Media regionalne

[Administrator]

Wrocław kupi autobusy elektryczne i na wodór

MPK Wrocław ogłasza konsultacje w sprawie zakupu autobusów napędzanych wodorem. Miejski przewoźnik chce wzbogacić nimi swój tabor. Jeszcze w tym roku pasażerów będą obsługiwać całkowicie elektryczne autobusy. To niejedyne projekty dla zielonego transportu, które zostaną wdrożone w stolicy Dolnego Śląska.

Wrocław chce być miastem przyjaznym dla środowiska i klimatu. Dlatego władze miasta i wrocławskie spółki stawiają na najnowsze rozwiązania. Jednym z nich ma być transport publiczny oparty na pojazdach nisko i zeroemisyjnych. MPK Wrocław przygotowuje się do zakupu autobusów napędzanych wodorem. Miejski przewoźnik zaprasza wszystkich przedstawicieli i producentów z branży motoryzacyjnej, którzy wdrażają nowoczesne i ekologiczne rozwiązania. Dzięki pozyskanej wiedzy spółka chce przygotować przetarg na dostarczenie takich pojazdów do wrocławskiego taboru.

- Napęd wodorowy to przyszłość komunikacji miejskiej. Zdajemy sobie sprawę, że odejście od napędów konwencjonalnych jest kolejnym krokiem w budowaniu nowoczesnego i ekologicznego transportu miejskiego. To istotny element długofalowej strategii rozwoju MPK. Zależy nam, aby z czasem na wrocławskich ulicach jeździło takich pojazdów możliwie jak najwięcej – mówił prezydent Wrocławia Michał Jaros. To niejedyna inwestycja wrocławskiego MPK. W grudniu na wrocławskich ulicach pojawią się pierwsze, zupełnie nowe mercedesy eCitaro, zasilane napędem elektrycznym. Wszystkie z 13 zakupionych sztuk będą przeznaczone do obsługi linii "K", która w efekcie stanie się całkowicie zelektryfikowaną linią autobusową w stolicy Dolnego Śląska.

Przy ulicy Obornickiej we Wrocławiu powstaje również stacja do tankowania wodoru. To jedna z kilku, jakie buduje firma PAK-PCE w całej Polsce. Stację powstają z inicjatywy Ministerstwa Klimatu i Środowiska i Narodowego Funduszu Ochrony Środowiska i Gospodarki Wodnej. Tauron Dystrybucja podpisało umowę na budowę instalacji potrzebnej do ładowania autobusów elektrycznych. Do 2035 roku zostanie sfinansowane ułożenie dziewięciu kilometrów kabla o mocy 110 kilowoltów, montaż specjalistycznej stacji do ładowania autobusów elektrycznych w zajezdni przy ulicy Obornickiej i zamontowane będą nowe rozdzielnice na dotychczasowych stacjach.

[Administrator]

Prezydent Monika Rosa o kluczowych inwestycjach w Katowicach

Gruntowna rewitalizacja ul. Warszawskiej, nowy stadion miejski zintegrowany z halą sportową na południu miasta, trzeci miejski basen oraz zazielenienie placu Sejmu Śląskiego przy Górnośląskim Urzędzie Wojewódzkim to główne inwestycje, które w najbliższym czasie będą realizowane w stolicy Górnego Śląska.

- Myśląc o rozwoju miasta, musimy jednak myśleć o perspektywie 5 czy 10 lat. To ważne, by szczególnie dziś pamiętać o tym, że o jakości życia w każdym mieście coraz bardziej decydują zielone inwestycje, sprawnie zorganizowany transport czy też szeroka oferta możliwości spędzania czasu wolnego - podkreślała prezydent Katowic Monika Rosa. Podkreślała, że zależy jej na tym, by całe rodziny mogły aktywnie spędzać w Katowicach czas wolny. Dlatego w tym roku miasto będzie kontynuować realizację dużych inwestycji, które przyczyniają się nie tylko do podniesienia jakości życia w mieście, ale też do tworzenia nowych miejsc pracy i napędzania gospodarki.

