Prasa

Najważniejsze newsy z kraju. Telewizja, radio, internet.
Administrator
Administrator
Posty: 24076
Rejestracja: 19 kwie 2015, 13:04

Re: Prasa

Postautor: Administrator » 19 gru 2024, 18:00

Obrazek
Rząd dosypuje pieniędzy Królowej
Obrazek
W budżecie na 2039 roku na utrzymanie rodziny królewskiej, dworu i monarchii przewidziano rekordowe 1 348 885 tys. zł. To sporo więcej, niż w poprzednich latach, gdy budżet Kancelarii Królewskiej nie przekraczał 800 mln zł. Czy za taka hojność rządu ma drugie dno?

Pomimo, że RZO mieni się ugrupowaniem republikańskim, od przejęcia władzy przez premiera Sternickiego jego relacje z królową Moniką układają się bardzo dobrze. Królowa ściśle współpracuje z rządem, powołała także nowych kasztelanów, aby ten miał większe zaplecze w Senacie. Jak się wydaje te działania skłoniły premiera do stłumienia republikańskiej retoryki, która królowała we wcześniejszej działalności RZO. Czy w ramach odwdzięczenia się za współpracę premier zgodził się też na zdecydowane zwiększenie wydatków budżetowych na Kancelarię Królewską?

1 348 885 tys. zł to olbrzymi budżet. W ostatnich latach był on zdecydowanie mniejszy i to pomimo wyższych wydatków na monarchię, niż na utrzymanie prezydenta w III RP. Wielu krytyków monarchii podnosi, że za taki wzrost wydatków odpowiedzialne są wynagrodzenia członków rodziny królewskiej i dworzan. Okazuje się jednak, że zdecydowana większość budżetu jest przeznaczana na utrzymanie królewskich rezydencji i majątków, w większości obiektów o charakterze historycznym, które wymagają pieczołowitej konserwacji.

Na wynagrodzenia członków rodziny królewskiej i inne przysługujące im świadczenia w rzeczywistości przeznaczane jest zaledwie kilka milionów złotych rocznie. Kolejne nieco ponad milion to uposażenie byłych prezydentów. Sporo więcej przeznaczamy na wynagrodzenia pracowników Kancelarii Królewskiej (w tym dworu), kwota ta w ostatnich latach nie przekroczyła jednak 150 mln. Spore są również wydatki na podróże zagraniczne czy królewskie uroczystości - na 2039 rok zaplanowano na ten cel 100 mln zł, co wiąże się z 10. rocznicą wstąpienia na tron królowej Moniki oraz 18. urodzinami królewicza Michała Roberta.
Z budżetu królewskiego utrzymywane są także Heroldia Koronna, Biuro Bezpieczeństwa Narodowego czy Wspólna Komisja Orzekająca w sprawach o naruszenie dyscypliny finansów publicznych.

Z budżetu królewskiego utrzymywany jest także Narodowy Fundusz Rewaloryzacji Zabytków Krakowa. Niedawno królowa zgłosiła ustawę o utworzeniu analogicznego funduszu, z którego mogłyby być finansowane inicjatywy w zakresie rewitalizacji zabytków na terenie całego kraju, jednak wskutek sprzeciwu RZO najpewniej projekt ten upadnie.

Pozostałe wydatki Kancelarii Królewskiej to wydatki majątkowe. Kancelaria zarządza licznymi rezydencjami w całym kraju. Są to m. in. Zamek Królewski w Warszawie, Pałac pod Blachą, Pałac Prezydencki, Belweder, Zamek w Wiśle, Rezydencja na Mierzei Helskiej, Zamek w Oleśnicy, Pałac w Szczodrem, Zamek w Czersku czy Zamek w Jaworze. Są to nie tylko rezydencje samej pary królewskiej, ale też innych członków rodziny królewskiej.

Z majątkami w księstwie oleśnickim wiąże się zresztą ciekawa historia. Przywracając księstwo w 2021 roku i nadając je królowi Jerzemu król Michał II chciał przywrócić fideikomis na księstwie i nadać go księciu. Ustawa o szlachectwie, tytulaturze królewskiej oraz organizacji dworu i kancelarii królewskiej z dnia 5 listopada 2017 roku przewidywała wprawdzie taką możliwość, jednak było to ograniczone jedynie do fideikomisów istniejących w 1933 roku. Po bliższej analizie spraw własnościowych okazało się tymczasem, że fideikomis na księstwie oleśniskim został zniesiony już w 1923 roku, a jego majątek stał się wówczas prywatną własnością księcia Wilhelma Hohenzollerna. Majątek w Szczodrem był natomiast już wcześniej prywatną własnością Wettynów, przejętą przez Skarb Państwa na podstawie dekretu o majątkach opuszczonych i poniemieckich, co również przekreślało możliwość jego zwrócenia dzisiejszemu królowi Jerzemu.
W związku z powyższym Zamek w Oleśnicy został ostatecznie przejęty przez Kancelarię Królewską i jest przez nią zarządzany, podobnie ruiny Pałacu w Szczodrem, który w kolejnych latach został odbudowany i stał się ulubioną rezydencją pary królewskiej.

