Prasa

[Administrator]

Giertych: To moja ostatnia kadencja

Poseł Postępowych Demokratów Roman Giertych zapowiedział, że po upływie obecnej, czwartej kadencji Sejmu RP, nie będzie ubiegał się o poselską reelekcję.

- Były wzloty i upadki, koniec końców uważam jednak, że trochę udało mi się osiągnąć w polityce. Działam w niej z przerwami już 40 lat. Myślę, że już przyszedł czas, żeby zwolnić miejsca nowemu pokoleniu. Dlatego chciałbym ogłosić, że to moja ostatnia kadencja. W następnych wyborach do Sejmu nie będę ubiegał się o reelekcję. - zapowiedział poseł Roman Giertych podczas konferencji prasowej w Sejmie. - W trakcie mojej działalności publicznej bardzo ewoluowałem, nie tylko jako polityk, ale przede wszystkim jako człowiek. Bardzo cieszę się, że swoją działalnością mogłem przysłużyć się rozwojowi naszego kraju. - dodał. Jak podkreślił, zamierza do końca kadencji kontynuować pracę w Komisji Edukacji, Nauki i Młodzieży.

W latach 2001–2007 Giertych był posłem na Sejm IV i V kadencji, w latach 2006–2007 wiceprezesem Rady Ministrów i ministrem edukacji narodowej w rządach Kazimierza Marcinkiewicza i Jarosława Kaczyńskiego oraz prezesem Ligi Polskich Rodzin. Po przegranych wyborach parlamentarnych, 24 października 2007 zrezygnował z funkcji prezesa LPR i zapowiedział odejście z polityki. Powrócił do wykonywania zawodu adwokata. W 2018 roku powrócił do polityki, z ramienia Porozumienia Centroprawicy uzyskując mandat radnego sejmiku mazowieckiego. Rok później uzyskał mandat posła w JOWie nr 106 (dostał 22 591 głosów). Na początku 2020 roku został przewodniczącym PC, obejmując jednocześnie stanowiska wicepremiera i ministra edukacji narodowej w drugim rządzie Anny Radziwiłł-Schmidt.

W przyspieszonych wyborach w 2020 roku startował z trzeciego miejsca na liście krajowej Porozumienia dla Polski (uzyskał 489 672 głosy głosów). Po przegranej w swoim JOWie ustąpił z funkcji przewodniczącego PC. W 2022 roku bez powodzenia ubiegał się o poselską reelekcję z list Postępowych Demokratów. W tym samym roku wybrany w skład sejmiku warszawskiego. Do Sejmu powrócił w 2025 roku, uzyskując mandat po Michale Królikowskim. Rok później bez powodzenia ubiegał się o reelekcję, mandat uzyskując w grudniu 2026 po Wojciechu Maksymowiczu.

[Administrator]

Łukasz Wójtowicz piratem drogowym! Były premier uciekał przed policją!

Wczoraj wieczorem Policja zatrzymała na autostradzie A4 pomiędzy Katowicami a Krakowem bylego premiera Łukasza Wójtowicza. Miał on zdecydowanie przekroczyć dozwoloną prędkość i nie zatrzymać się do kontroli.
- Wieczorny patrol Policji na autostradzie A4 zauważył sportowy samochód poruszający się z bardzo dużą prędkością przekraczającą 200 km/h. Policjanci próbowali zatrzymać kierowcę, jednak ten był zbyt szybki. Samochód udało się dogonić dopiero przed bramkami w Balicach. Niestety nie mogę zdradzić więcej informacji – powiedziała rzecznik Komendy Powiatowej Policji w Chrzanowie.

Według świadków zdarzenia, którzy zaalarmowali nas o sprawie, zatrzymany pojazd był kierowany przez Łukasza Wójtowicza. - On mało na mnie nie najechał, musiał mieć na liczniku dobrze ponad 200 km/h, policyjne Alfa Romeo zostawił mocno w tyle. Jakby tak się z kimś zderzył, to jak nic zginęliby ludzie – mówi jeden ze świadków.

W sprawie zatrzymania na autostradzie A4 próbowaliśmy skontaktować się z samym byłym premierem, co jednak nam się nie udało. Okazało się jednak, że kiedy my próbowaliśmy dodzwonić się do polityka, ten wciąż był w Krakowie. Tam jeden z naszych informatorów zrobił mu zdjęcie kiedy wychodził ze swojego samochodu w towarzystwie tajemniczej młodej kobiety.

Biorąc pod uwagę samochód jakim poruszał się Wójtowicz można stwierdzić, że byłemu premierowi niewątpliwie dobrze się powodzi - musiał nieźle wzbogacić się podczas pracy w Wielkiej Brytanii, jeżeli stać go na luksusowe Porsche.

[Administrator]

MSZ Polski i Niemiec o współpracy dwustronnej

W Kostrzynie nad Odrą odbyły się rozmowy pomiędzy zwierzchnikami MSZ Polski i Niemiec. Wiktoria Anastazja Skolska i Luise Amtsberg omówiły współpracę dwustronną oraz możliwe inicjatywy w kolejnej kadencji Komisji Europejskiej.
Przedmiotem rozmów była m.in współpraca w regionie Morza Bałtyckiego i stawianie farm wiatrowych, przeciwdziałanie przejęciom strategicznych przedsiębiorstw państwowych przez zagraniczne podmioty, współpraca w badaniu planetoid pomiędzy agencjami narodowymi, Europejską Agencją Kosmiczną i UE. Zostanie podjęte wspólne działanie na rzecz ograniczania transferów do rajów podatkowych, pomocy publicznej. Konsultacje stale będą prowadzić wiceministrowie finansów. MSZ Polski i Niemiec będą współdziałały na rzecz zwalczania wykluczenia transportowego poprzez zapewnienie środków w ramach UE.
W obecności ministrów.Podpisane zostały umowy partnerskie pomiędzy 10 polskimi i niemieckimi miastami z różnych części państw oraz list intencyjny o budowie fabryki samochodów Volksvagena w woj. podlaskim.

[Administrator]

Poznaliśmy nieślubne dzieci króla Michała

Istniała pewna tajemnica państwowa, która miała być ujawniona w przypadku śmierci króla Michała lub królowej Marii lub też w wypadku zaprzestania pełnienia przez Michała Ajnę funkcji króla. Ponieważ wskutek abdykacji został spełniony ten ostatni warunek, dowiedzieliśmy się, że Zofia Tokarz oraz córki Pauliny Boroń nie są jedynymi nieślubnymi dziećmi Króla-Seniora.

Ową tajemnicą jest fakt, że król Michał zaraz po ich urodzeniu uznawał w Urzędzie Stanu Cywilnego ojcostwo kilkorga dzieci, które urodziły mu się podczas panowania. Żeby było jasne - nie chodzi tu o potomstwo z królową Marią.

Matką pierwszego z nich jest Róża Natalia Wiśniewska. Być może nie jest to zaskoczenie. Romans króla z Wiśniewską (rozpoczęty w 2015 r.) został oficjalnie potwierdzony - jeszcze kiedy Michał Ajna był ministrem sportu, udał się do Australii właśnie w towarzystwie Wiśniewskiej, zatrudnionej wówczas w resorcie. Oficjalna wersja jest taka, że (przyszły) król przyznał się do tego (przyszłej, bo wówczas partnerce) żonie i otrzymał przebaczenie. Problem w tym, że zdradzona kobieta mogła myśleć, że chodziło o jednorazowy "skok w bok". Tymczasem jak się okazuje, relacja Ajny i Wiśniewskiej trwała jeszcze jakiś czas, skoro będąca jej owocem córeczka Danuta przyszła na świat dopiero w roku 2020, choć jak się dowiedzieliśmy kontakty erotyczne króla z Wiśniewską uległy wtedy ograniczeniu czy wręcz ustały


Królowa Maria i Róża Natalia Wiśniewska krótko po wprowadzeniu monarchii

W tym samym roku królowi urodziła się kolejna córeczka - Jagoda. Jej matką jest Joanna Mazur, wieloletnia bliska współpracownica Ajny jeszcze jako biznesmena. Z racji tej zażyłości obydwojgu zdarzało się jeszcze wtedy sporadycznie ze sobą sypiać. Raz Mazur trafiła nawet do szpitala, ponieważ podczas uprawiania seksu z królem na biurku spadł jej na głowę wazon z szafki. Krótko po zajściu w ciążę Mazur wyszła za mąż za obywatela Szwecji, który doskonale zdawał sobie sprawę, że dziecko nie jest jego.


Mazur związała się z obecnym mężem będąc już w ciąży

Kolejne dziecko - synka Tomasza - urodziła królowi w 2021 r. aktorka Marta Sadowska, obiekt przelotnej znajomości i intensywnego zauroczenia. Król zaaranżował też małżeństwo Sadowskiej z margrabią Piotrem Alfredem Wielopolskim, który również zdaje sobie sprawę, że wychowuje nie swoje dziecko.


W roku 2022 na świat przyszła Aleksandra Anna Kołodziej. Tak tak - tyle było tłumaczeń że dla króla Diana Kołodziej jest po prostu wieloletnią sąsiadką i bliską przyjaciółką. Okazało się, że bardzo bliską także w najzupełniej fizycznym wymiarze. Trzeba jednak przyznać, że Michał II rzeczywiście szczególnymi względami darzył Dianę i jej córkę Sandrę (obecnie hrabinę Hochberg-Pszczyńską, król prowadził ją do ołtarza na jej ślubie) i przyjaciółka w tym przypadku nie stanowiła po prostu eufemizmu na kochankę.

Ciążowe zdjęcie Diany Kołodziej

Zażyłość między Ajną a Kołodziej jest skutkiem wieloletniej znajomości

"Kochanką króla" została nazwana z mównicy sejmowej przez Joannę Senyszyn Paulina Boroń. I... bingo! To nikt inny jak monarcha jest ojcem jej córeczki Elżbiety (ur. 2022 r.). Romans króla z jego urzędniczką bardzo się rozkręcił i podobno Boroń zaczęła wtedy zadzierać nosa czym narobiła sobie wrogów na dworze. Jej koleżanki z Kancelarii Królewskiej mówią, że nie potrafiła zaakceptować swojego statusu jako po prostu królewskiej nałożnicy, roiła sobie wręcz, że zastąpi na tronie królową Marię. O tym, że nie były to jedynie czcze spekulacje, może świadczyć fakt, że Boroń zamawiała analizy prawne, mające wykazać nieważność małżeństwa pary królewskiej - według nich król i królowa mieli zawrzeć jedynie ślub kościelny oraz nie wywołujący skutków prawnych "ślub humanistyczny", ale nie ślub cywilny. Okazało się to jednak nieprawdą. O tym, że Paulina Boroń zajmowała szczególne miejsce wśród nałożnic króla świadczy fakt, że ojcem jej drugiej córeczki, urodzonej w tym roku Joanny, również jest Michał Ajna. Na dworze dominuje opinia, że Boroń celowo zachodząc w ciążę próbowała ostatecznie rozbić małżeństwo kochanka, co jej się nie udało.


Okazuje się też, że prawdą jest że król miał romans z gen. Małgorzatą Furman. Taka właśnie była przyczyna rozpadu małżeństwa wojskowej. Nie wiemy natomiast, czy rzeczywiście królowa nakryła męża z Furman in flagranti. Para nie utrzymywała stałego romansu, choć chwile uniesień zdarzały się i później, o czym przypominać będzie urodzona w 2024 córeczka Wiktoria.


Co więcej, w 2026 r. syna Michała urodziła Katarzyna Klinicka, młoda wdowa po teściu Mikołaja LIściowoskiego. Osoby ją znające nie mają wątpliwości, że imię otrzymał po swoim ojcu, którym jest Michał II


W listopadzie ubiegłego roku córkę Marcelinę urodziła Klara Kozłowska, najseksowniejsza posłanka według rankingu "Playboya". I tutaj tajemnicą Poliszynela jest fakt, że dziecko to "pamiątka" po chwilach uniesień z monarchą po jednej z imprez. Ponoć ten incydent i ciąża nie były bezpośrednim powodem rozpadu związku Kozłowskiej z Piotrem Capaldim, choć niewątpliwie się do niego przyczyniły.


Czy to koniec listy?
Jak więc widać lista matek królewskich bastardów bardzo zbliżona jest do tego, o czym pisał Jerzy Marcin - w zasadzie wymieniona zostaje większość kobiet, o romanse z którymi posądzał króla. Oczywiście może to być jedynie czubek góry lodowej - nie jest to pełna lista królewskich kochanek, ale raczej lista tych z nich, które "wpadły" (można też założyć, że część z nich postarała się, aby zajść w ciążę z monarchą). Michał II jak widać jest mężczyzną bardzo wrażliwym na niewieście wdzięki, zauważalne było też jego zamiłowanie do otaczania się młodymi, atrakcyjnymi kobietami. W kręgach zbliżonych do dworu krążyły plotki o "męskich imprezach" z udziałem króla i innych oficjeli, o willi na Saskiej Kępie zamieszkałej przez aspirujące modelki, objęte królewskim patronatem czy o garsonierze w apartamentowcu na Woli. Podobno ujawnienie niektórych "przygód" Michała II mogłoby wywołać skandale na skalę międzynarodową, szczególnie na odcinku wschodnim.

A czy to wszystkie nieślubne dzieci króla? Dotąd wiedzieliśmy tylko o królewnach Zofii i Paulinie. Co ciekawe, okazuje się że król o istnieniu Zofii dowiedział się już wcześniej - w 2014 r. i wtedy uznał jej ojcostwo. Nie mógł tego zrobić dopiero wtedy, gdy podano fakt jej istnienia do publicznej wiadomości, nie da się bowiem uznać ojcostwa osoby pełnoletniej. Zauważalne jest zainteresowanie monarchy dzieckiem Aleksandry Olszańskiej, jednak nie musi to o niczym świadczyć - król-senior i przewodnicząca PD spotykali się w przeszłości i pozostali w dobrych relacjach, Olszańska miała też romans z Bartłomiejem Martensem, co jak się wkrótce okaże nie jest bez znaczenia.
Dwór wydał także oświadczenie podające do wiadomości, że Bartłomiej Martens jest biologicznym synem króla. To mogłoby tłumaczyć dużą pobłażliwość Michała II dla dworskiego hulajduszy i utracjusza. Co ciekawe Małgorzata Leśniewska-Martens, jak się okazuje synowa króla, też typowana była w przyszłości jako murowana kandydatka na jego kochankę. Podobno Michał II miał nadzieję, że związek z Leśniewską wywrze korzystny wpływ na niesfornego Bartłomieja.


Co ciekawe, ponieważ Michał II uznał ojcostwo tych dzieci, są one potomstwem legalnym i nawet mają prawo do tronu - aczkolwiek, niezależnie od wieku, dopiero w dalszej kolejności po potomstwie króla pochodzącym z małżeństwa. Wyjątkiem jest Bartłomiej Martens, gdyż nie można uznać ojcostwa po osiągnięciu przez dziecko pełnoletności.

Tym co zwraca uwagę jest wyjątkowa tolerancja królowej Marii na pozamałżeńskie "wyskoki" męża. Ich małżeństwu nie zaszkodziły nawet machinacje Pauliny Boroń. Zamiłowanie Michała II do cudzołóstwa wydaje się nie negować jego przywiązania do małżonki i rodziny. Jest to niejako znak czasów. Para królewska założyła wszak rodzinę patchworkową, obydwoje mają dzieci z poprzednich małżeństw. Okoliczności, w jakich związali się ze sobą również były dość skandalizujące. Koresponduje to niejako ze zmianami obyczajowymi dokonującymi się w polskim społeczeństwie i że monarchia jest instytucją dobrze z nim zżytą.

[Administrator]

Scholastyka Kowalska nową prezes PL-K

Na grudniowym kongresie Partii Liberalno-Konserwatywnej nową prezes tego ugrupowania została wybrana Scholastyka Kowalska. W przemówieniu po wyborze podziękowała dotychczasowej prezes, Miriam Shaded, i zapowiedziała walkę o jak najlepszy wynik w nadchodzących wyborach parlamentarnych. Wezwała także do integracji wszystkich sił na prawo od centrum. Zwróciła uwagę, że miałkie ideowo, jak je oceniła, rządy "wielkiej koalicji" doprowadziły do pewnej politycznej senności, a ideowa prawica pogrążyła się w marazmie i przestała odgrywać należną jej rolę w kraju, także z uwagi na rozłamy i podziały na tle personalnym. Kowalska zwróciła uwagę, że nadchodzące wybory to okazja to wyzbycia się dawnych animozji i do odrodzenia silnej opcji prawicowej

Scholastyka Kowalska po raz pierwszy wybrana została do Sejmu w 2019 r. jako reprezentantka Ligi Konserwatywnej i poprawiła wynik wyborczy w roku następnym. Była jednym z członków założycieli PL-K. Z ramienia tej partii w swoim okręgu wyborczym czyli Dąbrowie Górniczej zdobyła ponad 60% w wyborach w 2022 r. W rządzie Mikołaja Liściowskiego Pełniła funkcję Ministra Pracy i Polityki Społecznej. W wyborach 2026 r. została wybrana posłanką z Dąbrowy Tarnowskiej i zasiadała w Komisji Etyki Poselskiej.

