce.