Internet

Najważniejsze newsy z kraju. Telewizja, radio, internet.
Administrator
Administrator
Posty: 24076
Rejestracja: 19 kwie 2015, 13:04

Re: Internet

Postautor: Administrator » 30 sty 2025, 19:20

Obrazek
Krzysztof Stanowski wystartuje do Parlamentu Europejskiego
Obrazek
Krzysztof Stanowski szef Kanału Zero poinformował w specjalnym „orędziu”, że zamierza wystartować w wyborach europejskich po to, aby móc relacjonować kampanię z perspektywy kandydata, a później, jeśli zostanie wybrany, od środka prace Parlamentu Europejskiego.

Stanowski ogłosił, że jego komitet wyborczy wystartuje pod szyldem "Vamos Polska!". Słowo vamos oznacza po hiszpańsku "pospiesz się"

Wielu dziennikarzy przypuszcza, że Stanowski robi z udziału w kampanii swoisty happenig, aby promować swój kanał.

„Średni kandydat na średnie czasy” – zażartował na swój temat Stanowski. Swój program określił jako "zero konkretów", nawiązując do nazwy prowadzonego przez siebie kanału. Na pytanie o to, czy kpi z demokracji Stanowski odpowiedział: „Dlaczego kpiną z demokracji nie jest ogłaszanie obietnic i nierealizowanie ich? Dlaczego kpiną z demokracji nie jest podawanie haseł, które się potem porzuca? – to jest kpina z demokracji” – podsumował dziennikarz. Dodał również, że obecnie tak naprawdę jedyną siłą na poważnie rywalizującą o głosy wyborców jest rządzące RZO, opozycji brakuje natomiast woli dokonania w swoich szeregach jakichkolwiek zmian. Większość wybranych z Polski europosłów nie skupia się na merytorycznej pracy, a traktuje mandat w Strasburgu jako apanaż. Stanowski ma zamiar pokazać ludziom, jak praca europarlamentu wygląda od środka.

Szef Kanału Zero wskazuje także że ma zamiar wziąć udział w debacie organizowanej przez Telewizję Polską, która zgodnie z przepisami będzie musiała go zaprosić na debatę wyborczą, o ile Stanowski zbierze podpisy i zarejestruje swoją listę kandydatów.

Administrator
Administrator
Posty: 24076
Rejestracja: 19 kwie 2015, 13:04

Re: Internet

Postautor: Administrator » 01 lut 2025, 17:05

Obrazek
Kolejna partia opuszcza Zjednoczoną Lewicę Razem
Obrazek
Posłanka Alicja Kaczmarska zastąpiła Piotra Tkaczowskiego w roli przewodniczącego Radykalnej Lewicy. Ugrupowanie zdecydowało się również na opuszczenie Zjednoczonej Lewicy Razem i samodzielny start w czerwcowych wyborach do Parlamentu Europejskiego.

Do kolejnych przetasowań doszło po lewej stronie sceny politycznej - Piotr Tkaczowski, który w zeszłym roku stracił mandat poselski, nie będzie już przewodniczącym Radykalnej Lewicy. Na tym stanowisku zastąpiła go posłanka Alicja Kaczmarska. - Mam przed sobą duże wyzwanie, aby odbudować nasze poparcie i odzyskać zaufanie wyborców i wyborczyń. Dziękuję członkiniom i członkom partii, że zaufali mi na tyle, by mi je powierzyć - mówiła na briefingu prasowym Alicja Kaczmarska.

- Od dłuższego czasu Zjednoczona Lewica Razem pozostaje w kryzysie. Władze koalicji chyba poddały się i nie mają siły do walki w kolejnych kampaniach, nie wykazują aktywności niemal na żadnym polu, a społeczne poparcie spadło do minimum. Radykalna Lewica nie może biernie przyglądać się sytuacji, w której polska scena polityczna wielkimi krokami zbliża się do scementowania systemu jednopartyjnego. Dlatego zdecydowaliśmy się na zakończenie współpracy z SLD i samodzielny start w wyborach europejskich. Chcemy być alternatywą dla wyborców lewicowych, którzy w ostatnich miesiącach stracili nadzieję - zapowiedziała Kaczmarska.

Radykalna Lewica ma obecnie dwie przedstawicielki w Sejmie - Kaczmarską i wicemarszałek Caroline Hantzsch. Dwóch europosłów ugrupowania - Adam Ostolski i Jakub Kornhauser - zasiada obecnie w Konfederacyjnej Grupie Zjednoczonej Lewicy Europejskiej / Nordyckiej Zielonej Lewicy (GUE/NGL). Spekuluje się, że listę RadLewu do PE poprowadzi właśnie któryś z nich, lub Magdalena Biejat, która w poprzedniej kadencji reprezentowała w Sejmie jeden z polonijnych okręgów.

Administrator
Administrator
Posty: 24076
Rejestracja: 19 kwie 2015, 13:04

Re: Internet

Postautor: Administrator » 07 lut 2025, 16:30

Obrazek
Startuje pierwsze Zgromadzenie Obywatelskie

Po posiedzeniach Rady Obywatelskiej w pierwszym kwartale roku została podjęta decyzja o uruchomieniu pierwszych Zgromadzeń Obywatelskich. Rada ze zgłoszonych propozycji wybrała trzy tematy: dopuszczalność stosowania przerywania ciąży, podwyższenie wieku emerytalnego oraz przyszłość Senatu.

Obrazek

Pierwsze zgromadzenie liczące pięćdziesięciu obywateli dobranych losowo tak, aby odzwierciedlać demograficzną, geograficzną i społeczną strukturę społeczeństwa właśnie zaczęło obrady. W ciągu najbliższych kilku tygodni uczestnicy zgromadzenia będą debatować na temat dopuszczalności aborcji. Wysłuchają głosów osób z obu stron, w tym ekspertów z dziedziny medycyny, prawa i etyki. Zaproszone do zabrania głosu w dyskusji dostały także osoby, które chciałyby podzielić się swoimi osobistymi doświadczeniami.

Członkowie Zgromadzenia Obywatelskiego będą mieli także czas na przedyskutowanie tematu pomiędzy sobą, wysłuchania i przemyślenia poglądów innych uczestników. Po zakończeniu pracy Zgromadzenie przedstawi swoją rekomendację w zakresie rozpatrywanego tematu, która będzie przedmiotem debaty w Sejmie z udziałem właściwego ministra. Sejm będzie musiał zdecydować czy przyjąć rekomendację i wdrożyć ją w życie, czy ją odrzucić odpowiednio uzasadniając swoją decyzję.

Kluczowa w pracach Zgromadzenia Obywatelskiego ma być też transparentność. Wszelkie wystąpienia ekspertów przed Zgromadzeniem będą transmitowane online na kanale youtube. Na stronach Sejmu opublikowane zostaną także wszelkie stanowiska przekazane w trakcie prac członkom Zgromadzenia oraz finalna treść rekomendacji. Te zasoby będą ważnym wkładem do szerszej dyskusji na poruszane tematy.

„To historyczna chwila dla naszej demokracji. Będziecie doskonałym przykładem jak mające realny wpływ zmiany mogą być osiągnięte w obszarach politycznego impasu, gdy zaangażuje się obywateli w proces podejmowania decyzji. Wierzę, że Wasza praca przełoży się na pozytywne efekty dla całego społeczeństwa.” – mówiła otwierając Zgromadzenie będąca gościem pierwszego posiedzenia marszałek Sejmu Agata Rychter.

Administrator
Administrator
Posty: 24076
Rejestracja: 19 kwie 2015, 13:04

Re: Internet

Postautor: Administrator » 10 lut 2025, 22:46

ObrazekObrazek
Miliony euro na ekologiczną rewolucję na Pomorzu
Obrazek
W najbliższych latach na terenie województwa pomorskiego realizowane będą dwa duże projekty w ramach europejskiego programu LIFE. Wsparcie otrzymują działania zapobiegające powstawaniu odpadów i promujące recykling oraz nastawione na ochronę nadmorskich wydm i edukację ekologiczną. Ich liderami będą samorząd województwa oraz Uniwersytet Gdański.

Umowy o dofinansowanie projektów z programu LIFE na lata 2035-2041 podpisane zostały w Urzędzie Marszałkowskim Województwa Pomorskiego. W wydarzeniu tym wzięli udział m.in.: marszałek województwa pomorskiego Jarosław Wałęsa i wicemarszałek Beata Chrzanowska, członek Zarządu Konrad Wojtowicz oraz prof. Piotr Stepnowski, rektor Uniwersytetu Gdańskiego. Program LIFE, działający od 1992 roku, koncentruje się na wspieraniu działań na rzecz środowiska i klimatu, a dofinansowania z Komisji Europejskiej uzyskują projekty o istotnym znaczeniu dla realizacji celów polityki środowiskowej Unii Europejskiej. Wśród nich wymienia się poprawę jakości środowiska, przeciwdziałanie zmianom klimatycznym, ochronę bioróżnorodności, zarządzanie zasobami naturalnymi oraz wspieranie przejścia do gospodarki o obiegu zamkniętym.

Warto zaznaczyć, że wiele podmiotów w Europie korzysta z rozwiązań wypracowanych w ramach programu LIFE, w tym również z polskich doświadczeń i dobrych praktyk. Niejednokrotnie rozwiązania te stają się fundamentem i impulsem do kolejnych działań w przyszłości. W najbliższych latach na terenie Pomorza realizowane będą dwa projekty, które otrzymały wsparcie z programu LIFE. Chodzi o projekt strategiczny dotyczący wdrożenia Planu gospodarki odpadami, którego liderem jest województwo pomorskie (LIFE Pom GOZilla.PL), a także projekt nastawiony na ochronę różnorodności biologicznej wybrzeża południowego Bałtyku (LIFE for Dunes PL), którego liderem jest Uniwersytet Gdański.

- Projekt LIFE Pom GOZilla.PL jest pierwszym projektem strategicznym LIFE w naszym województwie oraz pierwszym w Polsce w obszarze gospodarki o obiegu zamkniętym (GOZ). Jego celem jest wdrożenie w naszym regionie zasad racjonalnej gospodarki odpadami. Zaplanowane działania skupią się na zapobieganiu powstawaniu odpadów, ponownym wykorzystaniu produktów oraz na recyklingu. Pomorze przeciera szlaki, z czego bardzo się cieszymy. Projekt GOZilla będzie wyznaczał kierunki w obszarze gospodarki odpadami w naszym regionie i w kraju, a mam nadzieję, że również w Europie – podkreślał marszałek Jarosław Wałęsa. Realizacja projektu została zaplanowana na najbliższych 10 lat.

Samorząd województwa pomorskiego z partnerami, w tym m.in. kadrą naukowo-dydaktyczną Uniwersytetu Gdańskiego oraz lokalnymi samorządami, zamierza aktywnie wspierać pracowników administracji publicznej, jak również pomorskich przedsiębiorców. W ramach projektu GOZilla działać będą trzy centra wsparcia i kompetencji, które powstaną przy urzędzie marszałkowskim, Uniwersytecie Gdańskim oraz Pomorskiej Agencji Rozwoju Regionalnego w Słupsku. Będą one oferowały bezpłatne szkolenia, studia podyplomowe oraz profesjonalne doradztwo w obszarze gospodarki o obiegu zamkniętym. Dodatkowo, przeprowadzona zostanie regionalna kampania edukacyjna dla mieszkańców i turystów, która promować będzie proekologiczne postawy. W planie jest też realizacja pilotaży dla tzw. odpadów specyficznych, tzn. działania dotyczące recyklingu bioodpadów oraz prawidłowego zagospodarowania zużytych sieci rybackich.

Projekt przyrodniczy LIFE for Dunes PL, którego liderem jest Uniwersytet Gdański, jest działaniem na szczeblu międzynarodowym. Obejmuje bowiem fragmenty wybrzeża Morza Bałtyckiego w Polsce, Niemczech i na Litwie, chronione w ramach sieci Natura 2000. Na terenie województwa pomorskiego będą to obszary obejmujące przede wszystkim Mierzeję Sarbską, Półwysep Helski i Mierzeję Wiślaną. – Celem projektu jest ochrona i renaturyzacja nadmorskich siedlisk wydmowych oraz przeprowadzenie badań naukowych, które stanowią fundament dla efektywnego zarządzania strefą brzegową Bałtyku. Główne zadania, tego trwającego 6 lat projektu, to usuwanie gatunków obcych z obszarów chronionych wydm oraz szeroka edukacja ekologiczna skierowana do lokalnych społeczności - informuje prof. Piotr Stepnowski, rektor Uniwersytetu Gdańskiego.

Na realizację projektu strategicznego GOZilla województwa pomorskie pozyskało wsparcie w wysokości prawie 22 mln euro. Z kolei całkowity budżet projektu LIFE for Dunes wynosi niemal 13 mln euro.

Administrator
Administrator
Posty: 24076
Rejestracja: 19 kwie 2015, 13:04

Re: Internet

Postautor: Administrator » 28 lut 2025, 16:41

Obrazek
Zjednoczenie czy Zgromadzenie? Miliony złotych na bilbordy z błędem
Obrazek
Bilbordy, banery, plakaty i ulotki wyborcze - do cyrkulacji w całej Polsce trafiły setki tysięcy materiałów wyborczych obozu rządzącego z błędną nazwą komitetu. Zamiast nazwy Reformatorskie Zjednoczenie Obywatelskiej widnieje na nich Reformatorskie Zgromadzenie Obywatelskie. Eksperci alarmują, że może to zaszkodzić koalicji rządzącej w nadchodzących wyborach.