Nowa liderka PL-K urodziła się w 1989 r. Z wykształcenia jest ekonomistką. Z poślubionym w 2014 r. mężem Mateuszem, właścicielem firmy eventowej, ma urodzoną w 2016 r. córkę Olimpię. Kowalska związana jest z ruchem tradycji katolickiej, od kilkunastu lat należy też do Organizacji Monarchistów Polskich.

[Administrator]

Król senior i Paulina Boroń wzięli ślub
Jak się dowiedzieliśmy, na początku stycznia, król senior Michał (64 l.) wstąpił w związek małżeński z prawniczką, zasłużoną urzędniczką Kancelarii Królewskiej Pauliną Boroń (37 l.) Relacja ta rozpoczęła się kiedy Michał II zasiadał jeszcze na tronie. Jej owocem są jak dotąd córki Elżbieta (6 l.) i Joanna (1 l.) urodzone w trakcie trwania małżeństwa ich ojca z królową Marią.

Ceremonia odbyła się w warszawskim kościele ewangelicko-augsburskim Świętej Trójcy. Paulina Boroń zdecydowała się przejść na luterańskie wyznanie swojego męża, w tym kościele zostały też ochrzczone córki pary. Paulina przyjmie podwójne nazwisko Boroń-Ajna, zgodnie z oświadczeniem złożonym w Urzędzie Stanu Cywilnego tak nazywać się też będą dzieci.

Na ślubie i przyjęciu weselnym obecny był między innymi ambasador RP na Białorusi Bartłomiej Martens (28 l.) z małżonką, wieloletnią rzeczniczką prasową Michała II, Małgorzatą Leśniewską-Martens (35 l.). Od jakiegoś czasu nie kryje się, że ambasador jest synem naturalnym króla seniora, a teraz pokrewieństwo między nimi zostało oficjalnie uznane. Sąd potwierdził je w procesie o ustalenie ojcostwa wytoczonym Michałowi Ajnie przez Bartłomieja Martensa. Brzmi to groźnie, ale wbrew pozorom to normalna procedura przewidziana przez kodeks rodzinny i opiekuńczy, a powództwo zostało złożone za wiedzą i przy aprobacie króla seniora. Nawet królowa Monika (35 l.), zwykle sceptyczna do pozamałżeńskich eskapad ojca miała się ucieszyć, że teraz Małgosia oficjalnie będzie rodziną. Poza członkami rodziny obecni byli m.in. Mikołaj Liściowski, była premier Adrianna Wisłocka czy posłanka Aleksandra Olszańska. Wymowna, choć nie budząca zdziwienia była nieobecność królowej Marii.

Dla Michała Ajny jest to już czwarte małżeństwo, Paulina Boroń-Ajna nie była dotąd zamężna.

Król senior ze świeżo poślubioną małżonką zamieszkali obecnie w willi w Milanówku pod Warszawą.

[Administrator]

Król senior i królowa Maria z własnymi księstwami

Przy zgodnej współpracy królewny Moniki, regenta Marcina Schmidta i Rady Ministrów z premier Anną Radziwiłł-Schmidt na czele, przy wsparciu Mikołaja Liściowskiego, który w przeszłości również pełnił funkcję regenta, postanowiono przyznać byłej parze królewskiej dziedziczne księstwa. Król senior Michał obejmie księstwo czerskie, które obejmować będzie były powiat piaseczyński, z kolei królowa Maria księstwo sandomierskie, w które przekształcony zostanie powiat sandomierski. Jest to rozwiązanie podobne do tego, które zastosowano np. nadając siostrze królowej, Annie, tytuł księżnej płockiej.

Księstwo czerskie będzie dziedziczone w linii potomków króla seniora i Pauliny Boroń-Ajna, z kolei księstwo sandomierskie w linii potomków królowej Marii. Pierwszeństwo dziedziczenia w obydwu księstwach ustala się bez różnicy płci, co w przyszłości może doprowadzić do ciekawej sytuacji w księstwie sandomierskim. Otóż dziedziczką królowej Marii zostałaby jej najstarsza córka, ksieżna Liechtensteinu Anna Maria. Anna Maria jest mamą bliźniąt, z których Zofia jest o kilka chwil starsza od Józefa. Ponieważ w porządku sukcesji Księstwa Liechtensteinu pierwszeństwo ma pleć męska, gdyby do tego czasu nie uległo to zmianie, tron Liechtensteinu objąłby Józef, ale sukcesorką księstwa sandomierskiego zostałaby jego starsza siostra.