Na co Kancelaria Królewska ma zamiar przeznaczyć tak olbrzymie środki w przyszłorocznym budżecie? - Przewidywaliśmy, że zostanie utworzony Królewski Fundusz Rewaloryzacji Zabytków. Jesteśmy jednak przygotowani na sytuację, w której tak się nie stanie. Mamy zaplanowane wykupienie bądź przejęcie od innych podmiotów publicznych szeregu zabytków związanych z rodziną królewską. Niestety dziś wiele dawnych monarszych rezydencji jest zaniedbana, chcemy zadbać o ich odpowiedni stan, aby były świadectwem historii dla kolejnych pokoleń. Podobne działania są zresztą podejmowane przez Kancelarię już od wielu lat, choć z racji wcześniejszych ograniczeń budżetowych, miało to miejsce na mniejszą skalę - mówi kanclerz wielka koronna Wigilia Jankowska.

Już kilkanaście lat temu Kancelaria Królewska przejęła od Ochotniczych Hufców Pracy Zamek w Oleśnicy, a od Urzędu Miasta Jawora zamek w tym mieście, poddając je następnie gruntownej rewitalizacji. Ta druga rezydencja była w szczególnie złym stanie i dopiero niedawno zakończyły się prace remontowe.
Po abdykacji Michała II Kancelaria przejęła także Zamek w Czersku i doprowadziła do jego odbudowy, co było inicjatywą emerytowanego monarchy. Od dwóch lat zamek jest rezydencją królewny Elżbiety.

Główną prowadzoną obecnie królewską inwestycją jest odbudowa Zamku Krzyżtopór. Wydatki na ten cel już od kilku lat były spore, dopiero teraz dzięki dużym środkom z budżetu państwa uda się jednak przeprowadzić główne prace. Częściowo Zamek jest też odbudowywany z prywatnych środków królowej Marii i jej męża Colina Donaldsona, których rezydencją jako książąt sandomierskich ma się on stać. Po odbudowie Zamek stanie się jednak prawdopodobnie główną atrakcją turystyczną regionu i będzie zarabiał na zwiedzających (był bardzo znany już jako ruina).

Kancelaria Królewska ma zamiar kupić analogiczne rezydencje dla innych członków rodziny królewskiej - Krewni królowej otrzymali od niej i jej ojca tytuły książąt rozmaitych księstw na terenie kraju. Chcemy odzyskać dawne zamki książęce i pałace, aby były one symbolem tych małych ojczyzn - wskazuje kanclerz Jankowska.

Na rezydencję królewny Pauliny, księżnej opolskiej przewidywany jest Pałac w Dąbrowie Niemodlińskiej pod Opolem, obecnie własność Uniwersytetu Opolskiego, który nie ma wystarczających środków na jego rewitalizację; Pałac w Turawie bądź Dwór w Ciepielowicach (obecnie zrujnowane). Królewicz Bartłomiej, książę brzeski miałby z kolei zarządzać Pałacem we Wronowie, który do dziś nie odzyskał blasku po tym, jak w PRL należał do miejscowego PGRu.

Administrator
Administrator
Posty: 24076
Rejestracja: 19 kwie 2015, 13:04

Re: Prasa

Postautor: Administrator » 20 gru 2024, 11:21

Obrazek
Incydent w Sejmie: roztargnienie byłej premier podczas głosowania
Obrazek

Do nietypowej sytuacji doszło dziś w Sejmie podczas głosowania nad ustawą o Królewskim Funduszu Rewaloryzacji Zabytków. Była premier, a obecnie posłanka, Dominika Olszewska (37 l.), przez dłuższą chwilę bezskutecznie próbowała oddać głos. Powodem okazało się użycie niewłaściwej karty do głosowania – zamiast swojej poselskiej karty, wsunęła do czytnika kartę senatorską należącą do królewicza Bartłomieja Martens-Ajny (37 l.).

Gdy zorientowała się w pomyłce, posłanka Olszewska wyciągnęła z torebki własną kartę poselską i prawidłowo oddała głos. Sama sytuacja wzbudziła jednak poruszenie na sali plenarnej, a złośliwe komentarze posłów rozniosły się po ławach sejmowych.

Według naszych informacji, królewicz Bartłomiej Martens-Ajna i Dominika Olszewska widziani byli razem w okolicach hotelu sejmowego na krótko przed rozpoczęciem obrad. Spotkanie miało charakter polityczny, a sposób, w jaki karta senatorska królewicza znalazła się w torebce posłanki, pozostaje niejasny.

Na korytarzach parlamentarnych szybko zaczęły krążyć ironiczne uwagi, sugerujące, że królewicz Bartłomiej, znany z pewnej nonszalancji i swobodnego podejścia, mógł wnieść do rozmów z byłą premier elementy „niestandardowej dyplomacji”.

Incydent ten może być kolejnym przykładem charakterystycznego stylu działania królewicza Bartłomieja, który często zdaje się odwracać uwagę od spraw zasadniczych na rzecz bardziej osobistych interakcji. W kuluarach nie brakowało komentarzy, że zamiana kart mogła być skutkiem pośpiechu, który niekoniecznie wynikał z politycznego zaangażowania w ustawę o zabytkach.

Choć sama Dominika Olszewska zareagowała na sytuację spokojnie, szybko poprawiając błąd, królewicz Bartłomiej jak dotąd nie odniósł się do tego, jak jego karta senatorska znalazła się w rękach posłanki.

Czy ten incydent był wynikiem zwykłego roztargnienia, czy raczej bardziej „serdecznej współpracy” między dwojgiem polityków, pozostaje przedmiotem spekulacji. Jedno jest pewne – była premier Dominika Olszewska szybko skorygowała swój błąd, a ustawa była procedowana bez dalszych zakłóceń.

Choć zarówno królewicz Bartłomiej, jak i Dominika Olszewska oficjalnie nie skomentowali sprawy, incydent ten wywołał ożywioną dyskusję w kuluarach parlamentarnych. Czy to jedynie przypadkowe roztargnienie, czy symptom zacieśniających się relacji między dwojgiem polityków – pozostaje pytaniem otwartym, które wielu posłów zdaje się chętnie rozważać.

Administrator
Administrator
Posty: 24076
Rejestracja: 19 kwie 2015, 13:04

Re: Prasa

Postautor: Administrator » 27 gru 2024, 16:21

Obrazek
Królowa Maria spotkała się z Moniką Horną-Cieślak
Obrazek
Ustępująca Rzeczniczka Praw Dziecka, królowa Maria, spotkała się w siedzibie urzędu ze swoją następczynią na stanowisku, Moniką Horną-Cieślak. Królowa podsumowała swoją pięcioletnią kadencję, podziękowała za ciężką pracę współpracownikom, a także życzyła powodzenia nowej Rzeczniczce i zadeklarowała gotowość do pomocy.

Ponad godzinę trwało spotkanie w siedzibie Rzecznika Praw Dziecka pomiędzy dotychczas pełniącą tą funkcję królową Marią, a wybraną na jej następczynię Monikę Horną-Cieślak. Królowa podsumowała swoją pięcioletnią kadencję na stanowisku, wskazując m.in. na porozumienie z UNICEF na temat wzmacniania krajowego systemu ochrony dzieci w Polsce oraz wspólnego monitorowania wdrażania Konwencji o prawach dziecka w Polsce, działania na rzecz poprawy zdrowia psychicznego dzieci i młodzieży, przestrzegania praw ucznia, a także na rzecz bezpieczeństwa dzieci w Internecie.

- Żegnając się z Państwem serdecznie dziękuję wszystkim za współpracę i dobre słowo, za każde wsparcie. Dorosłym życzę, aby korczakowska idea ochrony praw dziecka zawsze była drogowskazem przy podejmowaniu decyzji w sprawach najmłodszych, a dzieciom, by Wasz świat stawał się coraz piękniejszy i żebyście w mojej następczyni mieli prawdziwą sojuszniczkę - mówiła na konferencji prasowej po spotkaniu królowa Maria. - Życzę Monice wielu dobrych inicjatyw i determinacji w obronie praw najmłodszych obywateli, gdyż oni bardzo potrzebują obrońcy swoich praw człowieka. Jestem przekonana, że jeszcze nie raz będzie nam dane współpracować na rzecz bezpiecznej i przyjaznej dziecku rzeczywistości. Deklaruję gotowość do pomocy, jeśli będzie ona potrzebna - dodała.

Zakończenie kadencji na stanowisku nie oznacza, że królowa Maria zakończy swoją działalność na rzecz praw dziecka. Nieprzerywanie od 2020 roku pełni ona funkcję międzynarodowego ambasadora dobrej woli Funduszu Narodów Zjednoczonych na rzecz Dzieci (UNICEF). W ramach pracy w tej roli i walki o poprawę sytuacji dzieci na całym świecie królowa odwiedziła takie kraje jak Jordania, Nepal, Etiopia, Burkina Faso, Senegal, Gwinea, Etiopia, Niger, Indie, Mali. Była również jedną z pierwszych osób publicznych, która odwiedziła Strefę Gazy po wybuchu konfliktu zbrojnego między Hamasem a Izraelem, apelując o zawieszenie broni i pomoc humanitarną dla poszkodowanych.

Królowa jest również patronką ponad 100 organizacji charytatywnych, m.in. Fundacji Gajusz, Fundacji Dzieciom "Zdążyć z Pomocą", Polskiej Akcji Humanitarnej, Kampanii społecznej Forum Przeciw Depresji, czy Kampanii społecznej Stop Depresji. W 2019 roku pod jej patronatem powstała również Fundacja Pomocy Samotnym Rodzicom im. królowej Marii. Zgodnie z obietnicą złożoną na początku kadencji, pensja która przysługiwała królowej Marii w ramach pełnienia funkcji w całości przeznaczana była na organizacje charytatywne działające na rzecz dzieci.

Administrator
Administrator
Posty: 24076
Rejestracja: 19 kwie 2015, 13:04

Re: Prasa

Postautor: Administrator » 02 sty 2025, 16:56

Obrazek
Roczniok popiera Aleksandrę Lisek, Schreiner nie ujawnia, na kogo zagłosuje
Obrazek
Kandydat Ślonzoków Razem Andrzej Roczniok - oficjalnie poparł przed drugą turą ubiegającą się o reelekcję marszałek Aleksandrę Lisek. Kandydat w pierwszej turze zdobył 2,1 procent głosów.

Andrzej Roczniok zajął ostatnie miejsce spośród sześciu kandydatów, zdobywając 2,1% głosów. Kandydat Ślonzoków Razem wystąpił na konferencji prasowej wspólnie z liderami swojego ugrupowania, zachęcając do głosowania w drugiej turze na ubiegającą się o reelekcję marszałek Aleksandrę Lisek. - Marszałek Lisek robi dobrą robotę dla Górnego Śląska, myślę, że warto jej dać kolejną szansę na kontynuowanie tych reform - powiedział Roczniok. Jak dodał, komitet Lisek otrzymał w wyborach do sejmiku duży kredyt zaufania od wyborców na Górnym Śląsku, a dotychczasowa Rada Województwa była dobrze oceniana przez mieszkańców.

Z kolei Jerzy Schreiner, który w pierwszej turze uplasował się na trzecim miejscu, uzyskując 9,3% głosów nie ujawnił, na kogo odda swój głos w ponownym głosowaniu. - W ostatnich dniach odbyłem rozmowy zarówno z marszałek Lisek, jak i prezydentem Begerem. W wielu punktach nasze programy są spójne, pojawiają się jednak także pewne rozbieżności. Śląscy Samorządowcy są otwarci na współpracę z każdym z kandydatów, którykolwiek z nich zostanie wybrany. Ja sam podjąłem decyzję o tym, na kogo zagłosuję 5 grudnia, pozostawię jednak tę informację dla siebie. Nie chciałbym sugerować wyborcom, na kogo mają głosować, niech każdy z nich rozsądzi zgodnie z własnym sumieniem, program którego z kandydatów jest mu bliższy - stwierdził niedoszły marszałek.

Administrator
Administrator
Posty: 24076
Rejestracja: 19 kwie 2015, 13:04

Re: Prasa

Postautor: Administrator » 02 sty 2025, 23:00

Obrazek
Lisek triumfuje na Górnym Śląsku

Obrazek
Urzędująca marszałek Aleksandra Lisek wygrała II turę wyborów regionalnych na Górnym Śląsku. Tym samym opozycja pozostanie u władzy w tym regionie na kolejne cztery lata, to także jej pierwszy większy polityczny sukces od zwycięstwa RZO w wyborach do Sejmu.

Bezapelacyjnie to Lisek jest największą zwyciężczynią wyborów, które udało jej się wygrać pomimo dominacji RZO w polityce krajowej. Ślązacy są najwyraźniej zadowoleni z rządów polityk Prawicy. Wspólnie dla Górnego Śląska uzyskało także wysoki wynik w wyborach do sejmiku. Choć nie ma tam samodzielnej większości, najpewniej bez problemu stworzy koalicję ze Śląskimi Samorządowcami.
Choć Lisek należy do Narodowej Alternatywy, jak się zdaje najbardziej prawicowego odłamu Prawicy, w roli marszałek dała się poznać jako polityk umiarkowana, skupiająca się głównie na kwestiach gospodarczych, a nie światopoglądowych. To zapewne było kluczem do jej zwycięstwa, poparło ją wielu wyborców, którzy w I turze głosowali na regionalistów czy lewicę.
Środowisko Lisek w sejmiku będzie mocno podzielone. Po 12 radnych wprowadziła Prawica i DiP, 5 Koalicja Polska a czterech Bezpartyjne Górnośląskie. Te ugrupowania też są wewnętrznie podzielone. Jeżeli WdGŚ wejdzie w koalicję ze Śląskimi Samorządowcami, zaplecze marszałek w sejmiku będzie tworzyło aż 12 partii i ugrupowań. Może to spowodować problemy w sprawnym zarządzaniu regionem.

Bardzo dobry wynik uzyskał także Daniel Beger, niewiele brało, a pokonałby on popularną kontrkandydatkę. Jego kampania była dobrze przemyślana, nastawiona na promowanie go jako reformatora, który dobrze ułoży sobie relacje z rządem centralnym. Choć to Lisek należy do Prawicy, Beger próbował się też pozycjonować w kampanii jako prawdziwy polski patriota w zestawieniu z wspierającą separatystów kontrkandydatką. Z jednej strony Beger był w tym dość wiarygodny, nie są tajemnicą jego konserwatywne poglądy. Z drugiej strony dla grupy bardziej lewicowych wyborców mogło to nie okazać się zbyt zachęcające.
Wielu próbowało zarzucać Begerowi, że chce pozbawić Górny Śląsk autonomii, czemu ten zaprzeczał. Najpewniej w te plotki nie uwierzyli także wyborcy - w regionach z najsilniejszym żywiołem śląskim wygrał Beger. Geografia wyborcza przedstawia się zresztą w tych wyborach dość ciekawie. Na Opolszczyźnie wygrała dość zdecydowanie marszałek Lisek. Nie jest to zdziwienie, to stamtąd pochodzi ta polityk. Dawniej mocno liberalny region w ostatnim czasie zaczyna coraz bardziej ciążyć w kierunku prawicy. Lisek zwyciężyła także minimalnie w Katowicach, to zapewne za sprawą współpracy z popularnym w mieście byłym wojewodą Łukaszem Borkowskim. Pozostała część konurbacji i region rybnicko-raciborski opowiedziały się za to wyraźnie za Danielem Begerem, choć cztery lata temu wygrywała tam Lisek. Ta odnotowała za to zdecydowany sukces na Śląsku Cieszyńskim. Region ten dotąd uchodził za bastion środowisk liberalnych, w ostatnich latach sukcesy odnosiło tam też środowisko związane z królem-seniorem Michałem II. Teraz Koalicja Polska stanowiła część WdGŚ, zapewne przez to luteranie zagłosowali na Lisek. Polityk, choć z mniejszą przewagą, udało się także wygrać w okręgu pszczyńsko-tyskim. Tu liderką listy WdGŚ do sejmiku była popularna księżna Sandra Hochberg-Pszczyńska, Lisek wzmocniło tu także poparcie DiP, Tychy i Mysłowice od dawna są bastionem tego ugrupowania.

Nienajgorszy wynik uzyskał Jerzy Schreiner i jego Śląscy Samorządowcy. Należy jednak zauważyć, że regionaliści tym razem startujący wspólnie z Mniejszością Niemiecką, będą mieli mniej radnych niż w dotychczasowej kadencji. Stali się także języczkiem u wagi, to oni zadecydują o większości w sejmiku.

Najgorszy wynik od powstania województwa górnośląskiego zanotowała lewica. Do nowego sejmiku wprowadziła ona zaledwie dwie radne - kandydatkę na marszałka z tych wyborów Ritę Ogbeche-Borowską i kandydatkę sprzed czterech lat Marcelinę Zawiszę.Ten wynik wpisuje się w ogólnokrajowy kryzys lewicy, która w ostatnim czasie ewidentnie nie ma pomysłu na siebie. Trudno powiedzieć, czy w ogóle ZLR przetrwa w obecnej formie. Mniejsze ugrupowania mogą uznać, że niemrawe SLD stanowi dla nich balast i spróbować samodzielnego startu w najłatwiejszych wyborach, jakimi będą wiosenne wybory do Parlamentu Europejskiego.

Kosma Drzewiński

Administrator
Administrator
Posty: 24076
Rejestracja: 19 kwie 2015, 13:04

Re: Prasa

Postautor: Administrator » 07 sty 2025, 12:25

Obrazek
Rozłam w Prawicy?