Rządzące od zeszłego roku Reformatorskie Zjednoczenie Obywatelskie z fanfarami rozpoczęło kampanię w zbliżających się wyborach do Parlamentu Europejskiego i jest zdecydowanym faworytem do wygranej, pozostawiając rywali daleko w tyle, notując poparcie przekraczające 50 procent. Nie obyło się jednak bez wpadek - jak zauważają internauci i eksperci, w całej Polsce pojawiły się setki tysięcy bilbordów, banerów, plakatów, czy ulotek z kandydatami komitetu, jednak

- Fakt, że w całej Polsce zawisły materiały wyborcze z błędną nazwą komitetu i to, że na liście RZO znalazły się osoby ogólnopolsko relatywnie mało znane może spowodować, że głosujący przy urnach wyborczych nie będą wiedzieli, na kogo mają oddać głos, bo nie będą w stanie znaleźć odpowiedniego komitetu. Mogą zinterpretować to jako próbę podszycia się pod RZO, podebrania lub rozbicia głosów, podobnie kiedy komitety wystawiają kandydatów o takich samych nazwiskach, jak inni znani politycy - ocenia socjolog polityki Marcin Palade. Wskazuje także na rekordową liczbę komitetów, które zarejestrowały się w wyborach do Parlamentu Europejskiego: jest ich aż osiemnaście, o pięć więcej niż pięć lat temu, co może spowodować rozbicie głosów na inne liberalne lub regionalne listy.

Obrazek
Obrazek
Plakaty z błędną nazwą komitetu, które pojawiły się w całym kraju

Socjolog i komentator Jarosław Flis zauważa z kolei, że w ostatnich wyborach europejskich partie, które dzisiaj tworzą RZO, startowały w ramach Open Europe, które dzisiaj również startuje pod inną nazwą - Free Europe. - Jest to świeże ugrupowanie na arenie międzynarodowej, powołane kilka miesięcy temu z połączenia właśnie Open Europe i Renew Europe, co może być jeszcze bardziej mylące dla wyborców. Jeszcze niedawno we frakcji RE zasiadali przecież np. europosłowie opozycyjnej Koalicji Polskiej, którzy dzisiaj startują z list Razem dla Polski, stowarzyszonej z EPP. A polscy wyborcy zwykle nie są zbyt zainteresowani polityką na poziomie europejskim, co odzwierciedla zwykle niska frekwencja, w porównaniu do wyborów krajowych. Chętniej postawią zatem na dobrze im znane szyldy - dodaje.

Flis wskazuje, że zastąpienie materiałów w nadchodzących tygodniach kampanii może być bardzo trudne, a wręcz niemożliwe. - Plakaty i bilbordy można oczywiście zakleić, zerwać, zastąpić nowymi, ale już jeśli chodzi o ulotki, które wyborcy dostali do ręki, może być trudniej. Na pewno te materiały zostały przygotowane z dużym wyprzedzeniem, zamówienie nowych i wymiana już tych, które zawisły w całym kraju, może pochłonąć sporo czasu, a kampania do europarlamentu jest relatywnie krótka, wybory odbędą się bowiem już za niecały miesiąc - mówi. Dodaje również, że oprócz czasu, wymiana materiałów wyborczych będzie wiązała się nie tylko z ich dodrukiem, ale przede wszystkim z wydaniem dodatkowych funduszy kampanijnych.

Administrator
Administrator
Posty: 24076
Rejestracja: 19 kwie 2015, 13:04

Re: Internet

Postautor: Administrator » 04 mar 2025, 11:22

Obrazek
Oświadczenie redakcji "Nowego Obywatela" w sprawie wyborów do Parlamentu Europejskiego

Zbliżające się wybory do Parlamentu Europejskiego będą miały kluczowe znaczenie dla przyszłości Polski i Unii Europejskiej. W obliczu narastających nierówności, pogłębiającego się kryzysu klimatycznego, postępującej degradacji usług publicznych oraz dominacji korporacyjnych interesów nad dobrem wspólnym, uważamy, że konieczne jest jasne opowiedzenie się po stronie sił, które rzeczywiście reprezentują interesy ludzi pracy, a nie wielkiego kapitału.

W związku z tym redakcja "Nowego Obywatela" udziela poparcia Radykalnej Lewicy. Jest to jedyna formacja, która konsekwentnie przeciwstawia się neoliberalnej polityce zarówno w Polsce, jak i w Europie. Rządzące w ostatnich dekadach partie – zarówno prawica, jak i tzw. "umiarkowana lewica" – realizowały program dostosowywania Polski do interesów wielkich korporacji i unijnych elit, kosztem zwykłych obywateli. Radykalna Lewica nie tylko jasno sprzeciwia się tej polityce, ale też przedstawia realistyczną wizję Europy solidarnej, sprawiedliwej i suwerennej wobec globalnych potęg gospodarczych.

Dlaczego właśnie Radykalna Lewica?
Obrona praw pracowniczych i walka z wyzyskiem – W przeciwieństwie do rządzących liberałów, którzy ręka w rękę z biznesem forsują umowy śmieciowe, deregulację rynku pracy i osłabianie związków zawodowych, Radykalna Lewica domaga się podwyżek płac, ograniczenia czasu pracy i wzmocnienia praw pracowniczych na poziomie europejskim.
Przeciwko neoliberalnemu dyktatowi Brukseli – Jesteśmy za Polską w Unii Europejskiej, ale nie w Unii, w której interesy korporacji stoją ponad dobrem obywateli. Radykalna Lewica chce innej Europy – Europy praw socjalnych, ochrony publicznych usług i realnej demokracji, a nie rządów lobbystów.
Sprawiedliwa transformacja energetyczna – Zielony Ład w obecnym kształcie to nie jest program dla zwykłych ludzi, ale dla korporacji i bogatych elit. Radykalna Lewica domaga się prawdziwej, sprawiedliwej transformacji, w której koszty nie będą przerzucane na najsłabszych, a państwo będzie inwestować w dostępne, publiczne odnawialne źródła energii i transport zbiorowy.
Państwo dobrobytu zamiast wyścigu szczurów – Szkoły, szpitale, mieszkania – to nie są towary, tylko podstawowe prawa obywatelskie. Radykalna Lewica postuluje budowę europejskiego systemu mieszkań społecznych, wzmacnianie publicznej edukacji i opieki zdrowotnej oraz opodatkowanie najbogatszych, by finansować rozwój usług publicznych.
Wiarygodność i konsekwencja – Radykalna Lewica to jedyna formacja lewicowa w Polsce, która od lat mówi tym samym językiem i nie idzie na zgniłe kompromisy z liberałami. W przeciwieństwie do SLD, które weszło w układy z rządzącymi neoliberałami, czy Zielonych, którzy stali się listkiem figowym dla centroprawicy, Radykalna Lewica pozostaje wierna swoim ideałom.

Te wybory to wybór między dalszymi rządami elit a głosem zwykłych ludzi. Nie mamy złudzeń – rządzący liberałowie będą próbować przekonać nas, że nie ma alternatywy dla obecnego modelu Unii Europejskiej. Ale my wiemy, że alternatywa istnieje – i jest nią Radykalna Lewica.
Dlatego z pełnym przekonaniem wzywamy do poparcia tej listy w nadchodzących wyborach. Niech ten głos będzie początkiem realnej zmiany – w Polsce i w Europie.

Redakcja "Nowego Obywatela"

Administrator
Administrator
Posty: 24076
Rejestracja: 19 kwie 2015, 13:04

Re: Internet

Postautor: Administrator » 04 mar 2025, 17:12

Obrazek
Artyści krytycznie o używaniu technologii AI w kampanii
Obrazek
Artyści i graficy z całej Polski apelują o "zaprzestanie wykorzystywania sztucznej inteligencji do naruszania i dewaluowania praw artystów". Szczególnie krytycznie odnoszą się do wykorzystywania technologii AI w trwającej kampanii wyborczej, co może doprowadzić do jej normalizacji i stopniowego zastąpienia przez nią ciężko pracujących artystów. - To atak na ludzką kreatywność - wskazują.

Gdy kilka lat temu temat sztucznej inteligencji dużo bardziej, niż do tej pory zaczął pojawiać się w przestrzeni publicznej, fakt ten spotkał się z różnymi reakcjami ze strony społeczeństwa. Jedni nie kryli ekscytacji tym, co potrafią nowe narzędzia, oparte na AI, podając na przykład Chat GPT, drudzy pozostawali nieco nieufni, ale wciąż zaciekawieni, gdy inni wprost i otwarcie krytykowali to, co wokół sztucznej inteligencji się dzieje, zwracając uwagę na różne zagrożenia, jakie mogą płynąć z jej nieodpowiedniego wykorzystywania przez człowieka. Nie brak na świecie takich, którzy w imię oszczędności będą próbowali zastąpić człowieka w branżach, w których sztuczna inteligencja wydaje się sprawdzać równie dobrze.

- Być może nie każdy zdaje sobie sprawę z tego, że aby sztuczna inteligencja była w stanie wykonywać wydawane jej przez człowieka komendy, wcześniej musiała zostać do tego odpowiednio przeszkolona. Co najlepsze, twórcy często korzystali w celach treningowych z istniejącej już pracy człowieka, najczęściej bez zgody jej autorów. Od dłuższego już czasu mówi się o tym, że prace malarskie różnych artystów były podawane AI jako przykład tego, jak ona sama powinna później generować grafiki - mówi ilustratorka i historyczka sztuki Gosia Herba.

Graficzka Patrycja Podkościelny zauważa, że przy odpowiedzialnym użyciu sztuczna inteligencja "może wesprzeć ludzką kreatywność", lecz "niektóre platformy i twórcy sztucznej inteligencji wykorzystują tę technologię do sabotowania kreatywności i osłabiania artystów, ale także autorów piosenek, muzyków i właścicieli praw".

Artyści i dziennikarze ostrzegają jednak przed używaniem technologii AI w kampanii wyborczej. - W sieci pojawiają się grafiki i filmiki w całości wygenerowane przez AI. Może się to wydawać banalne, lub nawet na pierwszy rzut oka niezauważalne, ale oznacza to również, że praca, która mogła zostać wykonana przez zespół grafików, ekspertów medialnych, została im odebrana. AI może sprawić, że marketingowcy nie będą już bezpośrednimi twórcami treści. Sytuacja ta prowadzi do zmniejszenia zapotrzebowania na pracę profesjonalnych marketingowców, a w szczególności agencji kreatywnych. A bezkrytyczne podejście do treści tworzonych przez AI może też prowadzić do wypuszczania przez firmy contentu opartego na dziełach konkurencji - wskazuje Marcin Jendrzejczak z portalu obserwatorfinansowy.pl.

Malwina Kuśmierek z portalu Spider's Web wskazuje, że normalizacja używania AI przez polityków stwarza również inne zagrożenia. - Jeżeli technologia ta używana jest teraz do tworzenia materiałów wyborczych, to co stoi na przeszkodzie, żeby zaraz politycy poszli na łatwiznę i zaczęli używać ChatGPT do pisania swoich przemówień? - pytała.

Administrator
Administrator
Posty: 24076
Rejestracja: 19 kwie 2015, 13:04

Re: Internet

Postautor: Administrator » 04 mar 2025, 17:27

Obrazek
Podcast „Dwie Lewe Ręce” popiera Radykalną Lewicę: „Mimo wszystko”

Niespodziewany, choć pełen rezerwy wyraz poparcia dla Radykalnej Lewicy pojawił się w jednym z najnowszych odcinków popularnego podcastu „Dwie Lewe Ręce”. Publicyści Marcin Giełzak i Jakub Dymek, znani z krytycznego, ale konstruktywnego podejścia do polskiej lewicy, wskazali, że pomimo wątpliwości co do strategii i niektórych postulatów partii, jest ona obecnie jedyną realną alternatywą dla neoliberalnego porządku.

Giełzak: „PPS pozostaje wierny swoim ideałom”

Marcin Giełzak, historyk i publicysta, najbardziej docenił kandydatów Polskiej Partii Socjalistycznej, podkreślając ich wierność lewicowym ideałom i konsekwentną politykę propracowniczą.

"Nie ukrywam, że w obecnej konfiguracji politycznej najbliżej mi do PPS-u – to oni zachowali pewien etos, który dla mnie osobiście jest kluczowy. W przeciwieństwie do innych ugrupowań, które raz po raz idą na zgniłe kompromisy, PPS jasno mówi: najpierw prawa pracownicze, później cała reszta. Jeśli ktoś uważa się za socjalistę, to nie ma się nad czym zastanawiać – to jedyna lista, gdzie znajdziecie prawdziwych socjalistów.”
Giełzak jednocześnie zaznaczył, że ma zastrzeżenia do niektórych elementów kampanii Radykalnej Lewicy, szczególnie w zakresie komunikacji i sojuszy.

Dymek: „Agata Feiss i jej córka Klementyna to przyszłość lewicy”

Z kolei Jakub Dymek, dziennikarz i komentator polityczny, zwrócił uwagę na rosnącą rolę Agaty Feiss oraz jej córki, Klementyny, która coraz śmielej angażuje się w politykę.

"Patrząc na aktywność Agaty Feiss, widzę w niej jedną z najciekawszych postaci tej kampanii. Bezkompromisowa, a jednocześnie konkretna. Nie jest typową polityczką, ale być może właśnie dlatego przyciąga ludzi. Jeśli ktoś sprawi, że Radykalna Lewica nie stanie się tylko projektem jednorazowym, ale zacznie realnie budować struktury – to ona."

Dymek dodał również, że młode pokolenie działaczy wokół Radykalnej Lewicy, w tym Klementyna Feiss, może stać się odpowiedzią na niedomagania dotychczasowej lewicy.

"To, co się dzieje wokół Klementyny, pokazuje, że lewica może mieć swoją wersję politycznego dziedzictwa – nie przez nepotyzm, ale przez przekazywanie idei. Może to właśnie w ten sposób odradza się prawdziwa, organiczna polityka?"

„Mimo wszystko” – krytyczne, ale ważne poparcie

Mimo że obaj publicyści nie szczędzili krytycznych uwag pod adresem kampanii Radykalnej Lewicy – zarówno w zakresie strategii, jak i niektórych wyborów personalnych – ich poparcie może mieć istotne znaczenie w mobilizacji wyborców. Podcast „Dwie Lewe Ręce” jest jedną z najbardziej wpływowych platform medialnych wśród młodych, intelektualnych wyborców lewicy, a głos Giełzaka i Dymka trafia zarówno do socjalistów, jak i do bardziej umiarkowanych, lewicowych krytyków systemu.

Poparcie „mimo wszystko” może więc okazać się jednym z kluczowych momentów tej kampanii – zwłaszcza dla kandydatów PPS oraz dla Agaty i Klementyny Feiss, które wyrastają na nowe twarze lewicy w Polsce.

Administrator
Administrator
Posty: 24076
Rejestracja: 19 kwie 2015, 13:04

Re: Internet

Postautor: Administrator » 05 mar 2025, 9:56

Obrazek
Andrzej Szahaj przestał być liberałem

Obrazek

Z uwagą zapoznałem się z wypowiedzią profesora Andrzeja Szahaja, który od lat prezentował krytyczne stanowisko wobec liberalizmu. Tym razem jednak za argumentami stanęła jasna deklaracja odejścia od wartości liberalnych, bo tak trzeba nazwać chęć głosowania na komunitarstyczną lewicę. W tym kontekście pisanie o profesorze Szahaju "autorytet wielu liberałów" należałoby poprzedzić przedrostkiem "były". Najwyraźniej profesor wraca do swoich lewicowych korzeni, gdy na początku swojej naukowej drogi interesował się neomarksizmem szkoły frankfurckiej i brał udział w posiedzeniach legendarnego środowiska Kolegium Otryckiego. Nie można jednak jego krytyki nawet czynionej z pozycji lewicowych pozostawić bez odpowiedzi.

Deregulacja jako element szerszej strategii
Zgadzam się, że deregulacja nie jest uniwersalnym remedium na wszystkie bolączki współczesnego świata. Nie jest to jednak jedyny postulat liberalizmu, który oferuje kompleksowy zestaw zasad – ochronę praw własności, wolność kontraktowania i minimalizację przymusowej interwencji państwa – które razem tworzą środowisko sprzyjające innowacjom i wzrostowi gospodarczemu. Przykłady krajów takich jak Singapur czy Estonia pokazują, że mniejsza regulacja, w połączeniu z silnymi instytucjami, przynosi korzyści całemu społeczeństwu, w tym jego słabszym członkom, poprzez zwiększenie mobilności ekonomicznej i dostęp do nowych możliwości.

Decentralizacja na rzecz obywateli, nie korporacji
Obawa profesora, że decentralizacja i "mniej Brukseli" stworzą próżnię władzy, którą wypełnią międzynarodowe korporacje, jest niezrozumiała. Historia dowodzi, że decentralizacja wzmacnia lokalną kontrolę obywateli nad ich życiem. Szwajcaria, z jej systemem kantonów, jest przykładem, jak oddanie władzy w ręce społeczności lokalnych prowadzi do rozwiązań lepiej dostosowanych do ich potrzeb. Oddolne ruchy i partycypacja obywateli mają szansę rozkwitnąć właśnie w takim środowisku, o ile nie będą tłamszone przez nadmierną centralizację. To nie decentralizacja jest zagrożeniem, lecz brak silnych instytucji na poziomie lokalnym, które mogą równoważyć wpływy korporacji.

Wolny rynek kontra regulacje sprzyjające gigantom
Międzynarodowe korporacje rzeczywiście wywierają ogromny wpływ na naszą codzienność. Jednak to obecne regulacje rządowe, często pisane pod dyktando lobbystów tych samych korporacji to im umożliwiają nie zapewniając odpowiedniej kontroli. Wolny rynek, wsparty przez przejrzyste i egzekwowalne prawa własności oraz uczciwą konkurencję, jest bardziej sprawiedliwym arbitrem niż interwencje państwa, które nierzadko faworyzują dużych graczy kosztem mniejszych. Liberałowie proponują, by zamiast mnożyć regulacje, skupić się na eliminacji barier wejścia na rynek, co daje szansę słabszym podmiotom na rywalizację z dużymi.

Ochrona jednostek i słabszych – sedno liberalizmu
Zarzut profesora, że liberałowie sprzeciwiają się ochronie jednostek i słabszych zbiorowości, jest całkowicie nietrafiony. Liberalizm oświeceniowy, z jego naciskiem na wolność jednostki, nie zaprzecza potrzebie ochrony – proponuje ją jednak poprzez mechanizmy rynkowe, rządy prawa i silne, niezależne instytucje, a nie poprzez rozbudowaną biurokrację. System prawny, który egzekwuje kontrakty, chroni własność i przeciwdziała monopolom, jest lepszym strażnikiem interesów mniejszych podmiotów niż odgórne regulacje, które często stają się narzędziem w rękach najsilniejszych.