Co ciekawe, ród Dunin-Karwickich, z którego wywodzi się królowa Maria, pochodzi właśnie z terenów dzisiejszego księstwa sandomierskiego. Król senior i Paulina Boroń-Ajna zapowiedzieli przeprowadzkę z Milanówka do znajdującego się na terenie księstwa czerskiego Konstancina. Mówi się też o renowacji i odbudowie historycznego zamku w Czersku.

Przepisy przywracające te księstwa weszły w życie z początkiem nowego roku, w Święto Trzech Króli księżna sandomierka i książę czerski złożyli hołd lenny królowej Monice.

[Administrator]

Aktywni Obywatele Decydujmy Sami

We Wrocławiu odbył się kongres Stowarzyszenia Aktywni Obywatele Decydujmy Sami. Jak podkreślają założyciele stowarzyszenia celem jest promowanie postaw demokratycznych, demokracji bezpośredniej, tworzenia efektywnie działającego państwa i obudzenie ducha wzajemnej pomocy. Jak mówi Karolina Knober celem jest promocja kompleksowego programu i włączanie obywateli do decydowania o tym co dzieje się wokół nas.
Teraz u schyłku kadencji Sejmu jest już za późno, ale w Sejmie VI kadencji powinni z urzędu zasiadać przedstawiciele wszystkich ustawowo uznanych mniejszości narodowych i etnicznych. Ten model jest stosowany rumuńskiej Izbie Deputowanych, gdzie swojego przedstawiciela na przykład mniejszość polska i to się sprawdza.

Uważamy też, że status mniejszości narodowej powinni otrzymać Grecy, następnie Wietnamczycy. Senat musi otrzymać nowy katalog kompetencji, w ostatnich latach nie przesłał do Sejmu ani jednej ustawy. W Pierwszej kolejności powinien zajmować się wprowadzaniem do prawa polskiego przepisów unijnych. Wiele dyrektyw czeka na wdrożenie. Senatorowie powinni przygotować odpowiednie ustawy, przyjąć je i przesłać do Sejmu. Należy ograniczyć veto Króla. Ale też umożliwić mu zgłaszanie poprawek do projektów ustaw. W wyborach do Sejmu trzeba ograniczyć ryzyko wyborów uzupełniających poprzez kandydowanie do Sejmu w okręgu jednomandatowym kandydata na posła i jego zastępce. W przypadku objęcia przez posła stanowiska ministra lub wiceministra zastępca przejmowałby mandat aby zapewnić rzeczywisty rozdział władzy wykonawczej i ustawodawczej. Zastępca obejmowałby mandat także w przypadku zrzeczenia się mandatu przez posła, czasowej niemożności jego wykonywania.

W Gminach do 20 tysięcy mieszkańców należy doprowadzić do sytuacji w której wszyscy pełnoletni mieszkańcy gminy biorą udział w podejmowaniu uchwał poprzez platformę on line dyskutują i głosują. Ludzie będą w stanie sami przyjmować uchwały decydować o budżecie, inwestycjach, o tym co należy zrobić w ich miejscu zamieszkania. Kilka lub kilkanaście tysięcy członków organu uchwałodawczego zwalniałoby też z obowiązku quorum co do ważności głosowania. Czy uchwałę przyjęłyby 4 tysiące osób czy 6 nie jest to najważniejsze. I tak reprezentatywność jest większa niż decyzja kilkunastu radnych. Czas zakończyć proceder kiedy to grupy polityków pouczającym tonem nieustannie przekonują, że daleko idące zmiany ograniczające władze nielicznych są złe
Domagamy się zerowego vatu na wszelką żywność, państwo nie może zarabiać na elementarnych potrzebach ludzi. Popieramy też możliwość sprzedaży produktów modyfikowanych genetycznie, czy mięs sztucznych celem zwiększenia wyboru i podaży towarów. Należy uchwalić ustawę zezwalającą na budowę mieszkań, budynków działalności gospodarczej z wykorzystaniem technologii 3D. Konkurencyjna cena takich rozwiązań spowoduje, że więcej obywateli i mieszkańców bez polskiego paszportu mieszkających w Polsce będzie miała własne mieszkanie. W celu upowszechnienia własności państwo powinno prowadzić aktywną politykę na rzecz niskooprocentowanych kredytów. Należy znieść bariery w indywidualnej produkcji energii przez obywateli lub Grupy Producentów Energii. Ograniczanie użycia paliw kopalnych powinno być realizowane bardziej oddolnie - mówiła działaczka.
Władze stowarzyszenia zapowiedziały działanie na rzecz Obywatelskich Inicjatyw Ustawodawczych by proponowane postulaty zostały rozpatrzone przez parlament

