Postautor: Michał Ajna » 05 cze 2023, 15:16
Dominika Olszewska w odpowiedzi na 1. pytanie.
Wśród osób związanych z naszym komitetem dominuje poparcie dla królewskiego ułaskawienia i zgoda z jego uzasadnieniem. Uważamy, że ustawodawca, kierując się słusznymi przecież przesłankami obrony praw kobiet i walki z przemocą seksualną, wylał dziecko z kąpielą. Michał L. rzecz jasna zachował się w sposób obleśny i zasługujący na potępienie, jednak kara na jaką został skazany była nieproporcjonalnie surowa. Jest to problem, wobec którego zastosowanie prawa łaski jest tylko rozwiązaniem doraźnym i uważamy, że obowiązujące przepisy powinny zostać zrewidowane. Uważamy także, że z ostrożnością należy podchodzić do regulowania przez państwo zagadnień obyczajowych i spraw damsko-męskich, nie ideologizować tak wrażliwej materii. Co do szczegółów procedury karnej, uznajemy to za zagadnienie o znaczeniu technicznym, powiem tylko, że powinniśmy wystrzegać się populizmu prawnego.
w odpowiedzi na pytanie 2
Popieramy obecny ustrój i obecny kształt monarchii, podobnie jak zdecydowana większość naszego społeczeństwa. Jest to ustrój, który został wprowadzony z woli narodu, stanowi też nawiązanie do reformatorskich tradycji Konstytucji 3 Maja poprzez związki z dynastią saską. Również obecny kształt senatu wbrew obawom niektórych nie spowodował zablokowania większości sejmowej możliwości wprowadzania w życie swojego programu. Król Michał II i królowa Monika potrafili harmonijnie współpracować z szefami rządów wywodzących się z różnych obozów, wnosząc w polskie życie politycznej element stabilności i ciągłości. Oczywiście wskazane byłyby pewne korekty, np. dopracowanie ustawy sukcesyjnej, by nie dyskryminowała najstarszych dzieci króla Michała i królowej Marii ale co do całokształtu, to obecny ustrój sprawdza się znakomicie. Państwo zmieniające ustrój co kilkanaście lat wystawiłoby się na pośmiewisko na arenie międzynarodowej.
pytanie nr 3
Cóż, jestem sceptyczna jeśli chodzi o szanse powodzenia projektu szybkiego przestawienia się na motoryzację w 100% elektryczną. Samochody elektryczne są znakomite, ale najlepiej sprawdzają się jako drugi samochód w rodzinie. No i na dłuższych dystansach jest problem z ich ładowaniem.
Poza tym niektórzy eksperci wskazują, że emisja gazów cieplarnianych jest o 70 proc. wyższa w przypadku produkcji samochodu elektrycznego w porównaniu z benzynowym. Dzieje się tak głównie dzięki „akumulatorom litowo-jonowym”, które są prawie we wszystkich pojazdach elektrycznych i są bardzo ciężkie. Wykorzystują wiele metali ziem rzadkich i ogromne ilości energii potrzebnej do ich wytworzenia, a wytrzymują tylko około 10 lat.
Oznacza to, że chociaż samochody elektryczne mają zerową emisję, nie są jeszcze tak wydajne dla środowiska, jak twierdzą niektórzy.
Michał II, Król Senior
w Sejmie: BdWR