Niestety nie udało mi się zebrać głosów niezbędnych do rejestracji. Choroba mojej dziewczyny i braki organizacyjne pokrzyżowały moje plany. Ale to nic nie szkodzi - prezydent to zaledwie żyrandol. Prawdziwa walka o Polskę zaczyna się w parlamencie. Establishment może nam uciekać, ale to w Sejmie go dorwiemy. Czas na ATAK!