[Administrator]

Skandal w lokalnych mediach


W styczniu bieżącego roku niespodziewanie doszło do zdjęcia z anteny stacji telewizyjnej WDJ (Wczoraj, Dziś, Jutro), nadającej w czterech województwach, popularnego programu kulinarnego "Porą po-obiadową". Decyzja stacji jest podyktowana skargami telewidzów i szeregiem artykułów oraz uwagami dietetyków, pedagogów, psychologów. Gospodarz programu - kucharz Adam Korczyński gotował wedle skarżących się zdecydowanie zbyt dużo tłustych potraw. ,,Program był emitowany w porze kiedy oglądały go dzieci i młodzież. Propagowano w nim niezdrowe nawyki żywieniowe, zachęcając do spożywania dużych ilości mięsa. Dezawuowano dietę wegańską czy wegetariańską, nie tylko pomijając, ale przedstawiając w kpiarskim tonie. Program nie zawierał niestety wartości edukacyjnych'' - mówi psycholog Jolanta Bernacka. Na temat braku alternatyw dla kuchni zdominowanej przez produkty mięsne zwrócił uwagę w rozmowie z nami dietetyk Jakub Szyszka ,,w ponad 80 odcinkach programu tylko dwa razy pojawiły się potrawy bez mięsne raz naleśniki w wersjach na słodko, drugim razem ciasta w specjalnym odcinku przed świętami. Nawet w programie wigilijnym podkreślano, że w wielu regionach Polski jadano tego dnia mięso, a w państwach europejskich w których spożywa się wigilię w większości jada się mięso. Kucharz redaktor Korczyński zaproponował telewidzom w roku 2027 wigilię jak w Norwegii, czyniąc dwuznaczne aluzje do wegetarian'' . Cześć telewidzów jest zawiedziona decyzją stacji. Podkreślali oni szeroką wiedzę prowadzącego z zakresu przygotowywania potraw, także z kuchni staropolskiej, masarnictwa, czy zup mięsnych. Nie udało nam się skontaktować z Adamem Korczyńskim. Rzecznik telewizji WDJ Rafał Paweł skomentował, że stacja przychyliła się do próśb widzów.

[Administrator]

Kurs na lewo w PD - nie wszystkim się podoba

W ostatnim czasie media donosiły o spotkaniu premier Anny Radziwiłł-Schmidt z politykami UED, SD, FD i Zielonych. W przypadku tej ostatniej partii niedawno doszło do przetasowań na szczytach władz. Dwoje nowych współprzewodniczących ma ambicje zmienić kurs partii na bardziej wyrazisty spotkało się to między innymi z krytyką byłego lidera Marka Kossakowskiego, który dopuszcza wybudowanie w Polsce elektrowni jądrowej i zastosowania tego paliwa jako tymczasowego źródła energii. I właśnie spotkanie z Zielonymi wywołało opór materii w PD. Jasny sprzeciw wyrazili posłowie Marek Biernacki i Jarosław Sellin. Dwaj doświadczeni parlamentarzyści zgodnie twierdzą, że PD staje się ugrupowaniem coraz bardziej lewicowym. Pod koniec ubiegłego roku agenda lewicowa w PD miała się nasilać, teraz niebezpiecznie przyśpiesza. PD powinna być partią środka, unikać radykalizmów z lewej i prawej strony, niestety niebezpiecznie dryfujemy w lewo- mówi Sellin. Po chwili dodaje. Ukształtowanie się w Polsce partii typowo lewackiej jaką jest Naprzód! nie powinno nas popychać w skrajności. Unia Europejskich Demokratów, Forum Demokratyczne czy Stronnictwo Demokratyczne, to zdaniem Marka Biernackiego wyraziste centrum o mniej lub bardziej liberalnej liberalnych postulatach gospodarczych, ale mieszczących się w centrum. - Jest jeszcze czas by nie ulegać złudzeniu lewicowości i pozostać w centrum, bliżej prawej strony kończy Biernacki.