Internet

Najważniejsze newsy z kraju. Telewizja, radio, internet.
Administrator
Administrator
Posty: 24076
Rejestracja: 19 kwie 2015, 13:04

Re: Internet

Postautor: Administrator » 06 mar 2025, 18:11

Obrazek
Piotr Szumlewicz i Roman Kurkiewicz popierają Radykalną Lewicę: „To jedyna konsekwentna siła prospołeczna”

Na finiszu kampanii Radykalna Lewica zyskała poparcie dwóch znanych postaci polskiej sceny publicznej – Piotra Szumlewicza, związkowca i publicysty, oraz Romana Kurkiewicza, dziennikarza, filozofa i byłego redaktora naczelnego „Przekroju”. Obaj podkreślają, że RadLew jest jedyną siłą, która konsekwentnie walczy o prawa pracowników, obronę usług publicznych i realną zmianę społeczną.

Szumlewicz: „Bez lewicy prospołecznej nie będzie sprawiedliwej Polski”
Obrazek
Piotr Szumlewicz, wieloletni działacz związkowy i publicysta, znany z bezkompromisowej walki o prawa pracownicze, od lat ostrzega przed skutkami neoliberalnych reform. W jego ocenie Radykalna Lewica to jedyny komitet, który otwarcie mówi o prawdziwej walce klasowej i konieczności zmiany modelu gospodarczego.

„Od lat widzimy, jak kolejne rządy – czy to liberalne, czy prawicowe – ignorują interesy pracowników, zwalczają związki zawodowe i faworyzują wielki kapitał” – mówi Szumlewicz. „RadLew mówi jasno: Polska potrzebuje wyższych płac, stabilnych umów o pracę i silnych związków zawodowych. Dlatego ich popieram.”

Związkowiec podkreśla też, że poprzednia władza, mimo socjalnej retoryki, prowadziła politykę korzystną głównie dla biznesu – a obecna ekipa liberalna proponuje jeszcze dalej idącą deregulację. „RadLew jest jedyną siłą, która stoi po stronie pracowników i przeciwko interesom wielkich korporacji” – dodaje.

Kurkiewicz: „Radykalna Lewica to nadzieja na rzeczywistą zmianę”
Obrazek
Roman Kurkiewicz to postać doskonale znana czytelnikom prasy progresywnej. Był autorem „Gazety Wyborczej”, „Nie”, „Przekroju” i prowadził własne programy publicystyczne. W 2012 roku, jako naczelny „Przekroju”, próbował stworzyć jedno z ostatnich w Polsce dużych pism o prawdziwie lewicowym charakterze, jednak szybko został odsunięty, gdyż jego linia redakcyjna nie była po myśli właścicieli.

„W Polsce od lat mamy do czynienia z fałszywym wyborem między konserwatywną prawicą, rynkowymi liberałami a pseudolewicą. Radykalna Lewica to jedyna autentyczna alternatywa dla tej farsy” – mówi Kurkiewicz. „Gdy próbowałem robić lewicowe media, natrafiałem na mur korporacyjnych interesów. Teraz ten mur można skruszyć – przy urnach”.

Dziennikarz docenia także młode pokolenie działaczy RadLew, które jego zdaniem „przestaje przepraszać za bycie lewicą” i jasno mówi o potrzebie demokratycznego socjalizmu, odbudowy sektora publicznego i walki z korporacyjną dominacją.

Poparcie, które ma znaczenie

Wsparcie Piotra Szumlewicza i Romana Kurkiewicza to kolejny sygnał, że Radykalna Lewica konsoliduje wokół siebie środowiska antyneoliberalne, prospołeczne i progresywne, które do tej pory były rozproszone lub marginalizowane w debacie publicznej.

Czy to wystarczy, by przełamać "duopol” w Parlamencie Europejskim? O tym zdecydują już wyborcy.

Administrator
Administrator
Posty: 24076
Rejestracja: 19 kwie 2015, 13:04

Re: Internet

Postautor: Administrator » 06 mar 2025, 18:18

Obrazek
Korwin-Mikke: Radykalna Lewica? Radykalne Zagrożenie!
Obrazek

Szanowni Państwo,

Wielokrotnie ostrzegałem, że lewica jest chorobą toczącą zdrową tkankę społeczną. Teraz jednak nie mówimy już o zwykłej lewicy, tej od podatków, regulacji i „walki o równość”. Mówimy o czymś znacznie gorszym.Radykalna Lewica – to nie jest żaden żart. To niebezpieczna sekta gotowa zburzyć naszą cywilizację łacińską, własność prywatną i zdrowy rozsądek.

Socjalizm zawsze kończy się krwią i terrorem

Ci ludzie chcą więcej państwa, wyższych podatków, redystrybucji bogactwa i rządzenia naszym życiem. Kiedy próbujemy im wytłumaczyć, że pieniądze biorą się z pracy, a nie z socjalnych fanaberii, oni nazywają nas „faszystami”. Kiedy mówimy, że człowiek powinien być wolny, by robić, co mu się podoba, oni krzyczą, że „państwo musi interweniować”.

Szanowni Państwo! Socjalizm zawsze kończy się bankructwem i terrorem. Radykalna Lewica chce przekształcić Polskę w PRL-bis, w którym każdy przedsiębiorca będzie złodziejem, każdy bogatszy człowiek „wrogiem ludu”, a każda prywatna inicjatywa – podejrzana. Oni już teraz przebąkują o „demokratyzacji własności” – co w praktyce oznacza nic innego, jak zwykłą kradzież!

Zniszczą wolny rynek i każą nam przepraszać, że żyjemy

Czego oni chcą? Podwyższenia płacy minimalnej do absurdalnych poziomów, likwidacji umów cywilnoprawnych, nacjonalizacji strategicznych gałęzi gospodarki – czyli powrotu do PRL-u! Żaden normalny przedsiębiorca nie będzie chciał w tym kraju inwestować, bo nikt nie będzie miał pewności, czy jutro jego firma nie zostanie uznana za „dobro wspólne” i oddana „ludowi”.

Ale to nie koniec! Bo oprócz bolszewickiej ekonomii oni niosą totalitarną ideologię obyczajową. Mają obsesję na punkcie równości, feminizmu, gender i LGBT – i jeśli im pozwolimy, to za kilka lat mężczyzna, który przepuści kobietę w drzwiach, trafi do więzienia za „patriarchalną opresję”! W ich świecie nie będzie męskości, siły i rywalizacji – zostaną tylko cenzura, inwigilacja i kolektywna kontrola myśli.

Podatki, prohibicja, kontrola – ich wizja przyszłości

Ludzie z Radykalnej Lewicy nienawidzą wolności. Chcą zakazywać samochodów spalinowych, podnosić podatki, wprowadzać kolejne regulacje. W ich świecie nikt nie będzie mógł wypić piwa, zapalić cygara ani wydać swoich ciężko zarobionych pieniędzy, bo wszystko będzie „społecznie kontrolowane”.

To tyrani w owczej skórze. Uśmiechają się, opowiadają o „sprawiedliwości społecznej”, a tak naprawdę chcą odebrać nam wszystko: własność, wolność, godność. Nie łudźcie się – oni nie skończą na „progresywnym opodatkowaniu” czy „kontroli rynku”. Oni chcą zburzyć kapitalizm i zastąpić go gospodarką centralnie planowaną, gdzie urzędnik będzie decydował, co mamy jeść, czym się poruszać i jak mamy myśleć.

Obudźcie się, zanim będzie za późno!

Nie dajmy się oszukać. Radykalna Lewica to nowe wcielenie starego zła – socjalizmu, który zawsze kończył się biedą, terrorem i ruiną. Jeśli pozwolimy im dojść do władzy, Polska stanie się krajem urzędników, donosicieli i ideologicznych fanatyków.

Dlatego musimy ich powstrzymać. Bo jeśli nie – za kilka lat obudzimy się w świecie, gdzie wszystko jest równe, ale wszyscy są jednakowo biedni, jednakowo kontrolowani i jednakowo pozbawieni nadziei na przyszłość.

Szanowni Państwo, wolność albo socjalizm – wybór należy do Was!

Administrator
Administrator
Posty: 24076
Rejestracja: 19 kwie 2015, 13:04

Re: Internet

Postautor: Administrator » 06 mar 2025, 19:27

Obrazek
Polemika z Korwinem – Odpowiedź Jakuba Pietrzaka (PPS)
Obrazek

Szanowni Państwo,

Pan Janusz Korwin-Mikke kolejny raz postanowił przestrzec nas przed „zagrożeniem” ze strony lewicy. I jak zwykle zrobił to w swoim stylu – opowiadając bajki, strasząc upadkiem cywilizacji, i pomijając historyczne oraz ideowe fakty. Trzeba mu jednak oddać jedno: wciąż nie brakuje mu fantazji. Gdyby polityka była literaturą, pan Janusz byłby jej największym fantastą.

Panie Korwin-Mikke, jak zwykle używa Pan wielkich słów, by zamaskować brak kontaktu z rzeczywistością. Twierdzi Pan, że Polska lewica, w tym Radykalna Lewica, chce wprowadzić "komunizm", że dąży do zniewolenia obywateli przez państwo. Tymczasem wystarczyłoby przeczytać nasze postulaty, by zobaczyć, że to czysta demagogia. My, socjaliści, nie chcemy państwa, które ludzi zniewala – chcemy państwa, które ich wyzwala.

Pana wywód opiera się na typowym dla skrajnej prawicy mechanizmie: wymyśleniu sobie karykatury przeciwnika i bohaterskim jej zwalczaniu. Według Korwina Radykalna Lewica chce „nacjonalizacji wszystkiego”, „powrotu do PRL”, „prześladowania mężczyzn” i „zniesienia własności prywatnej”. Tylko że to po prostu nieprawda.

Lewica, czyli wolność i niepodległość

Co szczególnie uderzające, Korwin z lubością odwołuje się do „wolności” i „męskości”, ale całkowicie ignoruje fakt, że to polska lewica, a nie prawica, zawsze była siłą walczącą o wolność i suwerenność. To bojowcy PPS, a nie konserwatyści, walczyli o Polskę niepodległą na początku XX wieku. To Ignacy Daszyński, nie endecy, stworzył pierwszy rząd wolnej Polski w 1918 roku. To lewicowi robotnicy w 1905 roku ginęli na ulicach za wolność, gdy endecka prawica… klaskała carskim żandarmom.

Pańska narracja sugeruje, że wolność i niepodległość to domena prawicy. To kłamstwo. Historia Polski mówi coś zupełnie innego. To właśnie socjaliści pierwsi walczyli o niepodległość, gdy endecja i konserwatyści byli lojalni wobec cara i cesarza. PPS organizował zamachy na carskich urzędników, drukował bibułę, budował ruch oporu. To Piłsudski – socjalista, a nie Dmowski – endek, w 1914 roku pociągnął Polaków do walki.

I co widzimy dzisiaj? Radykalna Lewica domaga się suwerenności gospodarczej, demokratyzacji miejsc pracy, silnej ochrony przed wyzyskiem. Prawica zaś – jak zawsze – broni interesów silniejszych, kapituluje przed wielkimi korporacjami i dąży do jak najściślejszego podporządkowania Polski zachodnim koncernom i oligarchii.

Prawica, którą Pan tak hołubi, wolała pisać petycje do cara i ubolewać nad "rewolucyjną anarchią". Dziś też to widzimy – gdy trzeba walczyć o prawa obywatelskie, o wolność słowa, o prawa pracowników, to kto staje na czele protestów? Lewica! Gdy kobiety wychodzą na ulice w obronie swoich praw, kto ich broni? Lewica! A prawica? Prawica popiera brutalność policji, chce wsadzać ludzi do więzień za manifestacje i broni oligarchii.

Gdy pan Korwin mówi o „wolności”, mówi o wolności dla najsilniejszych – dla miliarderów, spekulantów i korporacji. My mówimy o wolności dla zwykłych ludzi – o prawie do godnej pracy, dachu nad głową, opieki zdrowotnej i samostanowienia.

Oto prawdziwa tradycja męskości

Korwin próbuje wmówić swoim zwolennikom, że lewica chce „zniewieściałych” mężczyzn, że walczy z „męskością”. Pozwólcie więc, że mu przypomnę: to lewica stworzyła wzór męskości, który nie polega na internetowym marudzeniu, lecz na walce o sprawiedliwość.

To bojowcy PPS – tacy jak Józef Montwiłł-Mirecki czy Henryk Baron – byli prawdziwymi wojownikami, walczącymi przeciwko zaborcom. To Gwardia Ludowa i Armia Ludowa biły się z hitlerowcami, podczas gdy wielu prawicowców kolaborowało z okupantem. To związkowcy i robotnicy organizowali strajki i demonstracje, często ryzykując życiem.

Panie Korwin-Mikke, często mówi Pan o "męskości", o "silnych mężczyznach", o "hierarchii". Ale czy nie zauważył Pan, że ci prawdziwie męscy ludzie, ci, którzy walczyli i umierali za Polskę, nie mieli nic wspólnego z Pana wizją?

Prawdziwy polski mężczyzna to nie arystokrata zasłaniający się swoją "rangą", to nie konserwatysta chowający się za sutanną księdza, to nie biznesmen wyzyskujący pracowników. To robotnik z PPS-u rzucający bombę na carskiego oficera. To powstaniec warszawski – często z lewicowymi poglądami. To Stefan Okrzeja, który z bronią w ręku bronił polskiej sprawy, a nie "elegancki pan" z prawicy, który wolał negocjować z zaborcami.

A gdzie wtedy była konserwatywna prawica? Składała hołdy carowi, klękała przed Kościołem i pilnowała, by „prości ludzie znali swoje miejsce”.

Prawdziwa męskość to odpowiedzialność, walka za słabszych, solidarność. A nie szukanie "naturalnych hierarchii", żeby usprawiedliwić własną wygodę. Pan chce silnych mężczyzn? To proszę spojrzeć na tych, którzy walczą o prawa robotników, o godne życie dla Polaków, o wolność kobiet. To są prawdziwi mężczyźni, a nie ci, którzy fantazjują o XIX-wiecznych monarchiach.

Radykalna Lewica kontynuuje tę tradycję. Nie wstydzi się męstwa, siły i odwagi. Mówi: być mężczyzną to znaczy walczyć o sprawiedliwość, bronić słabszych, a nie kłaniać się bogatszym i silniejszym. To znaczy organizować się, działać solidarnie i stawiać czoła niesprawiedliwości – zamiast fantazjować o „wolnym rynku”, który jest wolny tylko dla miliarderów.

Radykalna Lewica nie chce „nacjonalizacji wszystkiego” – ale sprawiedliwości

Korwin bredzi o tym, że Radykalna Lewica chce „zlikwidować własność prywatną”. To kłamstwo. Mówimy jasno: prywatna własność w małej i średniej skali nie jest zagrożona. Ale wielkie korporacje, które wyzyskują pracowników i spekulują dobrami wspólnymi – tak, będą pod większą kontrolą społeczną.

Czy to oznacza „bolszewizm”? Nie, to normalna polityka, jaką prowadzą nawet skandynawskie demokracje. Państwowe koleje, strategiczne zasoby, prawa pracownicze – to nie socjalizm, to zdrowy rozsądek. A jeśli Korwin myśli inaczej, niech pojedzie do Szwecji czy Niemiec i nazwie ich „komunistami” – zobaczymy, jak długo będą go traktować poważnie.

Prawdziwą tyranią jest kapitalizm Korwina

Korwin mówi, że Radykalna Lewica „nienawidzi wolności”. Ale co to za „wolność”, w której człowiek nie ma co jeść, nie może się leczyć, musi pracować za grosze i nie ma żadnej ochrony przed wyzyskiem?

To nie my chcemy odbierać ludziom wolność – to Korwin chce świata, w którym garstka bogaczy może dyktować warunki reszcie społeczeństwa.

My mówimy jasno: społeczeństwo ma prawo do demokratycznej kontroli nad gospodarką, tak by służyła wszystkim, a nie tylko elitom. To kapitalizm, nie socjalizm, prowadzi do biedy, wyzysku i nędzy.

Wybór należy do Was

Pan Janusz Korwin-Mikke od dekad jest człowiekiem, który broni interesów silnych przeciwko słabszym. To nie przypadek, że tak łatwo usprawiedliwia feudalizm, arystokrację, a nawet carat – bo dla niego biedni, słabsi i pracujący nie mają żadnych praw.

Ale historia jest nieubłagana. Polacy nie raz pokazali, że nie będą żyć na kolanach przed elitami i kapitałem. Nie daliśmy się carom, nie daliśmy się faszystom, nie damy się i dzisiaj korporacyjnym panom ani ich politycznym sługusom.

Wybór jest prosty: społeczeństwo albo oligarchia, godność albo wyzysk, sprawiedliwość albo chaos rynkowego darwinizmu.

Panie Korwin-Mikke, to Pan jest przedstawicielem starego świata – świata, w którym silni gnębili słabszych i nazywali to "naturalnym porządkiem". Ale ten świat się kończy. I to dobrze, bo Polska nie potrzebuje waszych monarchicznych mrzonek i społecznego darwinizmu. Polska potrzebuje wolności, równości i solidarności. I właśnie to niesie ze sobą socjalizm.

Niech pan Korwin sobie bredzi. My robimy swoje.

Administrator
Administrator
Posty: 24076
Rejestracja: 19 kwie 2015, 13:04

Re: Internet

Postautor: Administrator » 14 mar 2025, 17:54

Obrazek
Jakub Pietrzak nowym przewodniczącym PPS – „Czas na prawdziwą lewicę!”
Obrazek

To zmiana, którą wielu przewidywało, ale niewielu spodziewało się jej tak szybko. Jakub Pietrzak objął stanowisko przewodniczącego Polskiej Partii Socjalistycznej (PPS), zastępując dotychczasowego lidera, który ustąpił po burzliwym okresie wewnętrznych sporów. Młody, ale już doświadczony polityk, zapowiada kurs na konsekwentnie prospołeczną, wolnościową i patriotyczną lewicę, która nie będzie bała się mówić prawdy o nierównościach, wyzysku i zagrożeniach płynących zarówno z neoliberalizmu, jak i autorytaryzmu.

PPS wraca do swoich korzeni

Podczas pierwszego wystąpienia jako nowy lider PPS, Pietrzak podkreślił, że jego partia nie będzie już dłużej „przystawką” dla większych koalicji, które traktują lewicę instrumentalnie.

„PPS to historia walki o prawa pracowników, o godność ludzi pracy, o suwerenność Polski. Dziś te wartości są wciąż aktualne. W czasach, gdy rządzący wpychają nas w dyktat międzynarodowych korporacji albo ślepy nacjonalizm, potrzebujemy lewicy, która stanie po stronie ludzi, nie oligarchów.” – mówił Pietrzak podczas swojego przemówienia.

Młode pokolenie, stare ideały

Pietrzak, mimo stosunkowo młodego wieku, dał się już poznać jako energiczny działacz polityczny i publicysta, który konsekwentnie podkreśla znaczenie etosu niepodległościowego PPS. Odwołując się do tradycji takich postaci jak Józef Piłsudski, Ignacy Daszyński czy Kazimierz Pużak, kreśli wizję lewicy, która nie jest ani „przybudówką” centrowych partii, ani dogmatycznym, oderwanym od rzeczywistości ruchem.

„Nie pozwolimy, by polska lewica była dłużej zakładnikiem bankierów z jednej strony i internetowych rewolucjonistów z drugiej. PPS to partia ludzi, którzy chcą godnie żyć, pracować i mieszkać w suwerennej Polsce – i właśnie o to będziemy walczyć!” – mówił nowy przewodniczący.

Co dalej z PPS?

Zapowiedział również szereg działań mających na celu wzmocnienie struktur lokalnych, budowę silniejszej obecności PPS w mediach i politykę realnego wsparcia dla pracowników i związków zawodowych. Podkreślił także przekonanie o konieczności kontynuacji współpracy z innymi środowiskami wchodzącymi w skład Radykalnej Lewicy, które podzielają jego wizję – wskazując przy tym, że nie ma miejsca na kompromisy w sprawach takich jak prawa pracownicze, ochrona służby zdrowia czy sprzeciw wobec wyprzedaży majątku narodowego.

Pietrzak odniósł się także do kwestii międzynarodowych: „Jesteśmy europejską lewicą, ale nie zamierzamy przyjmować neoliberalnych dyktatów Brukseli. Suwerenna, sprawiedliwa Polska w Europie – to jest nasz cel.”

Reakcje na zmianę

Jego wybór spotkał się z entuzjazmem wśród wielu działaczy młodej lewicy, którzy widzą w nim nadzieję na odrodzenie PPS jako realnej siły politycznej. Z drugiej strony, bardziej umiarkowane środowiska lewicowe z pewną rezerwą przyjmują jego twardą retorykę, obawiając się, że PPS może stać się „zbyt radykalny” w swoim przekazie.

Jedno jest pewne – PPS pod przewodnictwem Jakuba Pietrzaka nie zamierza być cichym graczem na lewicy i ważnym elementem RadLew. Nadchodzące miesiące pokażą, czy nowy lider będzie w stanie przywrócić partii dawny blask i realny wpływ na politykę krajową.

Administrator
Administrator
Posty: 24076
Rejestracja: 19 kwie 2015, 13:04

Re: Internet

Postautor: Administrator » 19 mar 2025, 17:45

Obrazek
Policja prowadzi niejawne śledztwo ws. zamachu na Sławomira Mentzena. Weszli do mieszkania w Poznaniu
Obrazek

Manifest ideologiczny, który trafił na Komendę Policji w Poznaniu, głosił, że Sławomir Mentzen stanowi zagrożenie dla Polski. Dwuosobowa delegacja w nocy podjęła interwencję w mieszkaniu, którego adres wskazał przesłany z holenderskiego IP skrypt z zapowiedzią zabicia członka Rady Polityki Pieniężnej. Kilka kolejnych jednostek proceduje w sposób niejawny, w ramach czynności operacyjnych. Oświadczenie w tej sprawie wydał już znany polski historyk, wykładowca i autor książek.

Z nieoficjalnych źródeł, zbliżonych do jednostek kryminalnych, w minionym tygodniu otrzymaliśmy informacje, z których wynikało m.in., że funkcjonariusze z Poznania weszli do jednego z mieszkań na terenie miasta w nocy z wtorku na środę 4/5 lipca br. Interwencja miała być przeprowadzona w odpowiedzi na manifest ideologiczny, który trafił na komendę miejską. Został sporządzony w formie pierwszoosobowej i głosił, że Sławomir Mentzen, obecnie członek RPP, stanowi “zagrożenie dla Polski". Zapowiadał podjęcie próby zamachu na życie Mentzena we wtorek 5 lipca o godzinie 15.00.

W nocy 7 lipca pojawiło się w tej sprawie oświadczenie polskiego naukowca, historyka, wykładowcy, w niedalekiej przeszłości znajdującego się w orbicie środowiska BdWR i Bloku dla Polski, a dawniej członka zarządu głównego Polskiego Stowarzyszenia Racjonalistów – Dr. Piotra Napierały. Manifest był podpisany jego nazwiskiem, a adres IP, z którego został przesłany, sugeruje Niderlandy.

Zanim potwierdziliśmy przebieg interwencji w rozmowie z funkcjonariuszką w Poznaniu, dr Piotr Napierała zrelacjonował krótko przebieg wydarzeń i samej interwencji w swoim mieszkaniu w zapisie live w serwisie YouTube.

Ktoś napisał, podszywając się pode mnie, manifest, z którego wynikało, że chcę zabić Sławomira Mentzena.


Historyk przywołuje, że wpuścił policjantkę i policjanta, wcześniej konfrontując ich tożsamość w rozmowie telefonicznej z komendą miejską. – […] przez drzwi mówili do mnie per Ty, nie byłem pewien, czy to rzeczywiście policjanci. Byłem raczej przyzwyczajony do zwrotów "Pan", “Pani” – mówi w nagraniu, precyzując, że po wpuszczeniu funkcjonariuszy do mieszkania został poproszony o położenie rąk na ścianie, po czym zakuty w kajdanki.

Mł. asp. Anna Klój z zespołu prasowego KMP w Poznaniu potwierdza, że do opisywanej przez dr Napierałę interwencji doszło, a policja nie zgłasza zastrzeżeń do przywoływanej przez niego wersji wydarzeń. Ze względu na, jak mówi, “delikatny charakter sprawy”, postępowanie zostało przeniesione do procedowania w kilku innych jednostkach. Na podstawie rozmowy z asp. wnioskujemy, że kryminalni podjęli pracę operacyjną, czyli niejawną, mająca na celu ustalenie rzeczywistej drogi dystrybucji manifestu – realnego sprawcy.

W myśl interpretacji dr. Napierały za przesłaniem policji groźby w jego imieniu mogą stać internauci zgromadzeni wokół serwisu Wykop.pl, z gruntu opozycyjni wobec linii ideowej, którą w publikacjach prezentuje naukowiec.

Dr Napierała ocenił pracę i postawę policji jako odpowiednią, uprzejmą i rzeczową. Wyjaśnił swoje stanowisko, pozycję i absolutny brak intencji przedstawionych w liście.

Historyk, obok działalności w serwisie YouTube, prowadzi wydawnictwo Theatrum Illuminatum, w którego portfolio znajdują się publikacje z zakresu historii idei liberalnej. Pod szyldem TI wydawał m.in. Marcin Giełzak – “Wieczna Lewica”. Dr Napierała co do zasady krytykuje polską interpretację prawicy, ogniskującą – według niego – nacjonalizm zorientowany na zjednanie polityki państwa z Kościołem, proponującą złudne, nierealistyczne wyobrażenie o Polsce jako potencjalnym mocarstwie w przyszłości i realnym mocarstwie w przeszłości. Celem odkłamania tej drugiej perspektywy w serwisie YouTube tłumaczy m.in. zależności wynikające z okresu polskiej sarmacji (RP Obojga Narodów), analizując ją w kontekście rasistowskiej, nacjonalistycznej polityki wykluczenia, będącą reprezentacją antyrozwoju Europy przełomu XVI — XVIII wieku.

W atmosferze niewielkiego skandalu odbyła się nieudana habilitacja dra. Napierały, procedowana w 2021 r. na Uniwersytecie Adama Mickiewicza w Poznaniu. Historyk usiłował uzyskać habilitację w dyscyplinie nauk politycznych, Rada Naukowa odmówiła, uznając jego książkę “Fryderyk II Wielki jako władca liberalny” za niemieszczącą się w dyscyplinie wybranego kierunku habilitacji, czyli politycznej. Wcześniej, w 2020 r. recenzję tej pozycji sporządził Rafał Chwedoruk, krytycznie oceniając zakorzenienie publikacji w dorobku współczesnej nauki – odnosił się m.in. do absencji źródeł rosyjskojęzycznych.

Administrator
Administrator
Posty: 24076
Rejestracja: 19 kwie 2015, 13:04

Re: Internet

Postautor: Administrator » 25 mar 2025, 12:26

Obrazek
Była minister trafiła do sekty wellness. "Uwierzyłam, że mnie uratują"
Obrazek

Była minister równości i praw człowieka Hanna Murawska zdecydowała się opowiedzieć o swoim udziale w kontrowersyjnej grupie wellness, która doprowadziła do jej hospitalizacji psychiatrycznej.

W jednym z wywiadów prasowych Murawska odsłania kulisy wydarzeń z 2031 r., gdy została przymusowo umieszczona w placówce medycznej po zaangażowaniu się w działalność podejrzanej organizacji związanej z branżą wellness. Grupy wellness tworzą społeczność, której celem jest wspieranie zdrowego stylu życia i dbania o ogólne samopoczucie. Tego rodzaju grupy mogą oferować różnorodne programy, działania i warsztaty związane z różnymi aspektami zdrowia: fizycznego, psychicznego i emocjonalnego. Coraz częściej grupy te postrzegane są jako sekty.

Redakcja podkreśla, że publikacja jest opowieścią o manipulacji, fałszywych obietnicach zbawienia i mechanizmach, jakie stosują grupy wykorzystujące ludzkie słabości. Murawska, która jako młoda kobieta była nianią dzieci królewny Zofii, wielokrotnie przyznawała, że zmagałaj się z anoreksją i depresją, co wpłynęło na jej zdrowie psychiczne.

Obrazek

W wywiadzie opisuje, w jaki sposób trafiła do środowiska przypominającego sektę, które pod pozorem troski o "dobrostan" odcięło ją od rzeczywistości.

Mówię o tym, jak łatwo uwierzyć w obietnice pomocy, gdy jest się w trudnym momencie życia. Uwierzyłam, że mnie uratują - zaznacza Hanna Murawska.

Murawska, obecnie 39-letnia, przez lata ukrywała te doświadczenia. Decyzję o ujawnieniu prawdy motywuje chęcią przestrzegania innych przed podobnymi zagrożeniami.

Administrator
Administrator
Posty: 24076
Rejestracja: 19 kwie 2015, 13:04

Re: Internet

Postautor: Administrator » 25 mar 2025, 18:09

Obrazek
Królewicz Karol i Maja Piotrowska parą
Obrazek
Najstarszy syn króla seniora Michała II i królowej Marii, królewicz Karol i córka byłej premier Marty Fornero-Piotrowskiej, Maja, potwierdzili na Instagramie, że od dłuższego czasu pozostają w związku.

Na swoim profilu na Instagramie piosenkarka Maja Piotrowska podzieliła się zdjęciami z odbywającego się w Gdyni Open'era, którego jest jednym z headlinerów. Na kilku z nich znalazł się królewicz Karol, do którego jest wtulona lub całuje go w policzek. Zapytana przez fanów w komentarzach Maja potwierdziła, że spotyka się z księciem. - Tak, jesteśmy parą! - napisała. Od dłuższego czasu spekulowało się, że Maja i Karol są w związku - królewicz kibicował jej w trakcie finału Eurowizji w 2037 roku, para pojawiła się razem na ślubie jego ojca z wielką księżną Emilią, a także na ślubie jego przyrodniego brata, księcia Jerzego i szwedzkiej księżniczki Estelle. Często była również widywana razem w Warszawie i Krakowie podczas zakupów czy spacerów.

Kilka godzin później informację o ich związku potwierdził rzecznik prasowy królowej Marii, Tomasz Lechowicz. - Królewicz Karol i Maja Piotrowska rzeczywiście są parą od 2037 roku, proszą jednak o uszanowanie ich prywatności - powiedział dziennikarzom, pytany o możliwe zaręczyny.

Królewicz Karol urodził się w 2016 roku jako najstarszy syn króla seniora Michała II i królowej Marii (para rozwiodła się w 2030 roku). 18 kwietnia 2035 roku królowa Monika nadała mu dziedziczny tytuł księcia krakowskiego. W październiku tego samego roku rozpoczął studia na Wydziale Prawa i Administracji oraz Wydziale Historycznym Uniwersytetu Jagiellońskiego. W związku z rozpoczęciem studiów na najstarszym polskim uniwersytecie oraz z pełnieniem funkcji księcia krakowskiego, królewicz zamieszkał na Zamku Pieskowa Skała. Królewicz znajduje się obecnie na 17 miejscu w kolejce do tronu Polski.

