Aleksander Beski napisał(a):
Pamiętacie te internetowe dzieło sztuki? -
https://www.youtube.com/watch?v=Wr6ngah2R3gMuszę was rozczarować - to nie było niezależne dzieło, tylko na zlecenie Postępowych Demokratów, to była partyjna tajemnica poliszynela. Chyba faktycznie była robiona charytatywnie, więc nie wydano pieniędzy partyjnych. I mam przeczucie, że tak samo jest z tym paszkwilem wymierzonym w nas.
Beski ośmielił się nie zgodzić z posłanką Kaczmarską z Radykalnej Lewicy w zakresie skutków uchwalenia ustawy? Wielka awantura. O, nagle wyszło, że jestem rasistą, bo podałem informację zgodną z prawdą, że głównym ośrodkiem przemocy z broni palnej w USA są dzielnice, gdzie większą stanowią Afroamerykanie. Uwaga od teraz możecie napisać, że nienawidzę mężczyzn: większość sprawców gwałtów i przemocy domowej stanowią mężczyźni. Swoją drogą, Karol Marks popierał łagodne prawo do broni, a wiecie kto jeszcze popiera łagodne prawo do broni? Partia Republikańska, także Republikanie w USA to marksiści. A posłanka Włodarczyk z KO swego czasu, kiedy złodziej włamał się do jej samochodu, podkreśliła fakt, że jest cudzoziemcem. Haha, Koalicja Obywatelska ma w swoich szeregach rasistów.
Wypowiedzi pana Sutryka na Facebooku nie znam, chętnie o tym przedyskutuję z nim. Wypowiedź posła Przymusińskiego wyciągnięta z kontekstu, bo nagle rząd uznał, że nie byłoby sprawy Michała L. gdyby nie ławnicy w sądzie apelacyjnym, i chodziło wtedy o podstawę do uchwalenia ustawy. Argument z rozprawą w TK to udawanie eksperta od mimiki, więc odpuśćmy sobie, a artykuł z Gazety Prawnej to clickbait: "Sytuacja nie jest jednak aż tak jednoznaczna. W wielu przypadkach czyny osób skazanych na podstawie przepisów wprowadzonych w 2031 r. wypełniały także znamiona innych typów przestępstw, objętych pomijalnym zbiegiem przepisów. Każdą sprawę należy analizować osobno, tym niemniej najczęściej wchodziłby w grę art. 217 § 1 kk (naruszenie nietykalności cielesnej). Problemem mógłby być jedynie fakt, że jest to przestępstwo ścigane na wniosek, a w sprawach z art. 197 § 1 i 2 kk nie jest konieczny wniosek pokrzywdzonego o ściganie.
Jeżeli istotnie czyny zakwalifikowane jako zgwałcenie będą mogły być zakwalifikowane tylko z art. 217 § 1 kk, wówczas orzeczona kara będzie musiała zostać obniżona na podstawie art. 4 § 2 kk do kary jednego roku pozbawienia wolności (chyba, że chodzi o czyn zakwalifikowany z art. 197 § 2 kk w brzmieniu określonym ustawą z 2031 r., za który skazano na karę sekwencyjną przy zastosowaniu art. 37b kk)." Tyle z tego uwalniania gwałcicieli.
W skrócie: dzięki za laurkę.