Gruntowną rewitalizację przejdzie odcinek ul. Warszawskiej od skrzyżowania z ul. Dyrekcyjną do skrzyżowania z ul. Francuską. Zakończył się przetarg na wybór wykonawcy oraz start prac w terenie, które zakończone zostaną w 2035 roku. Ta przestrzeń całkowicie się zmieni – zamiast parkingów – pojawi się około 70 drzew i krzewy. Ponadto odcinek ul. Warszawskiej do skrzyżowania z ul. Szkolną zostanie zamknięty dla ruchu. Utrzymany zostanie nowy deptak miejski po dwóch stronach torowiska. Pojawią się ławki, na których będzie można odpocząć w cieniu drzew. Z kolei drugi fragment inwestycji, tj. odcinek od ul. Szkolnej do ul. Francuskiej również stanie się przestrzenią przyjazną dla pieszych i rowerzystów poprzez wprowadzenie strefy tempo 30 na całym tym odcinku. Nie zabraknie również zieleni. Całość będzie także uzupełniona o iluminacje świetlne, tak by również po zmroku ulica była wspaniałym miejscem do spacerów.

Stadion Miejski powstanie w obrębie dzielnic: Osiedle Witosa, Załęska Hałda-Brynów część Zachodnia i Załęże. Teren od północy zamyka przebieg autostrady A4. Organizacja i przygotowanie placu budowy rozpoczęły się we wrześniu. Inwestycja została podzielona na dwa etapy. Pierwszy z nich to budowa stadionu, hali widowiskowo-sportowej oraz placu głównego, dwóch pełnowymiarowych boisk szkoleniowych i parkingów dla autokarów i samochodów osobowych. Rozpocznie się także zagospodarowanie terenu wokół stadionu wraz z budową dróg, chodników i tras rowerowych.

W przyszłym roku gotowy będzie również trzeci basen w Katowicach. Przy ul. Wczasowej powstaje obiekt podobny do tych działających już w Brynowie i na Burowcu. Otwarcie go zintensyfikuje program "Jak ryba w wodzie", czyli realizację lekcji pływania dla uczniów katowickich szkół, i sprawi, że w promieniu 5 km mieszkańcy Katowic będą mieć dostęp do basenu. Na pływalni będzie 6-torowy basen sportowy o wymiarach 25 na 16 m, basen do nauki pływania, brodzik dla dzieci wyposażony w atrakcje, trybuny dla widzów na 115 miejsc, 80-metrowa zjeżdżalnia, sale sportowe oraz sauny. Pojawi się tu też strefa odnowy biologicznej. Dodatkowo przy basenie powstanie zewnętrzna część z plażą, co będzie nawiązaniem do istniejącego przez lata przy Wczasowej otwartego kąpieliska.

Prezydent Katowic ogłosiła również przetarg na zaprojektowanie przebudowy placu Sejmu Śląskiego przy Górnośląskim Urzędzie Wojewódzkim. Przedstawiona przez miasto koncepcja zagospodarowania zielenią placu Sejmu Śląskiego zakłada likwidację wszystkich istniejących miejsc parkingowych wokół pomnika Wojciecha Korfantego, a także usunięcie nawierzchni drogowej między placem a przystankiem autobusowym przy ul. Jagiellońskiej. W ich miejsce ma zostać posadzonych od 35 do 40 dużych drzew. Dodatkowo planowane jest utworzenie zielonej przestrzeni w postaci roślin okrywowych – bylin i krzewów. Rośliny mają zostać nasadzone przy zachowaniu pomnika Wojciecha Korfantego i placu defiladowego od strony Urzędu Wojewódzkiego.

[Administrator]

Lokalne struktury PL-K wybrały swoje władze

Górnośląskie struktury Partii Liberalno-Konserwatywnej wybrały swoje władze na kongresie zorganizowanym w Międzynarodowym Centrum Kongresowym w Katowicach. Oprócz lokalnych działaczy pojawili się także krajowo ważni członkowie PL-K, m.in. prezes Scholastyka Kowalska. - Zanim odbędzie się ogólnopolski kongres PL-K ważne jest, żeby lokalne struktury dokonały wyboru swoich władz na nowe kadencje. - mówiła prezes PL-K.

Swoim przemówieniem Zygmunt Frankiewicz, senator PL-K, otworzył kongres. - Nowe władze regionu górnośląskiego PL-K stoją przed wielkim wyzwaniem rozwoju struktur, a zwłaszcza wyborów do sejmiku górnośląskiego i na marszałka województwa górnośląskiego, które odbędą się za niedługo. - mówił były prezydent Gliwic. Dodał też, że władze muszą brać pod uwagę wnioski, które wyciągnięto po wyniku Prawicy w jednomandatowych okręgach wyborczych do Sejmu w województwie górnośląskim.

W wyborach na prezesa regionu górnośląskiego Partii Liberalno-Konserwatywnej wystartował Marcin Ociepa i Adam van der Coghen. W zaciętej, lecz koleżeńskiej walce o funkcję prezesa ostatecznie zwyciężył Marcin Ociepa, a Adam van der Coghen został wybrany na wiceprezesa struktur PL-K w województwie górnośląskim. Na wiceprezesa został wybrany także Sławomir Sławski. Na sekretarza regionu górnośląskiego PL-K została wybrana Sonia Jakubowska, niegdyś związana z Młodymi Razem dla Najjaśniejszej.

Kongres zamknął Marcin Ociepa, który podziękował za wybór na prezesa, a także pogratulował pozostałym członkom zarządu. - Czeka nas dużo pracy, ale wierzę, że damy radę, aby wraz z kolegami z Prawicy wywalczyć lepszy Górny Śląsk dla jego mieszkańców. - mówił nowy prezes górnośląskich struktur PL-K. Dodał, że wnioski po wyniku Prawicy w woj. górnośląskim zostaną wdrożone.

[Administrator]

Pierwszy w regionie Family Spot wystartuje w Lublinie

Lublin uruchamia pierwszy w regionie Family Spot – miejsce przyjazne rodzinie. Utworzenie tej innowacyjnej formy działań na rzecz rodziców i dzieci to efekt współpracy ze Związkiem Dużych Rodzin Trzy Plus, organizacji wspierającej rodziny i tworzącej miejsca szczególnie przyjazne rodzinom.

– Jesteśmy miastem dobrych praktyk, a Lublin jest postrzegany w Polsce, jako wiodący ośrodek wielopłaszczyznowych projektów z zakresu polityki społecznej. Wysoka jakość życia w Lublinie została w ostatnich latach wielokrotnie doceniona m.in. poprzez przyznanie Certyfikatu "Samorząd Przyjazny Rodzinom" czy członkostwa w Europejskiej Sieci Samorządów Przyjaznych Rodzinie. To motywuje i inspiruje nas do wprowadzania innowacyjnych usług społecznych dedykowanych mieszkańcom i mieszkankom Lublina. Podpisane dzisiaj porozumienie pomiędzy miastem a Związkiem Dużych Rodzin Trzy Plus to kolejny wyraz współpracy na rzecz budowania i kreowania polityki rodzinnej miasta. Razem uruchamiamy pierwszy w województwie Family Spot, czyli miejsce przyjazne rodzinie – mówiła prezydent Lublina Magdalena Marek.

Lubelski Family Spot będzie miejscem edukacji, podnoszenia kompetencji rodzicielskich, warsztatów dedykowanych konkretnym grupom odbiorców, spotkań ze specjalistami z zakresu psychologii, pedagogiki, prawa, jak również strefą rozwoju talentów i kreatywnych pomysłów. W jego ofercie znajdą się również wydarzenia plenerowe, takie jak spacery edukacyjne, czy sportowe aktywności rodzinne, pilates z maluchami, pikniki integracyjne i warsztaty etnograficzne. Wszystkie zajęcia w ramach Family Spot będą prowadzone z wykorzystaniem dostępnej infrastruktury miejskiej, przy udziale sprawdzonych szkoleniowców, animatorów i wolontariuszy. Oferta zajęć będzie nieodpłatna, w pełni dostępna dla wszystkich rodzin. Family Spot będzie zapewniał równocześnie opiekę dla dzieci, co pozwoli obydwojgu rodzicom na aktywne uczestniczenie w proponowanych aktywnościach.

– Tworzenie przestrzeni przyjaznych rodzinom jest jednym z głównych kierunków naszych polityk społecznych. Family Spot będzie miejscem integracji i wsparcia całych rodzin, budowania i pielęgnowanie więzi rodzinnych. Nasz lubelski Spot będzie miał indywidualny program działań uwzględniający specyfikę lokalnej społeczności. Projekt ten ma charakter pilotażowy w skali kraju, a jego realizacja, poza wymiarem edukacyjnym, umożliwi również diagnozowanie potrzeb współczesnych lubelskich rodzin – powiedziała Monika Lipińska, wiceprezydent Lublina ds. Społecznych.

Utworzenie Family Spot wpisuje się w konsekwentnie realizowaną politykę rodzinną Miasta Lublin. Wśród wielu działań na rzecz rozwoju rodzin jest funkcjonujący Program Rodzina Trzy Plus. Korzysta z niego blisko 95% uprawnionych rodzin. W sumie do tej pory wydano już ponad 25 tys. Kart Rodzina Trzy Plus, czyli prawie 10 tys. rodzicom i ponad 15 tys. dzieciom. Posiadaczami Kart jest ponad 6 tys. lubelskich rodzin.

[Administrator]

Łukasz Borkowski kandydatem DPS na marszałka górnośląskiego

Wieloletni radny Katowic Łukasz Borkowski będzie kandydatem Demokratycznego Porozumienia Samorządowego w bezpośrednich wyborach na marszałka województwa górnośląskiego. Komitet wystawia także mocne listy do sejmiku, na których znaleźli się byli prezydenci miast, wieloletni radni sejmiku i radni miejscy z całego województwa oraz znani społecznicy.

W Parku Śląskim w Chorzowie, jednym z największych parków w Europie, kampanię wyborczą przed nadchodzącymi wyborami na marszałka województwa i do sejmiku zainaugurował Koalicyjny Komitet Wyborczy Demokratyczne Porozumienie Samorządowe. Spotkanie, które miało formę pikniku rodzinnego, otworzył był prezydent Chorzowa, obecnie poseł reprezentujący okręg, Andrzej Kotala. Pojawili się również prezydent Katowic Monika Rosa, prezydent Mysłowic Wojciech Król, prezydent Świętochłowic Agnieszka Kostempska, a także europoseł Marcin Krupa i była komisarz UE, kasztelanowa niemodlińska Elżbieta Bieńkowska.

W trakcie spotkania ogłoszono, że Demokratyczne Porozumienie Samorządowe wystawi kandydatów do sejmiku wojewódzkiego we wszystkich siedmiu okręgach, a kandydatem na marszałka województwa będzie urodzony w 1989 roku Łukasz Borkowski, który od 2018 roku pełni funkcję radnego Katowic. - Łukasz nie jest może postacią znaną na ogólnopolskiej scenie politycznej, ale nie o to tutaj chodzi. Od kilkunastu lat jest zaangażowany w rozwój stolicy Górnego Śląska, jest zaznajomiony z problemami regionu i właśnie takiego marszałka nam potrzeba. Młodego, energicznego, zaangażowanego w sprawy Śląska - podkreślił Kotala, przedstawiając kandydata.

Borkowski w swoim przemówieniu podziękował za zaufanie i ocenił swój start w wyborach na marszałka jako ogromne wyzwanie. - Zdaję sobie sprawę z tego, że sondaże nie są w tej chwili po naszej myśli. Ale przygotowaliśmy konkretny program dla Górnego Śląska i chcemy pokazać, że jest jeszcze zdecydowanie za wcześnie, żeby składać nas do politycznej trumny - mówił. W trakcie spotkania Borkowski zaprezentował sześć głównych punktów swojego programu:
1. Wzrost innowacyjności przemysłu i inwestycji rozwojowych w regionie,
2. Zwiększenie aktywności zawodowej i podniesienie kwalifikacji mieszkańców regionu,
3. Poprawa jakości środowiska przyrodniczego,
4. Rozwój i modernizacja infrastruktury transportowej,
5. Rozwój innowacji w energetyce,
6. Poprawa warunków rozwojowych miast woj. górnośląskiego.

- Musimy patrzeć w przyszłość. Głównym celem mojego programu jest doprowadzenie do zmiany profilu gospodarczego regionu i stopniowe zastępowanie tradycyjnych sektorów gospodarki, takich jak górnictwo i hutnictwo, nowymi przedsięwzięciami w sektorach bardziej produktywnych, innowacyjnych i zaawansowanych technologicznie. Jednym z największych wyzwań jest dla nas podniesienie innowacyjności i produktywności gospodarki regionu z wykorzystaniem między innymi istniejących sektorów przemysłowych, tak aby stał się on wiodącym krajowym i środkowoeuropejskim centrum przemysłowym, co pozwoli na zwiększenie konkurencyjności Górnego Śląska i uniezależnienie jego rozwoju od sektora wydobywczego - podkreślił Borkowski.

- Spotykamy się dzisiaj w Parku Śląskim, który nieprzypadkowo nazywany jest "zielonymi płucami Górnego Śląska". To jeden z największych parków w Europie, rozciąga się na powierzchni 535 hekatrów. Jeśli zostanę wybrany na marszałka, moje działania będą nakierowane na poprawę jakości powietrza oraz promowanie oszczędnego i harmonijnego planowania przestrzeni, zaangażowanie ośrodków naukowych i badawczych w proces poprawy jakości środowiska, a także likwidację niskiej emisji, w tym lepsze wykorzystanie zasobów, a zwłaszcza poprawę efektywności energetycznej oraz rozwój i modernizację infrastruktury wytwórczej i przesyłowej energii i elektryfikacją transportu - mówił.

Zapowiedział, że w trakcie kampanii będzie organizował spotkania z wyborcami na terenie całego województwa w celu szczegółowego omówienia programu Demokratycznego Porozumienia Samorządowego dla Górnego Śląska.

Na spotkaniu zaprezentowani zostali również liderzy we wszystkich okręgach do sejmiku górnośląskiego - będą nimi wieloletni rany sejmiku Zbigniew Kubalańca (okręg nr 1), kandydat na marszałka Łukasz Borkowski (okręg nr 2), była marszałek Sejmu i wieloletnia radna Barbara Dolniak (okręg nr 3), była prezydent Jastrzębia-Zdroju Anna Hetman (okręg nr 4), radny i były kandydat na marszałka Andrzej Potocki (okręg nr 5), radna sejmiku Aleksandra Gajewska-Przydryga (okręg nr 6), a także radna Mysłowic oraz założycielka i przewodnicząca Stowarzyszenia na Rzecz Leczenia Niepłodności i Wspierania Adopcji "Nasz Bocian", Marta Górna (okręg nr 7).

[Administrator]

Rita Ogbeche – Borowska kandydatka do Sejmiku Górnego Śląska. Wyjaśniamy kim jest


W listopadowych wyborach do sejmiku Górnego Śląska z rekomendacji Radykalnej Lewicy kandyduje Rita Ogbeche – Borowska, o mandat ubiega się w okręgu numer 4. Kandydatka na co dzień pracuje jako pielęgniarka w szpitalu w Wodzisławiu Śląskim, Urodziła się w 1998 roku w Lagos w Nigerii, do Polski przyjechała na studia w roku 2018, które ukończyła w Katowicach. Na Śląsku poznała również swojego męża -Norberta. Obywatelstwo RP uzyskała w 2030 roku. Jak sama mówi - Decyzję o kandydowaniu podjęłam z poczucia, że mam dług wobec Polski i Górnego Śląska. To Polska umożliwiła mi kształcenie się i późniejszą pracę. Jedną z powinności jest dbanie o dobro wspólne, a takim jest zdrowie, w tym dostęp do leczenia dla każdego, bez względu na to czy posiada ubezpieczenie, czy też nie. To kluczowe prawo obywatela. W ramach autonomii możemy jednak rozwijać leczenie choćby stomatologiczne, czy tworzyć centra ochrony zdrowia. Należy wzmocnić tez to z czego Górny Śląsk słynął zawsze kardiochirurgię , transplantologię, leczenie oparzeń, Jako radna chciałabym się zająć również edukacją w tym utworzeniem Górnośląskiej Wyższej Szkoły Pielęgniarstwa i Położnictwa, oraz tworzeniu klas pielęgniarskich w szkołach średnich.

[Administrator]

Borkowski ładnie recytuje, ale czy wie o czym mówi?

Podczas obserwacji kampanii wyborczej w województwie górnośląskim zauważalna jest pewna tendencja w kampanii kandydata Koalicji Obywatelskiej pod samorządowym szyldem Demokratycznego Porozumienia Samorządowego w postaci recytacji, ale jak pięknej recytacji pomysłów zaczerpniętych ze społecznego Programu dla Śląska. Zacznijmy od punktów programu pana Borkowskiego opublikowanych na łamach TVP3 Katowice:

1. Wzrost innowacyjności przemysłu i inwestycji rozwojowych w regionie,
2. Zwiększenie aktywności zawodowej i podniesienie kwalifikacji mieszkańców regionu,
3. Poprawa jakości środowiska przyrodniczego,
4. Rozwój i modernizacja infrastruktury transportowej,
5. Rozwój innowacji w energetyce,
6. Poprawa warunków rozwojowych miast woj. górnośląskiego.

Dokładnie pokrywa się to ze spisem treści Programu dla Śląska:


Idźmy dalej, bo to nie koniec "inspiracji", która raczej nie przeszłyby przez program do wyłapywania plagiatu. Pan Borkowski na spotkaniu w Chorzowie powiedział, że "Działania rekultywacyjne muszą być zgodne z naturalnymi procesami osiągania równowagi przyrodniczej. Będziemy podejmować działania, które będą miały na celu zachowanie i ochronę najwartościowszych, nieprzekształconych zespołów i fragmentów krajobrazów wraz z panoramami widokowymi", za to w Programie dla Śląska było napisane tak: "Pożądane jest, aby działania rekultywacyjne uwzględniały konieczność kształtowania krajobrazu harmonijnego i były zgodne z naturalnymi procesami osiągania równowagi przyrodniczej. Podejmowane działania powinny mieć na celu zachowanie i ochronę najwartościowszych, nieprzekształconych zespołów i fragmentów krajobrazów wraz z panoramami widokowymi.". Obserwując spotkania widać, że pan Borkowski stara się nie przekręcić wyuczonych fraz, kiwając głową, spoglądając na kartkę.
Sama "inspiracja" czy mówiąc wprost skopiowanie czyjegoś programu nie jest złe, ale czy tak olbrzymia partia, jaką jest PD, nie potrafi opracować własnego programu, nie ma własnych pomysłów, przecież pan Borkowski jest wieloletnim samorządowcem, wie, co się dzieje i jakie są lokalne problemy, choć może jego działalność powinna ograniczyć się do noszenia luster. Ważną kwestią jest czy za recytacją kryje się realna wiedza, która sprawi, że dojdzie do realizacji postulatów? Patrząc po expose premierów z Postępowym Demokratów często zawiłe frazy w postaci obietnic kończyły jako niezrealizowane.

[Administrator]

Kanclerz, Swaczyna i Kiełbasa popierają Łukasza Borkowskiego

Ilona Kanclerz z Górnośląskiej Partii Regionalnej, Leon Swaczyna ze Ślonzoków Razem i Krystian Kiełbasa z komitetu Ludowcy Górnego Śląska udzielili w drugiej turze wyborów na marszałka górnośląskiego poparcia kandydatowi Demokratycznego Porozumienia Samorządowego, Łukaszowi Borkowskiemu.