Maja, urodzona w 2011 roku, jest córką byłej premier, przewodniczącej Parlamentu Europejskiego Marty Fornero-Piotrowskiej i jej męża, przedsiębiorcy Mariusza Piotrowskiego. Wiosną 2036 roku dotarła do finału 28 edycji The Voice of Poland, występując w drużynie Margaret. Po programie na przełomie kilku miesięcy cztery jej single znalazły się w pierwszej dziesiątce list przebojów Polskiego Radia, RMF FM i Radia Zet. W tym samym roku zdobyła Nagrodę Muzyczną "Fryderyka" za fonograficzny debiut roku w sekcji muzyki rozrywkowej. W 2037 roku reprezentowała Polskę podczas 81. Konkursu Piosenki Eurowizji w Mińsku, który wygrała, zapewniając Polsce trzecie zwycięstwo z piosenką "Mon Amour".

Przebój podbił listy przebojów w wielu europejskich krajach, w tym m.in. w Polsce, Niemczech, Włoszech i Szwajcarii, a także przyniósł jej przyznawaną przez komentatorów konkursu Nagrodę Artystyczną im. Marcela Bezençona. Po sukcesie w Mińsku, jako zwyciężczyni, wystąpiła w trakcie 82. Eurowizji, która odbyła się w Warszawie. W 2038 roku wydała album, który podbił listy przebojów w kilku krajach, a także wyjechała w swoją pierwszą europejską trasę, na którą wyprzedała wszystkie bilety. W 2039 roku została natomiast jedną z trenerek w programie The Vocie of Poland, który przyniósł jej popularność.

Administrator
Administrator
Posty: 24076
Rejestracja: 19 kwie 2015, 13:04

Re: Internet

Postautor: Administrator » 04 kwie 2025, 20:15

Obrazek
„Potężna Szwedka” – internetowy fenomen wokół Nadziei Bańkosz
Obrazek
W polskim internecie nie brakuje memów politycznych, ale niektóre z nich wykraczają poza zwykłe żarty i przeradzają się w prawdziwe popkulturowe fenomeny. Tak stało się z Nadzieją Bańkosz, marszałkinią województwa jurajsko-dąbrowskiego i czołową postacią Radykalnej Lewicy, której wizerunek w sieci przeobraził się w ikoniczną wręcz postać „potężnej Szwedki”.

Siła, pragmatyzm i skandynawska aura

Choć Bańkosz jest Polką, a jej polityczna działalność koncentruje się w kraju, internetowi twórcy uwielbiają podkreślać jej skandynawskie powiązania. Wszystko za sprawą tego, że wychowywała się w Szwecji, a jej siostra Magdalena Persson, nosi szwedzkie nazwisko po matce. W memach to właśnie ten element stał się podstawą budowania wizerunku Nadziei jako „potężnej Szwedki” – postaci, która łączy w sobie nordycki pragmatyzm, surowość i fizyczną siłę.

Na popularnych grafikach i filmikach Bańkosz przedstawiana jest jako olbrzymia, rosła kobieta w skandynawskich swetrach, wikingowskim futrze lub minimalistycznym, skandynawskim garniturze, pokonująca przeciwników jednym spojrzeniem i prowadząca kraj ku świetlanej przyszłości z drewnianym kubkiem kawy w dłoni. W niektórych wersjach widzimy ją na tle szwedzkiej flagi, jak z zimnym spokojem patrzy na zmagających się z politycznymi problemami rywali.
Obrazek
Na wielu memach w żartobliwy sposób przedstawiono, jak Bańkosz rozprawia się z adwersarzami za pomocą sztuk walki, uzbrojenia wikingów lub broni palnej – często z przesadą i groteskowym rozmachem. W jednej z popularnych animacji jednym kopnięciem wyrzuca przeciwnika z sejmiku, w innej z marsową miną unosi młot Thora, przemierzając pola Jury z transparentem RadLew. Ten rodzaj humoru podkreśla zarówno jej wizerunek, jak i medialną sprawność, z jaką potrafi odpierać polityczne ataki.

Memiczna propaganda czy sympatyczna stylizacja?

Memy o „potężnej Szwedce” nie mają jednoznacznie politycznego wydźwięku – choć powstały w środowiskach związanych z lewicą, to szybko rozprzestrzeniły się także poza tę bańkę. Stały się internetową karykaturą, w której Nadzieja Bańkosz jawi się jako polityczka silna, racjonalna, wręcz nieugięta, a jednocześnie twórczość ta pozbawiona jest uszczypliwości przesady, jaka często towarzyszy politycznym karykaturom.

Część zwolenników Bańkosz twierdzi, że wizerunek ten działa na jej korzyść, dodając jej aurę kompetencji i siły, której często brakuje wizerunkom polityczek. Jej przeciwnicy z kolei wskazują, że to sprytna stylizacja, która ma odciągnąć uwagę od jej radykalnych poglądów.

Bańkosz reaguje z dystansem

Jak sama zainteresowana odnosi się do internetowej kreacji? Podczas jednego z wywiadów, zapytana o to, czy rzeczywiście czuje się „potężną Szwedką”, Bańkosz tylko się uśmiechnęła i odpowiedziała:

— Jeśli Szwedzi są pragmatyczni i konsekwentni, to chyba nie mam się o co obrażać. Ale do memów podchodzę z dystansem. Internet rządzi się swoimi prawami.

Bez względu na intencje twórców, jedno jest pewne – „potężna Szwedka” na stałe weszła do politycznej memosfery, a internet nieprędko pozwoli Nadziei Bańkosz uciec od tej ikonicznej kreacji.