Obrazek

W szeregach Prawicy coraz głośniej słychać o niezadowoleniu części polityków. Nieoficjalnie mówi się o wewnętrznych konfliktach, które mogą zaważyć na dalszym losie koalicji. Wielu parlamentarzystom Prawicy nie podoba się, że prawicowa koalicja w parlamencie mówi właściwie jednym głosem z DiP i Razem dla Polski.

Szczególnie widoczne jest to w sprawach związanych z ograniczaniem instytucji państwa, w których Prawica głosowała przeciw likwidacji zarówno funduszy promocji produktów rolno-spożywczych jak i Polskiej Organizacji Turystycznej. To nie podoba się bardziej liberalnym ugrupowaniom koalicji czyli UPR i PL-K, ale także części liberalnych gospodarczo działaczom Narodowej Alternatywy. Kolejnym sprawdzianem może być głosowanie nad reformą powszechnych ubezpieczeń zdrowotnych. Liberalizująca funkcjonowanie systemu, ale jednocześnie poprawiająca niektóre wady sztandarowej reformy rządu Marka Kohna ustawa może znów podzielić Prawicę.

Innym punktem zapalnym jest ogólny marazm i brak wyrazistości Prawicy w tej kadencji. Jedyne tematy przy jakich się uaktywnia to obrona monarchii, ale nie proponuje też żadnych konstruktywnych rozwiązań, które mogłyby być jakimś kompromisem. Wpadką na pewno był brak jednoznacznego stanowiska w sprawie nowelizacji ustawy o sporcie, którą wnieśli posłowie RdP i DiP. Rząd zajął mocne stanowisko w tej sprawie, a Prawica wstrzymała się od głosu. Wydaje się, że za wszelką cenę liderzy koalicji chcą utrzymać wizerunek twardej opozycji choć to spycha ich na lewo w kierunku DiP. Jednocześnie wielu działaczy wolałoby częściej głosować zgodnie z rządem niż z resztą opozycji.

Sukcesem zakończyło się dla Prawicy jedynie wprowadzenie wolnego w Wigilię i to raczej dzięki próbuje zbudowania jakiegoś pośredniego rozwiązania przez RZO, co spowodowało, że ustawa nie została odrzucona w Sejmie, a w Senacie udało się przepchnąć wersję Prawicy. To na pewno nauczka dla RZO żeby nie próbować szukać porozumienia, które może spowodować, że Senat przywróci zapisy nie pasujące sejmowej większości. Raczej rządząca koalicja będzie takie projekty opozycji odrzucać już w Sejmie. Więc ten mały sukces może zamknąć drogę innym projektom Prawicy, co do których byliby jednak skłonni pójść na kompromis z RZO.

To wszystko powoduje, że może dojść do kolejnego rozłomu. Przypomnijmy, że w poprzedniej kadencji część działaczy Prawicy utworzyła partię Nowa Nadzieja, która dziś jest w koalicji RZO i wpływa na politykę rządu. Być może kolejna grupa pójdzie w ich ślady i zasili szeregi NN, albo utworzy nowe ugrupowanie.

Administrator
Administrator
Posty: 24076
Rejestracja: 19 kwie 2015, 13:04

Re: Prasa

Postautor: Administrator » 10 sty 2025, 16:39

Obrazek
Kontrowersje po materiale TVP o rządzie Sternickiego
Obrazek
Krajowa Rada Radiofonii i Telewizji otrzymała 70 skarg w sprawie materiału, który pojawił się w TVP. Chodzi o reportaż pod tytułem "Pracowity rząd Sternickiego", wychwalający koalicję rządzącą i obrażający opozycję.

Materiał został skrytykowany przez wielu użytkowników profilu TVP na Facebooku. Widzowie piszą też skargi formalne. Katarzyna Chałubińska-Jentkiewicz, członkini Krajowej Rady Radiofonii i Telewizji informuje Business Insider Polska, że Rada otrzymała dotąd 70 skarg na materiał TVP i pochodzą one od osób indywidualnych. - KRRiT poprosi TVP o materiał i stanowisko oraz będzie je analizować według procedury - mówi Chałubińska-Jentkiewicz. Skarżący w szczególności zwracają uwagę na "skrajnie nieobiektywny i stronniczy sposób relacjonowania, pokazujący tylko w dobrym, wręcz propagandowym, świetle rządzącą koalicję".