- Na poziomie ogólnopolskim Górnośląska Partia Regionalna miała okazję prowadzić udaną z Koalicją Obywatelską, która w samorządach tworzy Demokratyczne Porozumienie Samorządowe. Łukasz Borkowski jako radny Katowic jest bardzo aktywny, zabiega o interesy mieszkańców, udało mu się w mieście zrealizować bardzo dużo inwestycji, udziela się również społecznie. Dlatego zdecydowałam się udzielić mu swojego poparcia w drugiej turze głosowania i apeluję do swoich wyborców i wyborców GPR, aby to właśnie na niego zagłosowali w ponownym głosowaniu - mówiła była kandydatka na marszałka górnośląskiego, europosłanka Ilona Kanclerz. Reprezentując GPR, zajęła piąte miejsce, zdobywając 7 procent głosów.

Na tej samej konferencji prasowej poparcia Łukaszowi Borkowskiemu z Demokratycznego Porozumienia Samorządowego udzielili Leon Swaczyna, który reprezentując Ślonzoków Razem zdobył 1,9 procent poparcia i Krystian Kiełbasa, który uzyskał 1,3% startując w ramach komitetu Ludowcy Górnego Śląska. - Łukasz Borkowski od lat działa na rzecz województwa górnośląskiego, ma konkretny program, jest młody i energiczny, pełen pomysłów, jest bardzo dobrym kandydatem na nowego gospodarza - zaznaczył Swaczyna.

Borkowski podziękował politykom za poparcie, a także wyraził nadzieję, że komitety, które dostały się do sejmiku górnośląskiego będą w stanie pracować ponad partyjnymi podziałami. - W sejmiku znajdują się przedstawiciele wielu środowisk, dlatego liczę na to, że niezależnie od tego, kto zostanie wybrany na marszałka, będziemy pracować obierając sobie jeden główny cel: Górny Śląsk, jego mieszkańcy i mieszkanki. Ich interesy powinny być dla nas najważniejsze - podkreślił.

[Administrator]

UMIŃSKA-DURAJ: 19 listopada zagłosuję na Aleksandrę Lisek

Na jednym ze spotkań z wyborcami kandydatki Prawicy na marszałka województwa górnośląskiego w Piekarach Śląskich pojawiła się kandydatka Bezpartyjne Górnośląskie, Sława Umińska-Duraj, która udzieliła poparcia Aleksandrze Lisek w II turze. - Z dwójki pozostałych kandydatów to pani profesor Aleksandra Lisek jest najlepszym wyborem, aby Górny Śląsk mógł rozwijać się jak najlepiej. - powiedziała. Kontrkandydatem Aleksandry Lisek jest Łukasz Borkowski, kandydat Demokratycznego Porozumienia Samorządowego.

- Górny Śląsk potrzebuje postawienia na odważny kurs zmian i działań, a kandydatka Prawicy to zagwarantuje i udowadnia to w swojej działalności jako wiceminister i senator. - argumentowała była prezydent Piekar Śląskich, Sława Umińska-Duraj. Kandydatka Prawicy podziękowała za ten akt poparcia. - Jestem wdzięczna za każdy gest poparcia, tym bardziej z ust tak doświadczonej działaczki samorządowej, to pokazuje, że walka o lepszy Górny Śląsk ma sens. - powiedziała. - Bardzo się cieszę z wyniku w I turze i bardzo dziękuję za wszystkie głosy, ale moja walka o lepszy Górny Śląsk jeszcze się nie zakończyła, ona wciąż trwa i będzie trwać. - dopowiedziała Aleksandra Lisek.

- Wyniki wyborów pokazały, że mieszkańcy województwa górnośląskiego chcą zmian, pokazując "czerwoną kartkę" dla obecnej koalicji, ale to było słychać podczas spotkań: zawiedzione nadzieje o lepsze miejsce do życia, nową jakość rządów, wykorzystanie pełni możliwości, jakie daje autonomia województwa górnośląskiego. Widziałam wielkie rozczarowanie w tych ludziach i jeśli wyborcy zdecydują się powierzyć mi funkcję marszałka województwa górnośląskiego dopilnuje, aby Górny Śląsk szedł odważnie i pewnie w dobrym kierunku, wykorzystując pełnię możliwości wynikających z autonomii. - mówiła kandydatka Prawicy, Aleksandra Lisek na tym spotkaniu.

