Strona 3 z 4

Re: Dom Anny Radziwiłł-Schmidt

: 27 lip 2015, 18:02
autor: Janina Dobrzyńska
Powodzenia życzę ;) A jeśli nie? Ewentualnie zmienicie koalicjanta, skrócicie kadencję Sejmu czy pozostaniecie przy PSL w stanie agonii, a może rząd mniejszościowy bez nich?

Re: Dom Anny Radziwiłł-Schmidt

: 27 lip 2015, 18:10
autor: Anna Radziwiłł-Schmidt
Mamy się sugerować sondażami? Wybory dały PO-PSL 51% poparcia, a to przecież jest najważniejszy sondaż, nie widzę powodu skracania kadencji, czy zmiany koalicjanta. Mamy większość. ;)

Re: Dom Anny Radziwiłł-Schmidt

: 27 lip 2015, 18:13
autor: Janina Dobrzyńska
W 2006 r. niejeden polityk myślał podobnie

Re: Dom Anny Radziwiłł-Schmidt

: 27 lip 2015, 18:15
autor: Anna Radziwiłł-Schmidt
Nie jesteśmy PiSem, potrafimy się dogadać :D

Re: Dom Anny Radziwiłł-Schmidt

: 28 lip 2015, 11:37
autor: Anna Radziwiłł-Schmidt
Radziwiłłka otwiera szampana Może po kieliszku się napijemy? *uśmiech*

Re: Dom Anny Radziwiłł-Schmidt

: 28 lip 2015, 11:39
autor: Janina Dobrzyńska
Bardzo chętnie *śmiech*

Re: Dom Anny Radziwiłł-Schmidt

: 28 lip 2015, 22:50
autor: Janina Dobrzyńska
Aniu, ale jak ja wrócę do domu? Przecież pijemy, znowu się zaczyna *śmiech*

Re: Dom Anny Radziwiłł-Schmidt

: 28 lip 2015, 23:27
autor: Anna Radziwiłł-Schmidt
Zadzwonię po taksówkę, albo mój mąż Cię odwiezie. Nie możemy przesadzić śmiech Ale warto tak czasami spędzić razem czas, taka odskocznia od polityki.

Re: Dom Anny Radziwiłł-Schmidt

: 28 lip 2015, 23:31
autor: Janina Dobrzyńska
To trudne, wiesz? Najchętniej bym to wszystko czasami w pi*du zostawiła! Ale nie potrafię. Polityka uzależnia i nie pozwala odejść. Ale miałam tak ostatnio podczas kampanii prezydenckiej, gdzie na prawdę włożyłam dużo wysiłku, poświęciłam swoje życie prywatne, spałam po kilka godzin.

Re: Dom Anny Radziwiłł-Schmidt

: 28 lip 2015, 23:39
autor: Anna Radziwiłł-Schmidt
Teraz tak naprawdę najbardziej cierpią na tym moje najmłodsze dzieci. Sprowadziłam nawet dorosłą córkę z Danii, by mogła się nimi opiekować, niestety nie wróci tu na stałe. Mąż i siostra też pomagają, ale jesteśmy polityczną rodziną, wszyscy są zaangażowani.

Przecież ja teraz spędzam tak mało czasu w domu. Kiedyś, po śmierci mojego pierwszego męża, to rzucałam się w wir pracy. Teraz polityka jest częścią mojego życia. To uzależniający narkotyk, masz rację.