Jak dodaje, "zdaniem skarżących sformułowania użyte w materiale wobec opozycji były obraźliwe, nacechowane nienawiścią, naruszały rzetelność i bezstronność oraz etykę dziennikarską". - W związku z powyższym oczekujemy od Pana Przewodniczącego ukarania nadawcy za te (powtarzające się od jakiegoś czasu) skandaliczne naruszenia i podjęcie skutecznych działań zapobiegających powtarzaniu się tego rodzaju praktyk w przyszłości - napisano w jednej ze skarg. - Redaktor brzmiała, jakby czytała propagandową laurkę dla rządu i premiera Sternickiego. W 2039 roku, w demokratycznej Polsce to jest nie do pomyślenia, żeby państwowa telewizja robiła coś takiego - czytamy w innej.

- Obrażanie opozycji przez media zawsze jest podejrzane i niewiarygodne, bo opozycja nie rządzi, czyli niewiele może. To trochę tak jakbyśmy oskarżali dzieci za głupotę rodziców - przekonuje prof. Jacek Dąbała, specjalista w zakresie mediów. - Rząd Olszewskiej, czy tym bardziej Fornero, już nie rządzi. Za dwa miesiące mija rok od wyborów, które RZO wygrało - przypomina.

W proteście w związku z zarzutami wobec TVP o brak obiektywności z pracy zrezygnowała prowadząca głównego wydania Wiadomości i Gościa Wiadomości, Diana Rudnik, a także kilku wydawców. Rudnik współpracowała ze stacją nieprzerywanie od 2006 roku.

Administrator
Administrator
Posty: 24076
Rejestracja: 19 kwie 2015, 13:04

Re: Prasa

Postautor: Administrator » 23 sty 2025, 19:05

Obrazek
Aleksander Sternicki człowiekiem roku 2038
Obrazek
Premier Aleksander Sternicki został głosami czytelników i naszej redakcji uznany za Człowieka Roku 2038 tygodnika Wprost.

RZO pod wodzą Sternickiego wygrało wiosenne wybory do Sejmu i jako pierwsze ugrupowanie od 1989 roku zdobyło samodzielną większość w izbie niższej. Sternicki, mimo opozycyjnej większości w Senacie, bez problemu uzyskał wotum zaufania w obu izbach parlamentu a rząd pod jego przywództwem prowadzi od kilku miesięcy reformatorską ofensywę legislacyjną, dzięki której RZO utrzymuje rekordowe poparcie.

Poza Sternickim sporo głosów czytelników zdobyła królowa Monika, której postawa w stosunku do republikańskiego rządu i unikanie konfliktów
zyskuje uznanie społeczeństwa. Widoczne wyniki w głosowaniu odnotowały także była premier Dominika Olszewska i senator Aleksandra Drążkiewicz. Jej romans z Franciszkiem Liściowskim, którego owocem jest syn Antoni Bernard, stał się wydarzeniem roku w prasie bulwarowej.

Administrator
Administrator
Posty: 24076
Rejestracja: 19 kwie 2015, 13:04

Re: Prasa

Postautor: Administrator » 26 sty 2025, 21:04

Obrazek
Jan Liściowski i Alicja Wysoczańska już po ślubie
Obrazek
Obrazek
Zaledwie kilka miesięcy temu informowaliśmy o zaręczynach księcia Jana Liściowskiego (23 l.), najstarszego wnuka Mikołaja Liściowskiego (70 l.) z Alicją Wysoczańską (26 l.), dwórką królowej Moniki. Okazuje się, że w zeszłą sobotę para zawarła związek małżeński w warszawskiej katedrze pw. św. Jana Chrzciciela.

Na ślubie zgromadzili się najbliższa rodzina i przyjaciele młodej pary, nie zabrakło także królowej Moniki (44 l.) i króla Jerzego (50 l.), króla seniora Michała II (73 l.) i wielkiej księżnej Białorusi Emilii (37 l.), królowej Marii (59 l.) czy następcy tronu królewicza Michała Roberta (17 l.). Ślubu Janowi i Alicji udzielił kardynał Piotr Robak SJ (70 l.), arcybiskup metropolita warmiński, prywatnie przyjaciel Mikołaja Liściowskiego. Świadkami byli Renata Targalska (29 l.), przyjaciółka Alicji i pasierbica jej siostry Oliwii Wysoczańskiej-Targalskiej oraz Michał Adam Liściowski (19 l.), kuzyn Jana.

Po ślubie Mikołaj i Anna Liściowscy wydali na cześć wnuka i jego żony uroczysty bankiet w Pałacu Bruehla.