[Administrator]

Komitet "Dla Śląska" wprowadził do Sejmiku znane śląskie osobistości. W II turze zachowa neutralność.

Komitet "Dla Śląska" słusznie określany był jako regionalna mutacja środowiska politycznego, którego sejmową emanacją jest Blok dla Większości Rządowej. Mimo braku dającej się zauważyć kampanii - poza spotkaniami door-to-door i billboardami w punktach wylotowych miast kandydaci DŚ odnotowali w wyborach całkiem przyzwoite wyniki. W mniejszej mierze jest to zasługą poparcia jakie otrzymali od aktorki Agaty Buzek, liderki BdWR Dominiki Olszewskiej czy posłanki Izabelli Łukomskiej - bo o nim wobec ograniczoności kampanii wielu wyborców mogło się nawet nie dowiedzieć.

"Dla Śląska" dość trafnie zdefiniowało za to swój target wyborczy, umiejętnie odwołując się do określonych części śląskiej społeczności. Mowa przede wszystkim o ewangelikach z Cieszyńskiego, ale też przedstawicielach mniejszości narodowych - głównie zresztą czeskiej, bo niemiecka ma już swoją zorganizowaną reprezentację polityczną.

Nie da się też zaprzeczyć, że zdobywcy mandatów z tej listy to znane na Śląsku osobistości. Małgorzatę Kantorowską niektórzy, zwłaszcza wśród męskiej części wyborców, mogą kojarzyć jako dawną modelkę Playboya, jednak ma ona także doświadczenie polityczne, jako była radna Chorzowa z jednego z prawicowych komitetów.


Karel Cieślar, prywatnie mąż posłanki BdWR Aleksandry Trybuś-Cieślar, przedstawiciel mniejszości polskiej w Republice Czeskiej jest cenionym w Polsce i w Czechach architektem.


Wreszcie bardzo dobry wynik osiągnęła księżna Sandra Hochberg-Pszczyńska, córka księżnej Diany Kołodziej, a więc osoba praktycznie bezpośrednio związana z kręgiem bliskich osób króla seniora.


Z bardziej znanych postaci kandydował też prof. Tadeusz Zieliński z Chrześcijańskiej Akademii Teologicznej, przed laty poseł Unii Wolności, jednak Katowice okazały się trudnym okręgiem i komitet "Dla Śląska" nie uzyskał tam mandatu. Również z Katowic kandydowała Katarzyna Korczyńska, druga z fizjoterapeutek, która wraz z legniczanką Alicją Szpunar, obecnie posłanką, przeprowadziła swego casu udaną rekonwalescencję Michała II.

Po porażce Małgorzaty Kantorowskiej w wyborach na marszałka województwa, ruch "Dla Śląska" zamierza zachować neutralność, pozostawiając swoim sympatykom wolną rękę w II turze wyborów. Bądź co bądź jest to starcie pomiędzy dwoma koalicjantami BdWR. Wydaje się to być neutralność z pewnym wskazaniem na rzecz Aleksandry Lisek, z którą w większym stopniu zdaje się sympatyzować sama Kantorowska, jednak sympatie naprawdę są zróżnicowane i np. prof. Zielińskiemu ma być bliżej do kandydata DPS. Nieoficjalnie wiadomo, że Aleksandra Lisek jest powiązana wiązami towarzyskimi z częścią środowiska BdWR i to też wpływa na przychylne do niej nastawienie. Z drugiej stronie środowisku politycznemu kojarzonemu z współpracownikami króla seniora nie zależy na dalszym wzmacnianiu pozycji Prawicy kosztem Koalicji Obywatelskiej, do czego mogłoby przyczynić się otwarte poparcie Lisek. Jak nad urną zadecyduje elektorat "Dla Śląska" - zobaczymy w najbliższą niedzielę.