Postautor: Jerzy Rawski » 13 maja 2015, 16:30
Proszę Pana to o czym mówię, wydarzyło się w 1984 roku i to właśnie te reformy są źródłem nowozelandzkiego bogactwa, dobrobyt bierze się z pracy, a nie z dotacji! Ile pieniędzy wpompowano w NRD, czy NRD dogoniło RFN? Nie! Wydawano grube pieniądze na pomoc krajom afrykańskim, nie dawało to nic, głód dalej zbierał żniwo, te dotacje tym ludziom szkodziły! Dopiero, gdy pozwolono im użyć swojej kreatywności, wtedy zobaczyliśmy efekty! Subwencje rządowe są niemoralne i niewydajne. Co zrobiliby akcjonariusze z prezesem firmy, który chwaliłby się, że zrealizował inwestycję, która nawet za 50 lat jeszcze nie będzie w 100% wykorzystywana. Oczywiście wywaliliby na bruk za niegospodarność. W końcu przez 50 lat wszystko może się zmienić (łącznie z nowymi technologiami), a za inwestycję trzeba zapłacić już. Jednak na szczeblu samorządu w pobliskiej autorowi gminie wójt, który zbudował („za unijne”) oczyszczalnię ścieków, która przez najbliższe 50 lat jeszcze nie będzie w 100% wykorzystana, doczekał się wyboru na kolejną kadencję za wizjonerstwo i spryt w wyciąganiu pieniędzy. A że przez te 50 lat trzeba będzie do inwestycji dopłacać? Cóż, społeczeństwo widzi tylko przeciętą wstęgę, tytuły prasowe i krótkie obrazki w telewizji; nie zastanawia się, ile później do tego dopłaci.
Proszę Pana po pierwsze niech mi Pan udowodni, że w Donbasie są rosyjskie wojska, a nie górnicy i najemnicy oczywiście uzbrojeni przez Rosję, bo co do tego nie ma wątpliwości. Rosja świetnie Majdan na swoją korzyść wykorzystała, wiedziała jak zareaguje Wschód Ukrainy, w Donbasie gdy się słyszy o Banderze jako bohaterze, ludzie sięgają po broń no i to zrobili. Wina za ten konflikt jest na barkach Unii Europejskiej. A analogia do drugiej wojny światowej jest populistyczna. Proszę nie porównywać tego co robił Adolf Hitler, do polityki Pana Putina, ona oczywiście daleka jest od ideału, ale miejmy jakieś granice! To akurat po stronie Ukrainy walczą ludzie z emblematami SS na hełmach... Notabene jeśli Pana wersja byłaby prawdziwa, to nie możemy powielać błędu Becka! Musimy za wszelką cenę dążyć do neutralności, a nie znowu ginąć za inne kraje! Wiem, że ani Pan, ani ja nie chcemy kolejnej wojny w Polsce, kolejnej przegranej wojny. Proszę Pana, ja nie proponuję żadnego innego rozwiązania, bo gdybym ja rządził, to bym nie pozwolił na zakłócenie handlu między Rosjanami i Polakami. Ani zwykli Rosjanie, ani nasi, rodzimi przedsiębiorczy nie są winni rozlewowi krwi, przenoszenie na nich kosztów tej przemocy jest nieludzkie. To nie jest tylko wieprzowina Panie Mikołaju, to jest aż wieprzowina! To jest być albo nie być rodzin ludzi pracujących, którzy zarabiają dzięki wymianie tej wieprzowiny na wschód. Co do rozmów to oczywiście się zgadzam, powinniśmy z Panem Poroszenką rozmawiać, ale nie zapominajmy, że to interes naszego kraju jest najważniejszy.
PRAISE KEK