Jan Liściowski to najstarszy syn księcia świdnicko-jaworskiego Franciszka Liściowskiego (41 l.), męża królewny Zofii (42 l.), i Dolores Enríquez (51 l.). Jest studentem V roku prawa na Uniwersytecie Warszawskim. Alicja Wysoczańska to natomiast córka Ottona Wysoczańskiego i Anny Kwiatkowskiej. Rodzina Wysoczańskich to stary ród ziemiański, spokrewniony z tragicznie zmarłą czwartą żoną Michała II, księżną Pauliną Boroń. Matka księżnej, Olga Boroń z domu Wysoczańska to córka Adolfa Wysoczańskiego, stryja Ottona. Co ciekawe Olga Boroń jest także spokrewniona z rodziną Liściowskich. Jej matka Kazimiera z d. Dąbrowska była siostrą Mieczysławy Baranowskiej (+104 l.), babki Mikołaja Liściowskiego.

Obrazek
Książę Mikołaj i Anna Liściowscy

Obrazek
Królowa Monika

Obrazek
Król-senior Michał II

Obrazek
Królowa Maria i książę Colin

Obrazek
Wielka Księżna Białorusi Emilia

Administrator
Administrator
Posty: 24076
Rejestracja: 19 kwie 2015, 13:04

Re: Prasa

Postautor: Administrator » 29 sty 2025, 19:38

Obrazek
RZO wygrywa w Wodzisławiu Śląskim, ale czy ma powody do zadowolenia?
Obrazek
Wybory uzupełniające w okręgu wodzisławskim bez zaskoczenia zakończyły się zwycięstwem Krzysztofa Widenki z RZO. Zdobył jednak zaledwie co trzeci głos, przy wyjątkowo niskiej, zaledwie 5% frekwencji. Czy RZO ma o co się martwić?

Wybory w Wodzisławiu Śląskim nie wzbudziły większego zainteresowania ani w kraju, ani nawet wśród wyborców. Przewaga sondażowa RZO jest dziś tak duża, że przy większościowej ordynacji wynik wyborów niemal od początku wydawał się przesądzony szczególnie, że centrowa i prawicowa opozycja tym razem nie wystawiła wspólnego kandydata. Krzysztof Widenka, mało znany lokalny działacz RZO prowadził kampanię trochę od niechcenia, bez planu większej mobilizacji wyborców. Jak się okazało, wystarczyło to do zwycięstwa, jednak głównie dzięki słabości rywali. Niski wynik w Wodzisławiu Śląskim to ostrzeżenie dla RZO, że pomimo dobrych sondaży nie może być pewne zwycięstwa w wyborach europejskich.

Drugie miejsce zajął Paweł Jabłoński z Prawicy, co jest pewnym zaskoczeniem, wydawało się bowiem, że bardziej aktywną kampanię prowadzi Mieczysław Kieca z RdP. Najwyraźniej jednak to Jabłońskiemu udało się lepiej zmobilizować żelazny elektorat Prawicy.
Głównym problemem Mieczysława Kiecy był fakt, że zabiegał on o głosy podobnego elektoratu, co Krzysztof Widenka. Zarówno RZO, jak i RdP są ugrupowaniami centrowymi, różni je tak naprawdę głównie stosunek do monarchii. Dla wyborców bardziej wiarygodna okazuje się obecna władza, niż pogrążony w kryzysie obóz, który utracił ją niespełna rok temu. W kampanii Kiecy zabrakło planu, jak przejąć wyborców utraconych na rzecz RZO, zabrakło punktu zwrotnego, który pozwoliłby uzyskać mu inicjatywę.
Niezłe wyniki kandydatów lokalnych ugrupowań Janusza Wity i Adama Pustelnika pokazują, że wielu Ślązaków wciąż nie odnajduje się w podziale na ogólnokrajowe obozy polityczne i pragnie podkreślać swoją odrębność. Nienajgorszy wynik, biorąc pod uwagę obecne sondaże, które dają lewicy wyniki w granicach błędu statystycznego, i praktyczny brak kampanii, uzyskała Rita Ogbeche-Borowska z ZLR. Okazuje się, że wciąż sporo jest wyborców o lewicowych poglądach. Na pewno jednak ZLR potrzebuje nowego otwarcia przed wyborami do Parlamentu Europejskiego, inaczej może nawet stracić w nim reprezentację.

Słabe wyniki uzyskali kandydaci prawicowego planktonu Konrad Makarewicz i Ewa Gawęda. KKP przy obecnych notowaniach nie ma też szans na większy sukces w wyborach do Parlamentu Europejskiego, choć niewykluczone, że dostanie się do niego któryś z kandydatów ugrupowania, co nie jest trudne przy ordynacji proporcjonalnej.

Kosma Drzewiński


Wróć do „Wiadomości z kraju”

Kto jest online

Użytkownicy przeglądający to forum: Obecnie na forum nie ma żadnego zarejestrowanego użytkownika i 2 gości