Deregulacja z zasadami, nie bez zasad
Liberalna wizja deregulacji nie oznacza anarchii – chodzi o usuwanie zbędnych przeszkód, które hamują rozwój, przy jednoczesnym zachowaniu ram prawnych chroniących wolność i sprawiedliwość. To właśnie silne instytucje, a nie nadmiar regulacji, są kluczem do ochrony mniejszych graczy na rynku. Likwidacja barier nie wzmacnia silnych automatycznie – wzmacnia tych, którzy potrafią wykorzystać wolność, niezależnie od ich wielkości.

Liberalizm nie jest są ślepą wiarą w rynek, lecz propozycją alternatywnego podejścia do problemów, które profesor Szahaj wskazuje. Zamiast odrzucać deregulację i decentralizację, warto rozważyć, jak mogą one służyć obywatelom Europy w sposób zrównoważony – poprzez wzmocnienie lokalnych społeczności, ochronę praw własności i stworzenie warunków do uczciwej konkurencji. Wierzę, że te idee, dobrze wdrożone, mogą odpowiedzieć na wyzwania współczesności bez rezygnacji z wolności, która jest fundamentem zarówno liberalizmu, jak i Europy.

prof. Wojciech Sadurski

Administrator
Administrator
Posty: 24076
Rejestracja: 19 kwie 2015, 13:04

Re: Internet

Postautor: Administrator » 06 mar 2025, 8:54

Obrazek
Konrad Pisarski z Polskiej Sieci Ekonomii popiera Radykalną Lewicę: „Czas na gospodarkę dla ludzi, nie dla rynków”
Obrazek
Znany ekonomista i publicysta Konrad Pisarski, członek Polskiej Sieci Ekonomii, oficjalnie poparł Radykalną Lewicę w nadchodzących wyborach. W opublikowanym oświadczeniu podkreślił, że RadLew jako jedyna formacja traktuje poważnie konieczność zerwania z neoliberalnym dogmatyzmem, który od dekad prowadzi Polskę i Europę na skraj społecznej i gospodarczej przepaści.

„Obecny model gospodarczy – skrajnie rynkowy, oparty na prywatyzacji usług publicznych, niekontrolowanym wzroście nierówności i podporządkowaniu polityki interesom korporacji – jest już nie do utrzymania” – mówi Pisarski. „Tylko polityka prospołeczna, progresywna redystrybucja i odbudowa silnego sektora publicznego mogą zapewnić stabilność i bezpieczeństwo gospodarcze dla większości społeczeństwa, a nie tylko dla wąskiej elity. Radykalna Lewica ma w tej kwestii klarowny i spójny program.”

„Neoliberalizm to nie gospodarka, to ideologia”

Pisarski od lat krytykuje zarówno liberalne, jak i prawicowe podejście do gospodarki, wskazując, że w polskim dyskursie dominują błędne przekonania o konieczności prywatyzacji, deregulacji i polityki zaciskania pasa. W jego ocenie Radykalna Lewica jest jedyną siłą polityczną, która nie tylko rozumie ten problem, ale też oferuje konkretne rozwiązania.

„Lewica parlamentarna nie miała odwagi przeciwstawić się dogmatowi rynku. Zieloni, choć mówią o ekologii, nie dostrzegają, że nie można jej uratować bez zmiany systemu gospodarczego. RadLew stawia sprawę jasno: prawa pracownicze, silne państwo socjalne i transformacja ekonomiczna oparte na interesie społecznym, a nie kaprysach inwestorów” – podkreśla ekonomista.

Alternatywa dla rozczarowanych

Według Pisarskiego RadLew może przyciągnąć wyborców, którzy nie godzą się na kontynuację polityki gospodarczej ostatnich dekad – zarówno tych zawiedzionych przez liberalne obietnice RZO i DiP, jak i tych, którzy widzą, że rządy prawicy nie poprawiły warunków życia większości Polaków.

„Nie chodzi tu o populizm, ale o fakty: to silne państwo, dobra polityka mieszkaniowa, inwestycje publiczne i kontrola nad strategicznymi sektorami gospodarki zapewniają realny rozwój. Jeśli chcemy sprawiedliwej przyszłości, musimy wreszcie odrzucić neoliberalne myślenie. RadLew jest na to gotowa” – podsumowuje.

Poparcie Konrada Pisarskiego to kolejny sygnał, że Radykalna Lewica skutecznie zyskuje sojuszników wśród ekonomistów, intelektualistów i aktywistów sprzeciwiających się polityce wolnorynkowego dogmatyzmu. Czy ta fala społecznego niezadowolenia przełoży się na sukces przy urnach? O tym przekonamy się już wkrótce.


Wróć do „Wiadomości z kraju”

Kto jest online

Użytkownicy przeglądający to forum: Obecnie na forum nie ma żadnego zarejestrowanego użytkownika i 1 gość