Re: Telewizja
: 25 sty 2024, 13:00
Kolejne protesty przeciw monarchii
Ostatnia aktywność w mediach środowisk zbliżonych do rodziny królewskiej i samego króla seniora Michała II w obronie przywilejów rodziny królewskiej i atakująca najsilniejszą obecnie partię Obywatelską Rewolucję wzmogła protesty środowisk chcących zwiększenia demokratycznej legitymizacji władz. Protestowały nie tylko organizacje antymonarchistyczne ze stowarzyszeniem "Nie moja królowa" na czele, ale także liczne organizacje demokratyczne i republikańskie takie jak: Młodzi Republikanie, Kongres Obywatelskich Ruchów Demokratycznych, Akcja Demokracja czy Nasza Rzeczpospolita.
Wszelkim publicznym wydarzeniom z udziałem Królowej Moniki towarzyszą demonstrujący antymonarchiści z transparentami "Nie moja królowa" i "Znieść monarchię". Charakterystyczne żółte koszulki i banery widoczne są w oficjalnych transmisjach z tych wydarzeń. Organizowane są też liczne happeningi i akcje promujące republikańską formę rządów i demokratyczny wybór głowy państwa. Dużym echem odbiła się też akcja Młodych Republikanów zatytułowana "Mieszko Pierwszy - Monika Ostatnia" nawołująca do tego, aby zakończyć okres monarchii w Polsce i przywrócić ustrój z głową państwa wybieraną w demokratycznych wyborach.
"Coraz jaskrawsze przejawy obrony niezrozumiałych dla obywateli przywilejów rodziny królewskiej eksponowane dodatkowo przez cieszące się wysokim poparciem ugrupowanie polityczne podkręcają nastroje antymonarchistyczne. Widać, że argumenty zwolenników republiki trafiają do wielu młodych ludzi, którzy dostrzegają liczne wady obecnego ustroju i pewien dystans jaki wytwarza się między monarchią a obywatelami." - tłumaczy politolog Mikołaj Cześnik. Wskazuje również, że kapitulacja partii o rodowodzie demokratycznym z wsparcia przynajmniej części postulatów antymonarchistów takich jak przywrócenie demokratycznie wybieranego Senatu lub jego likwidacja czy zniesienie części przywilejów rodziny królewskiej nie oznacza, że w ich szeregach te poglądy nie mają swoich reprezentantów.
"Dziwi mnie, że partie takie jak SLD czy DiP mające w swoich nazwach odwołanie do demokracji godzą się na absolutnie antydemokratyczne instytucje. To pewna hipokryzja z ich strony, ukrywająca realne intencje ich władz, czyli chęć zaprowadzenia bardziej autorytarnych a nie demokratycznych rządów" - mówił jeden z protestujących niosący baner z napisem "Demokracja i Po(d)stęp". Na protestach można spotkać coraz więcej przedstawicieli partii, które dotychczas podchodziły konformistycznie do monarchii. Na jednym z nich rozmawialiśmy z sympatykiem PSL, który mówił o przewracającym się w grobie Witosie. "To w końcu on mówił o ustroju republikańskim w formie demokracji ludowej z wybieralnym prezydentem i jednoizbowym sejmem. A dziś PSL wchodzi w alians z dworskim ugrupowaniem Blok dla Większości Rządowej" - podkreślał wyborca ludowców.