Administrator
Administrator
Posty: 24076
Rejestracja: 19 kwie 2015, 13:04

Re: Internet

Postautor: Administrator » 11 kwie 2025, 16:54

Obrazek
Głosy poparcia dla kandydatek Radykalnej Lewicy w sieci z dużymi zasięgami

Anna Górska i Magda Malinowska, kandydatki Radykalnej Lewicy w wyborach uzupełniających w Słupsku i w Poznaniu otrzymują coraz więcej głosów poparcia ze strony środowisk lewicowych i związkowych - poza centralami Inicjatywa Pracownicza i Związkowa Alternatywa czy redakcją Nowego Obywatela i znaczną częścią środowiska Krytyki Politycznej, także podcasterów czy infuencerów. Obie kandydatki poparł popularny wśród lewicowej młodzieży podcast Dwie Lewe Ręce. Warto odnotować fakt, że wpisy wyrażające poparcie dla Górskiej i Malinowskiej cieszą się znaczną liczbą wyświetleń i polubień.

„W tej kampanii nie chodzi tylko o wejście do Sejmu. Chodzi o to, żeby do polskiej polityki wreszcie weszli ci, którzy przez lata byli wypychani: ludzie pracy, prekariusze, ci, którzy nie mają zaplecza korpo czy fundacji. Górska i Malinowska to nasze – dosłownie nasze – przedstawicielki. My je znamy, one są z naszych środowisk. One nie muszą uczyć się lewicowości z książek – one nią żyją.” - powiedział Jakub Dymek na antenie podcastu DLR.

„Wspieram Magdę Malinowską, bo wiem, że w Sejmie będzie mówić to, co my, związkowcy, mówimy na demonstracjach: że praca nie może być tania, że państwo nie może być dla bogatych, że prywatyzacja to nie rozwój, tylko rabunek. Wybierzmy kogoś, kto nie będzie się bał powiedzieć prawdy.” - stwierdził Piotr Szumlewicz na kanale Reset Obywatelski.

Stale wzrasta liczba lajków pod wpisem na Facebooku jednego z działaczy Inicjatywy Pracowniczej: „Magda Malinowska zna smak pracy na umowie śmieciowej. Wie, co znaczy walczyć o swoje prawa. Wspieramy ją, bo wiemy, że nie zostawi pracowników samym sobie. A kiedy trzeba, to i stanie z nami pod ministerstwem.”

Roman Kurkiewicz w internetowym wideofelietonie powiedział: „Kiedy opada kurz po kolejnym telewizyjnym talk-show, zostają pytania: kto mówi w imieniu ludzi, którzy nie mają mediów, lobbystów, agencji PR? Kto mówi w imieniu kasjerki, bibliotekarki, pracownika magazynu? W tej kampanii odpowiedź brzmi: Górska i Malinowska. Radykalna Lewica mówi głośno to, czego inni boją się nawet pomyśleć.”

Administrator
Administrator
Posty: 24076
Rejestracja: 19 kwie 2015, 13:04

Re: Internet

Postautor: Administrator » 14 kwie 2025, 17:34

Obrazek
Dziennikarz TVN24 aresztowany. Zatrzymało go CBA
Obrazek
Mateusz W., prezenter TVN24, został zatrzymany przez agentów Centralnego Biura Antykorupcyjnego i aresztowany przez sąd na trzy miesiące - wynika z informacji Wirtualnej Polski. Zatrzymanie ma związek ze sprawą zorganizowanej grupy przestępczej, w której wcześniej zarzuty usłyszał były komendant policji Zbigniew M.
Do zatrzymania Mateusza W. przez agentów CBA doszło w piątek. Mężczyznę przewieziono do Prokuratury Okręgowej we Wrocławiu, gdzie usłyszał m.in. zarzut udziału w zorganizowanej grupie przestępczej. Śledczy wnioskowali o areszt dla dziennikarza, sąd przychylił się do wniosku i aresztował Mateusza W. na trzy miesiące.

Jak dowiaduje się Wirtualna Polska, do zatrzymania dziennikarza TVN24 doszło w ramach tego samego śledztwa, w którym na początku marca zatrzymano i aresztowano Zbigniewa M., byłego komendanta głównego policji.

Zbigniew M. usłyszał w sumie pięć zarzutów w śledztwie dotyczącym wyłudzeń podatków przy obrocie olejami i utylizacji ich jako odpadów. Śledczy zarzucają mu także przyjęcie korzyści majątkowej mającej na celu odsunięcie prokuratorki od prowadzenia jednej ze spraw.

Śledczy nie informują na razie, czego dokładnie dotyczą zarzuty dla Mateusza W. Karolina Stocka-Mycek z Prokuratury Okręgowej we Wrocławiu potwierdziła jedynie fakt zatrzymania i postawienia zarzutów dziennikarzowi.

Mateusz W. to dziennikarz TVN24 i TVN24 BiS, specjalizujący się w ekonomii i biznesie. Od 2011 r. związany z TVN, prowadzi serwisy informacyjne oraz program poświęcony gospodarce "Byk i Niedźwiedź".

Szymon Jadczak, dziennikarz Wirtualnej Polski



Wróć do „Wiadomości z kraju”

Kto jest online

Użytkownicy przeglądający to forum: Obecnie na forum nie ma żadnego zarejestrowanego użytkownika i 2 gości